Dune TV-101W to na pierwszy rzut oka niepozorny odtwarzacz multimedialny. Występuje w dwóch wersjach – model z literą „W” w sygnaturze został wzbogacony o moduł WiFi. Posiada skromną pamięć wewnętrzną i naprawdę imponującą specyfikację techniczną, w której znajdziemy obszerną listę obsługiwanych formatów. Doświadczenie jednak podpowiada, że teoria czasami rozmija się z praktyką, a obietnice producenta są obarczone jeszcze dłuższą listą wyjątków. Jak jest w tym przypadku? Czego możemy się spodziewać po tym dość drogim sprzęcie i przede wszystkim – czy jest wart swojej ceny? Spróbujemy odpowiedzieć na te pytania w poniższym teście. Zapraszam do lektury!
Testowany przez nas zestaw zawierał:
Dune TV-101W ma bardzo kompaktową formę. Niewielkie, foremne pudełeczko mieści się w dłoni (110 x 77 x 26 mm) i wygląda co najmniej niepozornie. Na domiar tego waży zaledwie 150 gramów. Obudowa została wykonana z tworzywa sztucznego. Projektanci zdecydowali się na matowe powierzchnie. Są mniej efektywne od błyszczącego plastiku, ale zdecydowanie estetyczniejsze – materiał nie przyciąga kurzu, ani odcisków palców. Łączenia są szczelne, a obudowa nie trzeszczy pod naciskiem palców. Innymi słowy, sprzęt jest zdecydowanie solidnie wykonany.
Gabaryty urządzenia zmusiły projektantów do oszczędności miejsca. Z tego też powodu nie możemy oczekiwać od odtwarzacza szerokiego wachlarzu portów. Na tylnym panelu oprócz podstawowych złącz zasilania oraz HDMI, znajdziemy jeszcze port Ethernet, wejście AV (dla przejściówki na końcówkę kompozytową), a także gwint do przykręcenia anteny WiFi. Na przedzie zostało ulokowane pojedyncze gniazdo USB. Takie zestaw wystarczy w większości przypadków. Okazuje się jednak zbyt skromny, jeśli chcemy skorzystać z dodatkowych funkcji urządzenia. W optymalnym scenariuszu, sprzęt powinien zostać wyposażony w jeszcze dwa porty USB.
Odtwarzacz nie posiada żadnego aktywnego systemu chłodzenia. Nie otrzymał również ażurowych wstawek, które by pasywnie odprowadzały ciepło. Sprzęt jednak nie nagrzewa się podczas pracy zbyt mocno i nie osiąga alarmujących temperatur. Na spodzie znajdziemy ponadto cztery gumowe krążki zapewniające stabilną pozycję na kredensie. Na ulokowanej tu tabliczce znamionowej zabrakło nam numeru MAC karty sieciowej, który pozwoliłby nam wprowadzić wyjątek do naszego firewalla, jeszcze przed uruchomieniem urządzenia.
Pilot zdalnego sterowania zdradza te same tendencje konstrukcyjne co odtwarzacz, ale sprawia wrażenie gorzej wykonanego. Charakteryzuje się smukłą i bardzo prostą budową. jest przy tym krótki, dzięki czemu złapany w połowie pozwala sięgnąć kciukiem do wszystkich guzików. Prawie w całości został wykonany z plastiku, dzięki czemu nie ciąży w dłoni. Gumowe przyciski mają wysoki skok i wyspowy układ. Nie sąsiadują zbyt blisko siebie, dzięki czemu nie stwarzają zagrożenia włączania niepożądanych opcji „na ślepo”. W gruncie rzeczy, zestaw przycisków został ograniczony do najczęściej wykorzystywanych opcji. Podczas testów jednak nie odczuliśmy żadnych braków. Wiele funkcji, w zależności od sytuacji zostało przypisanych strzałkom nawigacyjnym.
