Pamiętacie najbardziej kultową serię filmów science-fiction od George Lucasa? Na pewno tak, w tym roku na ekrany kin wraca pierwsza część Gwiezdnych wojen: Mroczne widmo. My, dzięki najnowocześniejszej technologii, możemy ją zobaczyć wersji trójwymiarowej. Czy warto wybrać się na seans 3D?
Jeszcze jakiś czas temu Geogre Lucas twierdził, że filmy 3D ogląda się znacznie lepiej, niż te w wersji 2D. Oczywiście można się z tym zgodzić lub nie, albo samemu warto wybrać się do kina i przekonać się, czy w przypadku Mrocznego Widma wszystko wygląda naprawdę lepiej. Star Wars Episode 1: The Phantom Menace miał swoją premierę w ubiegły piątek, jednak nie wszystkie kina grają najgłośniejszy film minionego wieku. Dlaczego? Czyżby zainteresowanie produkcjami w technice trójwymiarowej słabło? Może efekty nie są wystarczające, a może po prostu wszyscy maniacy znają na pamięć każdą część sagi?
Według reżysera Gwiezdnych wojen, oglądanie 3D mając do wyboru wersję tradycyjną, to jak wybór pomiędzy filmem kolorowym, a czarno-białym. Trudno się z tym nie zgodzić – głębia wciąga, efekty specjalne są o niebo lepsze, zwłaszcza w zeszłorocznych, wysokobudżetowych produkcjach, gdzie przy kręceniu poszczególnych zdjęć wykorzystuje się nowoczesne kamery, których zakup to wydatek rzędu co najmniej kilku milionów dolarów. Podobnie było podczas kręcenia najsłynniejszego obrazu w 3D – Avatara. Trzeba przyznać, że Mroczne Widmo niekiedy przypomina wielkie dzieło Jamesa Camerona, zwłaszcza gdy Droidy atakują w końcówce filmu jedno z plemion, mające odciągnąć uwagę od próby porwania wicekróla.
Filmu nie będziemy streszczać, bowiem maniaKów trójwymiaru interesuje przede wszystkim to, czy warto zobaczyć Gwiezdne Wojny w 3D. Niestety pod tym względem film nie rzuca na kolana, co więcej wypada gorzej, niż większość innych produkcji, które mogliśmy obejrzeć w ciągu kilkunastu minionych miesięcy. Oto kilka przykładów – na początku faktycznie widzimy przez okulary, że postacie są bardziej wyraziste, jakby wyświetlano dwa obrazy (jeden z bohaterami i drugi z tłem, na którym się znajdują – jednocześnie). To akurat wypada fajnie, niestety to tylko poszczególne sceny sprawiają, że 3D widać. Gorzej jest trochę później, podczas rozstania młodego Anakina z matką. Kiedy obie osoby są na ekranie, na pierwszym planie Ani, a na drugim jego mama, to młodego Skywalkera widać bardzo wyraźnie w 3D, drugą postać już nie. A przecież na początku filmu więcej postaci jednocześnie było „wysuniętych”, więc dlaczego potem jest inaczej?
Przez cały czas czekałem także na widok planety, na którą zmierzają bohaterowie statkiem kosmicznym, i pomimo tego, że w swojej całej okazałości widać ją z kosmosu aż dwa razy, to nie zauważyłem, by jej obraz różnił się czymś, od fragmentu filmu, nakręconego w wersji 2D. Poza tym przez większość filmu 3D było „jakieś dziwne”, ponieważ zdejmując okulary co jakiś czas, kiedy akcja działa się w 3D, tak naprawdę moje oczy nie widziały czerwono-niebieskich śladów na ekranie. Obraz wydawał się być bez zmian, jakbym oglądał kolejny tytuł w 2D.
Tak naprawdę byłem pod wrażeniem tylko dwa razy. Za pierwszym razem, była to najmocniejsza fala 3D, jaka „powiała” z ekranu, gdy młody Skywalker brał udział w wyścigu i próbował trafić narzędziem w konkretną część maszyny, by ta się nie rozpadła. Drugi raz i jest to nieco przykre trójwymiar „uaktywnił się”, aż trudno w to uwierzyć na końcu filmu… podczas napisów końcowych, gdzie widać było prawdziwe 3D. Jako, że film, scenariusz i każda kolejna część rewelacyjna, to trójwymiar niewiele wnosi do produkcji. Podsumowując film świetny, rewelacyjna obsada (Ewan McGregor, Lian Neeson, Natalie Portman), ale 3D fatalne. Może dlatego nie mogłem znaleźć projekcji dzieła Lucasa w swoim mieście, w Imaxie, najbardziej znanym kinie trójwymiarowym w Polsce.
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.
Nooo LG zna się na 3D jak mało kto, oni sami wprowadzili 3D do telewizorów i do kin. Sporo i z dużym powodzeniem zainwestowali w tą technologię.
Rewelacyjny film, oglądanie go 2 LG 3D to czysta przyjemność. Jakość obrazu w telewizorach 3D firmy LG są na wysokim poziomie, dlatego oglądając film czujemy się jak w kinie.
No to fajna sprawa, sam ma taki telewizor i będzie szansa ponownego obejrzenia , ale tym razem w 3D
z tego co wiem system cinama 3d ma taką możliwość, warto przetestować.
Według mnie warto się wybrać. Film sam w sobie wręcz kultowy i must see dla każdego faceta 😉
Próbowałem sobie wyobrazić jak to będzie w kinie używając konwersji 2D do 3D w telewizorze.