Hannspree SL24DMBB jest niemal najmniejszym telewizorem z linii SL. To konstrukcja wyglądem przypominająca monitor i w pełni przystosowana do pracy w takim charakterze. Oczywiście nie braknie tu klasycznej funkcjonalność TV. Urządzenie zostało wyposażone w tuner DVB-T oraz możliwość odtwarzania filmów z dysków przenośnych USB. Jednak prawdziwą zaletą tego sprzętu jest obecność matowej matrycy podświetlanej technologią LED. Postanowiliśmy przetestować telewizor i podzielić się z wami naszymi wrażeniami. Czego możemy się po nim spodziewać? Czy jest warty naszej uwagi i przede wszystkim inwestycji ok. 900 złotych? Zapraszam do lektury!
Hannspree SL24DMBB na pierwszy rzut oka nie wygląda na sprzęt niskobudżetowy. Projektanci nadali mu lekką i bardzo estetyczną formę wzbogaconą o świetnie komponujące się z całością wykończenia. Naroża zostały delikatnie wyfrezowane, a z ciemną kolorystyką kontrastuje pojedyncza srebrna linia u nasady frontowego panelu. Smukła noga została osadzona na wyjątkowo skromnej podstawie, ale dzięki niewielkiej wadze urządzenia, konstrukcja nie grozi przechyleniem. Wszystkie widoczne elementy obudowy, nie licząc samego wyświetlacza zostały wykonane z polerowanego plastiku, na którym łatwo zbiera się kurz oraz odciski palców. Pedanci powinni przygotować się na częste przecieranie telewizora. Nagrodą będzie gustownie wyglądający ekran w naszym kąciku telewizyjnym.
Producentowi należą się brawa za skromność. Nie katuje naszych oczu przerośniętymi logami, ani podświetlonymi sygnaturami serii. Ograniczył się do prostego oznaczenia marki umieszczonego na dolnej ramie. Ciemnozłote litery giną w trakcie nocnych seansów, za dnia zaś nie przyciągają naszej uwagi.
Telewizor nie wygrywa z konkurencją na polu smukłości. 11-centrymetrowa konstrukcja nie jest jednak zauważalnie masywna. Dopiero po zerknięciu na tylny panel widać wyraźnie zgrubienie w okolicy głównych podzespołów. Wędrując wzrokiem ku górze zauważymy ażurową przekładkę na obudowie służącą za pasywne chłodzenie Na dole i boku zaś, urządzenie jest wyraźnie odchudzone i tworzy charakterystyczną niszę dla kabli i podłączonych urządzeń peryferyjnych.
Chociaż nie ma co liczyć na jakiś system uporządkowania kabli (oprócz tego, który sami opracujemy), to jednak z drugiej strony, nie będzie ich na tyle dużo, aby wprowadziły chaos za telewizorem. Warto poświęcić kilka słów podstawie i nodze, na której spoczywa ekran. Projektanci przewidzieli tu jednoosiową zmianę nachylenia telewizora. Aby obrócić ekran w poziomie będziemy musieli to zrobić z całą podstawą. Jednak ze względu na jego gabaryty i ciężar, nie sprawi nam to większych problemów.
W kwestii złączy, nie powinniśmy się spodziewać zbyt wiele. Porty zostały ulokowane w charakterystycznym dwupłaszczyznowym układzie. Poziomo, skierowane ku dołowi (zgodnie z naturalnym ułożeniem kabli) to głównie gniazda najrzadziej używane. Raz podłączone zostają zapomniane, aż do wymiany sprzętu. Z boku zaś ulokowano złącza, z których będziemy korzystać najczęściej – CI, USB. Pewną pomyłką wydaje się być ulokowanie złącza słuchawkowego (3,5mm jack) na dole, a antenowego na boku. To jednak jedyne niedociągnięcie, które zauważyliśmy. Porty choć proste i nie najwyższej jakości, nie są luźne i mocno trzymają wtyki. Nie musimy się zatem bać o obluzowanie kabla, choćby przy obracaniu ekraniu. Co ciekawe, wśród złączy znajdziemy rzadko już spotykane, pełnowymiarowe SCART. HDMI zaś zostało ograniczone do jednej sztuki.