Niektórzy mogą uznać uruchomienie odtwarzacza za czynność czasochłonną. Mowa tu o kilkudziesięciu sekundach, które spędzimy bezczynnie wpatrując się w ekran telewizora. Jednak po pierwszym załadowaniu platformy systemowej, sprzęt możemy usypiać w miejsce całkowitego wyłączania. Późniejsze wybudzenie do stanu gotowości trwa znacznie krócej. Nie musimy przy tym zadręczać naszego sumienia liczeniem uciekających przez gniazdko złotówek. Jeśli wierzyć deklaracjom producenta, odtwarzacz charakteryzuje się niewielkim zapotrzebowaniu energii, zwłaszcza w trybie czuwania.
Po pierwszym uruchomieniu przywita nas logo Dune. Nie zostaliśmy ugoszczeni żadnym Quick Guidem, ani Wizardem ustawień. Urządzenie od razu otworzyło cyfrowy interfejs. Trudno ocenić, czy wynikało to z zapamiętanych wcześniej ustawień (nie jesteśmy pierwszymi recenzentami tego modelu), czy też z braku wspomnianych funkcji. Mimo to, interfejs jest bardzo przejrzysty i intuicyjny w obsłudze. Pozwoli nam to nawigować do menu ustawień bez większych problemów. Tam zaś roztacza się przed nami szerokie spektrum możliwości – nawiązywanie połączenia z siecią, zmiana skórki oprogramowania oraz sposobów wyświetlania poszczególnych elementów, a także opcje związane z dźwiękiem i obrazem. Programiści zoptymalizowali wszystkie nastawy, ale pozostawili nam szerokie pole manewru. Początkujący użytkownik mógłby się na nim szybko zgubić, ale osoby o większym doświadczeniu i wykształconej „cyfrowej empatii” z pewnością docenią zamiar twórców.
Interfejs charakteryzuje się trywialnie prostym (ale przez to bardzo czytelnym) układem. Składa się z półprzeźroczystych ramek – przeważnie czterech. Na górnej belce znajdziemy ikonki dostępnych kategorii. W głównym oknie wyświetlają się w formie kafli, charakterystyczne dla danej kategorii opcje. Natomiast w prawym zasobniku znajdziemy opis podświetlonego kafla. W prawym górnym rogu znajdziemy logo Dune, które po podłączeniu urządzenia do sieci ustąpi dacie, godzinie oraz krótkiej charakterystyce pogody dla naszej lokalizacji. Nawigacja po interfejsie jest płynna. Jedyne zauważalne przestoje pojawiły się dopiero podczas uruchamiania opcji internetowych i były one związane tylko i wyłącznie z czasem oczekiwania na połączenie.
Odtwarzacz charakteryzuje się bardzo długą listą obsługiwanych formatów. Jeśli wierzyć obietnicom producenta, urządzenie powinno sobie poradzić ze wszystkimi popularnymi rozszerzeniami i kodekami. Podchodząc do tego trochę sceptycznie spróbowaliśmy wyszukać wyjątki od podanego w specyfikacji zestawienia. Szukaliśmy długo, a przez sprzęt przewinęło się blisko 20 GB danych różnych materiałów testowych. Byliśmy pozytywnie zaskoczeni, gdy okazało się że nawet problematyczne pliki MKV nie sprawiły TV-101W żadnego problemu. Niestety próżno oczekiwać wsparcia dla napisów z rozszerzeniem TXT. Nie powinno to jednak mocno rzutować na funkcjonalność odtwarzacza.
Na poziomie kompatybilności z urządzeniami peryferyjnymi, urządzenie wypada znakomicie. Bez problemów wykrywa dyski zewnętrzne, bez względu na ich pojemność (test został przeprowadzony w oparciu o system NTFS i dyski o pojemności 2TB, 1TB oraz 500 GB) i automatycznie buduje bazę plików. Co więcej port USB możemy wykorzystać do podłączenia klawiatury lub myszki. Okazuje się to bardzo przydatne – zwłaszcza podczas surfowania po sieci, co prowadzi nas do dodatkowych funkcji odtwarzacza.
