W dobie postępu technologicznego, gdy 3D na dobre osiada w naszych salonach, wciąż trwa rozwój stereoskopii na srebrnych ekranach. Nic dziwnego – wciąż mamy ochotę na rozrywkę w formacie większym niż 50 cali. Dlatego też właściciele kin z pewnością zacierają ręce po najnowszej premierze okularów firmy Dolby.
Dolby od momentu wprowadzenia do sal kinowych stereoskopii opartej na przesunięciu kolorów w 2007, nie pochwaliło się żadnymi osiągnięciami w tej branży. Dopiero teraz przedstawia o wiele tańsze niż dotychczas stosowane, okulary 3D. Kosztują 12 USD za sztukę (około 34 PLN) – to o 5 USD mniej niż aktualna przeciętna poprzeczka cenowa. Dwa lata temu, operatorzy musieli wydawać blisko 28 USD za parę szkieł. Wydawałoby się to sumą małą i akceptowalną, jeśli jednak przemnożymy ją przez zapotrzebowanie widzów na jednym seansie (a co jeśli chcielibyśmy wyświetlić dwa seanse 3D w tym samym momencie?), urasta do zatrważającej kwoty. Nagle rozumiemy, czemu na początku bilety na trójwymiarowe seanse były takie drogie.
Nowe okulary zostały zaprojektowane w oparciu o technologię 3M. Są lżejsze od dotychczas stosowanych oraz posiadają chip RFID zapobiegający kradzieżom. Oprawkę ukształtowano w taki sposób, by blokowała zewnętrzne, niechciane światło skupiając uwagę użytkownika na ekranie. Producent zapewnia, że są kompatybilne z 98% tradycyjnych okularów korekcyjnych. Na dzień dzisiejszy rynek szkieł 3D został podzielony przez IMAXa i RealD. Jednakże wraz z postępem zwiększa się presja. Jeśli wspomniane marki nie obniżą cen na swoje produkty, może się okazać, że przyjdzie nam oglądać filmy z nowymi oprawkami na nosie.
Źródło: Engadget
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.
fajnie – a co ja mam zrobić ze swoimi okularami benq 3d do projektora ?
kupiłem bo miały mi pasować do monitora samsunga sm2233rz 3d i lipa nie pasują bo on nie ma dlp i co mam z nimi zrobić? !!
400zł mnie kosztowały + okulary polaryzacyjne za 40zł to razem 440zł psu.. !!