Przedstawiciele korporacji Samsung zaprezentowali w Korei Południowej telewizor ES8000, a przy okazji opowiedzieli o planach firmy na najbliższy rok. Okazuje się, że Koreańczycy zamierzają w tym roku zrealizować 50 mln telewizorów. Czy uda im się osiągnąć zamierzony cel?
Wszystko zależy od sytuacji na rynku, a ta w ubiegłym roku była dość stabilna. Warto podkreślić, iż połowę sprzedanych urządzeń ze stajni Samsunga mają stanowić „inteligentne telewizory”. Należy się także spodziewać modeli klasy low-end. Z kolei eksperci i użytkownicy czekają na telewizory koreańskiego koncernu współpracujące z platformą Google. I powinni się doczekać – w tym roku na rynek może w końcu trafić wartościowy produkt będący owocem współpracy Samsunga i Google. W sprzęcie tym już teraz upatruje się konkurencji dla telewizorów z logo Apple. Mimo iż urządzenia ze stajni giganta z Cupertino funkcjonują póki co jedynie w sferze plotek, to w Sieci trwają już dość poważne dyskusje i badania na temat tego produktu. Jego ewentualna realizacja z pewnością stałaby się dla Samsunga i kilku innych firm poważnym wyzwaniem.
Wpis rozpocząłem od modelu ES8000, więc warto rzucić na niego okiem. Zaprezentowany LED telewizor dostępny będzie w wersji 46 i 65-calowej. Producent wyposażył sprzęt w dwurdzeniowy procesor (przewidziano wielozadaniowość), wsparcie dla technologii 3D, opcję sterowania głosem, czy funkcję rozpoznawania ruchów i twarzy. Urządzenie trafi na globalny rynek już w marcu.
Źródła: Samsung, Onliner
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.
Soundbar LG z technologią Dolby Atmos w świetnej cenie! To doskonała okazja, by zdobyć wysokiej…
Coraz więcej słyszy się o 8K, a także grach, które mogłyby je wykorzystywać, ot, jak…
Film „Grzesznicy” króluje w kinach, ale już dziś można obejrzeć go także we własnym domu.…
Netflix na weekend przygotował mocną propozycję dla fanów akcji. „Chaos” z Tomem Hardym w roli…
Polski sklep przygotował wyjątkową ofertę na jeden z najbardziej opłacalnych telewizorów LED na rynku. Dlaczego…
Jeśli należysz do tych widzów, którzy nie wyobrażają sobie seansu bez napisów, mamy dla Ciebie…