Dune TV-101W możemy podłączyć do sieci na dwa sposoby – za pośrednictwem kabla Ethernet lub przez WiFi. Obie metody są funkcjonalne i nie sprawiają większych kłopotów z konfiguracją. Od tego momentu użytkownik otrzymuje dostęp do kilku użytecznych aplikacji. Nie jest ich dużo, ale ich obecność zostanie z pewnością doceniona. Poza radiem internetowym i usługą YouTube (która jest już żelazną podstawą dla sieciowego sprzętu RTV) mamy dostęp do rzadziej występującej przeglądarki internetowej oraz do klienta Torrentów. Ostatni z wymienionych umożliwia strumieniowanie pobieranych plików w celu podejrzenia ściąganego materiału. Odtwarzacz może również pełnić rolę serwera Samba.
Dune TV-101W, choć na pierwszy rzut oka niepozorny, jest rewelacyjnym odtwarzaczem multimedialnym. Obsługuje praktycznie wszystkie formaty filmowe i muzyczne. Dodatkowe funkcje internetowe z pewnością uzupełnią lub nawet zastąpią ich alternatywę w telewizorze. Wadą jest obecność tylko jednego portu USB, zwłaszcza biorąc pod uwagę możliwość podłączenia klawiatury i myszki. Cena z pewnością zniechęci wielu potencjalnych klientów – jestem jednak pewien, że nabywca sprzętu nie będzie żałował ani jednej wydanej na odtwarzacz złotówki.
Każdy z najważniejszych elementów składowych został oceniony w skali od 1 do 5 punktów, gdzie 1 prezentuje poziom bardzo słaby, 3 jest odpowiednikiem standardów rynkowych w danej klasie sprzętu, a 5 jest notą najwyższą. Wszystkie oceny cząstkowe są sumowane, a ich średnia stanowi ocenę całkowitą.
Składowe |
Ocena cząstkowa
|
Ocena całkowita
|
Budowa
|
|
4,0
|
Funkcjonalność
|
|
4,7
|
Dodatki
|
|
4.8
|
Ocena końcowa
|
4.5
|
Ten sprzęt jest dla Ciebie jeśli…
|
Ten sprzęt jest Ci niepotrzebny jeśli…
|
|
|
|
|
|
|
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.
Na YouTube pojawił się oficjalny teaser oraz krótki materiał zza kulis związany z aktorską adaptacją…
Amazon.pl przygotował atrakcyjną promocję na zakup czytnika e-book Kindle 16 GB! To doskonała okazja, aby…
Szukasz zestawu do wirtualnej rzeczywistości od Sony? Jeśli tak, to sprawdź rewelacyjna promocję na Sony…
Sklep RTV EURO AGD przygotował atrakcyjną ofertę na zakup czarnego kontrolera Sony DualSense. To świetna…
Granie w chmurze z Xbox! Streamuj swoje gry na smartfonie, tablecie, TV czy w VR…
Netflix pozwany po technicznych problemach podczas transmisji walki Paula z Tysonem. Czy gigant VOD ma…
Komentarze
Witam. Ludzie to chyba jakis zart, sprzet ktorym sie wszedzie zachwycaja, a nie potrafi poprawnie odtworzyc dzieku dts-hd i truehd. Ale o tym w zadnym tescie juz nie wspomna, a poprawki jak nie bylo tak nie ma. Zdecydowanie odradzam!
...od kilku dni posiadam DUNE HD TV 101 W do odbierania POLSKY.TV
Telewizje odbieram ale nie moge sobie poradzic z przegladarka www i Torreny (klient Torrent). W menu mojego DUNE poprostu tego nie moge znalezc. Wyswietla mi tylko "radio Time" i "SHOUT cast". Albo data z pogoda i godzina podaje z Berlina a mieszkam w Bremerhaven i mysle ze te dane powinni byc np.z Bremen.Ale najbardziej zalezy mi na przegladarce i klient torrent. Co mam zrobic ? Czy moze musze cos dolaczyc (USB) albo cos dokupic ? Prosze o pomoc i odpowiedz na e-mail adres.
SERDECZNIE POZDRAWIAM.