Hannspree SL24DMBB dysponuje następującymi złączami:
Interfejs ręczny został ulokowany po prawej stronie telewizora za ekranem. Składa się z czterech przycisków wyraźnie odznaczających się od linii obudowy. Można je bez problemu zlokalizować „na ślepo”. Oprócz włącznika znajdziemy trzy pary klawiszy wyboru (góra/dół) dla wyboru aktywnego wejścia, programu oraz poziomu głośności. Guziki mają wysoki, wyczuwalny skok, a naciśnięciu towarzyszy słyszalne kliknięcie. Nie znajdziemy tu niestety, zyskującego na popularności włącznika sieciowego, odcinającego dopływ prądu.
Pilot zdalnego sterowania ma specyficzną formę z solidnym zgrubieniem u nasady. Płaska podstawa pozwala go postawić na sztorc. Zasilany jest z dwóch baterii AA. W kwestii ergonomii nie można mu nić zarzucić. Klawisze są rozlokowane w prosty i łatwy do zidentyfikowania sposób. Ich układ skupia się wokół kołowego nawigatora. Guziki mają wysoki, wyczuwalny skok. Zostały wykonane z gumy, co z pewnością skraca trwałość nadrukowanych oznaczeń, ale z kolei zwiększa żywotność samych przycisków. Sygnał z pilota jest przesyłany przez kierunkowy nadajnik podczerwieni, przez co lepiej zawsze dobrze wycelować główkę kontrolera.
Interfejs cyfrowy jest bardzo ograniczony, zgodnie ze skromnym wachlarzem funkcji samego telewizora. Jest za to prosty i intuicyjny w obsłudze. W zasadzie nie potrzebujemy instrukcji, aby szybko znaleźć interesujące nas opcje. Układ menu jest przejrzysty, a czas reakcji szybki. To wbrew pozorom ogromna zaleta, którą docenią osoby niecierpliwe.
Hannspree SL24DMBB został wyposażony w blisko 24-calowy ekran LCD z podświetleniem diodami LED. Wyświetlacz ma proporcje standardowe dla standardu Full HD – 16:9. Charakteryzuje się przy tym współczynnikiem kontrastu rzędu 3.000.000:1 oraz czasem reakcji 5 ms. To raczej przeciętne wartości nie odbiegające od standardu rynkowego. Warto również zauważyć, że ekran posiada bardzo szerokie kąty widzenia. To jedna z wielu zalet matowej matrycy, dzięki której nie będziemy również narzekać na jakość obrazu wyświetlanego w intensywnym słońcu. W praktyce telewizor moglibyśmy postawić naprzeciwko okna – bez względu na porę dnia będziemy mogli zawsze cieszyć się ostrym obrazem.
Poziom czerni stoi na bardzo wysokim poziomie – telewizor pod tym względem wybija się ponad standard rynkowy. Efekt „halo” nie jest silny, a kolory są dobrze odwzorowane nawet bez kalibracji. Oczywiście perfekcjoniści dostrzegą pewne niedociągnięcia w funkcjonowaniu lokalnego wygaszania, ale dzięki rozmiarowi ekranu, przeciętny użytkownik nie zwróci nawet na to uwagi. Matryca nie zdradza się migotaniem i ewentualnymi dewiacjami. Pod tym względem wszystko jest w jak najlepszym porządku.
Telewizor, jak zapewnia producent został uzbrojony unikalne technologie korekty obrazu. W praktyce nie ma w nich nic unikalnego, może poza nazwą. Jednakże nie ma w tym nic złego. Ekran sprawdza się przez to świetnie od razu po wyciągnięciu z pudła. Wystarczy podłączyć kabelki i możemy się cieszyć rewelacyjną automatyką nastaw, która opiera się na kilku predefiniowanych ustawieniach. W zależności od gustu, czy też aktualnego zastosowania wybieramy między obrazem dynamicznym, standardowym i niedużym. Jeśli nie mamy drygu do zabawy z ustaiweniami, wystarczy pozostać przy tych trzech zestawach. Zawiedzeni nie będziemy.
Jednakże, jeśli jesteśmy wyczuleni na drobne zmiany w parametrach obrazu, możemy skorzystać z możliwości ręcznej zmiany stosunkowo bogatego zestawu opcji. Możemy korygować ustawienia wspomnianych wyżej pakietów lub nadpisać czwarty pakiet użytkownika. Mamy dostęp do zmiany jasności, kontrastu, nasycenia, ostrości i temperatury kolorów. Ponadto możemy bawić się funkcjami aktywnego kontrastu, trybu podświetlenia, czy też DNR i MPEG NR. Odpowiednio skalibrowany ekran zachwyci nas imponującą jakością obrazu.
