LG planuje podbić rynek 3D w dość nietypowy sposób. Zamiast konkurować z rywalami w wyścigu do „idealnej aktywnej migawki”, skorzystał ze sprawdzonej już i wydawałoby się pozostającej w odwrocie – pasywnej polaryzacji. Zastosował ją w konstrukcji nowej serii odbiorników – LW5700.
Konstrukcja będzie oparta na podświetleniu LEDowym. Dzięki funkcji TruMotion ekran będzie charakteryzować się odświeżaniem rzędu 120 Hz. Autorska technologia LG Light Boost zapewni odpowiedni kontrast i automatyczną regulację jasności. Na liście wyposażenia znajdziemy port USB oraz gniazda HDMI. Dodatkowym usprawnieniem ma być moduł łączności bezprzewodowej WiFi. Bezproblemową integrację z siecią domową zapewni certyfikat DLNA. Wśród funkcji z pewnością na uwagę zasługuje wsparcie dla formatu DivX Plus HD oraz konwersja obrazu z 2D do 3D.
LG z pewnością w ten sposób doścignie konkurentów. W jaki sposób? Z pewnością pasywna polaryzacja nie jest idealną formą stereoskopii, jednak eliminuje wiele problemów nieodłącznie związanych z aktywną migawką. Na pierwsze miejsce wysuwa się komfort oglądania. Dotychczas stosowane przy telewizorach 3D szkła mogły powodować bóle głowy. Mniejsza waga i rozmiar również nie jest bez znaczenia. Warto też wspomnieć o optymalnej odległości oglądania. Pasywna polaryzacja nie wymaga od nas zachowania z góry zdefiniowanego dystansu do nadajnika podczerwieni synchronizującego aktywną migawkę z telewizorem. Sumując wszystkie powyższe różnice otrzymamy jeszcze jedną, kto wie czy nie najważniejszą – niższą cenę. Smuklejsza i lżejsza konstrukcja nie będzie tak kosztowna. Zarówno jeśli weźmiemy pod uwagę metkę odbiornika, jak i okularów. W ten sposób, zestawy LG staną się atrakcyjniejsze dla potencjalnych klientów od „aktywnej migawki”.
LG LW5700 jest obecnie w fazie wprowadzania na rynek koreański. Nie wiadomo kiedy nastąpi polska premiera. Sugerowana cena również pozostaje tajemnicą.
Źródło: LG
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.