Oczywiście to nie wszystko. Mamy bowiem dostęp do zmiany ustawień audio. Tutaj również możemy korzystać z konkretnych presetów lub wybrać pakiet użytkownika i na własną rękę bawić się uproszczonym equalizerem. Zmiany są mocno odczuwalne, ale zdecydowanie lepiej żonglować pakietami ustawień, które powinny nam przypaść do gustu, bez względu na to czy dźwięk odbieramy na słuchawkach, głośnikach wbudowanych, czy też zewnętrznych.
Hannspree SL24DMBB, podobnie jak inne urządzenia tej marki, które mieliśmy okazję testować odznaczają się wysoką kompatybilnością zewnętrzną. Podłączyliśmy do telewizora kilka typów pamięci przenośnych oraz dysków twardych. Niezależnie od wielkości przestrzeni magazynowej (testowane na 2, 4, 500 GB oraz 1TB, 2TB), sprzęt poprawnie wykrył akcesoria i błyskawicznie zbudował bazę plików.
Przetestowaliśmy najpopularniejsze formaty zapisu. Poprawnie zostały odtworzone materiały z rozszerzeniem AVI, MP4 i MP3. Urządzenie poradziło sobie nawet z odczytaniem napisów do filmu, zapisanych w osobnym pliku TXT (ale bez polskiej czcionki). Niestety próżno oczekiwać obsługi plików MKV, WAV, czy też dźwięku w standardzie DTS.
Cyfrowy odtwarzacz multimediów jest bardzo prosty i charakteryzuje się nieskomplikowaną, intuicyjną wręcz nawigacją. Uruchamiając go musimy wybrać jeden z czterech trybów – zdjęcia, filmy, muzyka lub tekst. W pierwszym z wymienionych może denerwować automatycznie włączający się pokaz slajdów. Miłym zaskoczeniem jest jednak możliwość obracania wyświetlanych fotografii.
Hannspree SL24DMBB to telewizor który z czystym sumieniem mogę polecić osobom szukającym niedrogiego, małego telewizora. Świetnie sprawdzi się zarówno jako autonomiczna platforma do odtwarzania telewizji cyfrowej/analogowej, jak i monitor jeśli zdecydujemy się podłączyć go do komputera. Dodatkowo warto wspomnieć o możliwości nagrywania programów telewizyjnych na podpiętej do portu USB pamięci. Niestety, o ile bez problemu odtworzymy na nim najpopularniejsze formaty cyfrowe, to jednak lepiej dokupić jakiś prosty odtwarzacz multimedialny jeśli zamierzamy oglądać pliki zapisane w MKV. Warto jeszcze raz podkreślić, że największą zaletą, obok której nie można przejść obojętnie, jest obecność matowej matrycy. Za to właśnie, telewizor otrzymuje od nas specjalne wyróżnienie.
Każdy z najważniejszych elementów składowych został oceniony w skali od 1 do 5 punktów, gdzie 1 prezentuje poziom bardzo słaby, 3 jest odpowiednikiem standardów rynkowych w danej klasie sprzętu, a 5 jest notą najwyższą. Wszystkie oceny cząstkowe są sumowane, a ich średnia stanowi ocenę całkowitą.
Składowe |
Ocena cząstkowa
|
Ocena całkowita
|
Budowa
|
|
3,6
|
Funkcjonalność
|
|
3,9
|
Ocena końcowa
|
3,8
|
Ten sprzęt jest dla Ciebie jeśli…
|
Ten sprzęt nie jest dla Ciebie jeśli…
|
|
|
|
|
|
|
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.
Sklep RTV EURO AGD przygotował atrakcyjną ofertę na zakup czarnego kontrolera Sony DualSense. To świetna…
Granie w chmurze z Xbox! Streamuj swoje gry na smartfonie, tablecie, TV czy w VR…
Netflix pozwany po technicznych problemach podczas transmisji walki Paula z Tysonem. Czy gigant VOD ma…
RTV EURO AGD przygotowało wyjątkową promocję na słuchawki Bowers & Wilkins Px8. Szukasz sprzętu premium?…
Chcesz kupić nowy, bardzo tani telewizor QLED Samsung 65 cali z HDMI 2.1 i 120…
Nie wiesz kiedy jest Black Friday? Zastanawiasz się co kupić na promocji i gdzie najtaniej?…