Firma Sharp jeszcze do niedawna chwaliła się nowoczesnymi telewizorami o ogromnych wielkościach ekranów, które miały zwrócić uwagę tvManiaKów. Znakomita jakość obrazu oraz technologia odświeżania na wysokim poziomie miały sprawiać, że modele będą się znakomicie sprzedawać. Tymczasem koncern ogłosił właśnie swoje najnowsze urządzenie – nie jest to odbiornik TV lecz monitor. Sprzęt o oznaczeniu PN-L802B posiada gigantyczny, 80-calowy wyświetlacz. Czy jego zakup może być alternatywą dla osób poszukujących stylowych Smart TV?
W zeszłym miesiącu informowaliśmy Was o odbiornikach telewizyjnych od Sharpa, które odznaczały się wielkimi ekranami. Tymczasem do programów telewizyjnych możemy mieć dostęp również za pomocą monitora komputerowego. Poza tym to także inwestycja, która z pewnością pozwoli nam wykorzystywać sprzęt także, jako profesjonalne narzędzie podczas pracy. Producent zadbał o to, by PN-L802B był kompatybilny z najbardziej popularnymi aplikacjami operacyjnymi.
(…) model PN-L802B, przeznaczony jest do zastosowań biznesowych oraz edukacyjnych. Model ten może pracować na systemach operacyjnych Windows XP, Vista oraz 7, oferując olbrzymie możliwości multimedialne.
Oczywiście, monitory na tle parametrów technicznych nie wypadają zawsze tak samo, gdybyśmy mieli je porównywać z nowoczesnymi odbiornikami telewizyjnymi. Podczas, gdy na rynku królowały TV o rozdzielczości Full HD, te oferowały niższą jakość (HD Ready). Jednak w ciągu kilku minionych lat technologia staje się coraz bardziej zaawansowana, że teraz możemy korzystać zamiennie z obu rodzajów urządzeń, przy doskonałej jakości wyświetlanych treści. Na telewizyjnym ekranie możemy grać w gry, a na monitorze oglądać telewizję.
Model PN-L802B wyposażono w 80-calowy ekran LCD (przekątna wynosi 203,2 cm) wyświetlający obraz w rozdzielczości Full HD (1920 na 1080 pikseli). Znakomitą jakość obrazu zapewnia również pełne podświetlenie LED, kontrast wynoszący 3000:1 oraz możliwość wyświetlenia maksymalnie 1 miliarda i 64 mln kolorów.
Sharp stara się udowodnić, że nadchodzi era monitorów, które zepchną ze sklepowych półek podobne sprzęty, bowiem producenci stawiają na coraz śmielsze rozwiązania technologiczne. Znamy najnowszą serię odbiorników telewizyjnych od Samsunga sterowanych głosem, które robią furorę. Gdyby te były znacznie tańsze szybko mogłoby się okazać, że to „Samsungi” będą królowały w większości domów. Klienci zwracają baczną uwagę na rozwiązania oraz funkcje, niedostępne gdzie indziej. Co na to Sharp? Pomysł był niewątpliwie prosty, otóż mamy monitor o wielkości 80 cali. Potem wystarczyłoby wyemitować kilka krótkich spotów reklamowych, w których pokazano by zalety 80-calowego LCD. Komputerowi gracze mogliby z łatwością wyobrazić sobie, jak zdobywają kolejne poziomy na gigantycznym wyświetlaczu. Maniacy oglądania filmów w kinie mogliby przekonać się na własne oczy, że „kino” można sobie zrobić w domu, wystarczyłoby tylko zakupić monitor Sharpa. Coś w tym jest. Jednak dzisiaj, żeby przetrwać trzeba znajdować się nie o jeden, ale o parę kroków przed konkurencją. Dlatego jedna cecha (jak wielki ekran) miażdżąca inne, w podobnych urządzeniach nie wystarczy. Trzeba wykreować taki wizerunek produktu, żeby z głównej zalety zrobić dodatek. – „patrzcie nasz nowy sprzęt posiada niesamowite funkcje X,Y, Z, no i jeszcze ma 80 cali”.
Urządzenie posiada przewagę nad projektorami, zarówno pod względem jakości wyświetlanego obrazu, kosztów eksploatacji jak i możliwych zastosowań. W trakcie prezentacji, po ekranie można pisać specjalnym pisakiem lub palcem.
Kilka tygodni temu informowaliśmy Was o tym, na jaki pomysł wpadł koncern LG. Warto także wspomnieć o tym, czym ma nas zachwycić Panasonic. Tworzenie obrazów, czy chociażby robienie odręcznych notatek na ekranie TV to opcja, która wprawia w zachwyt. Kto z nas nie chciałby stać się szczęśliwym posiadaczem odbiornika oferującego taki bajer? Czy monitory nie mogą również dawać nam podobnych funkcji, co już wkrótce (albo obecnie) telewizory?
Dzięki ogromnym możliwościom multimedialnym i oprogramowaniu Sharp Pen Software, na każdym wyświetlonym na ekranie dokumencie można robić odręczne notatki za pomocą własnego palca lub specjalnego pisaka (dla większej wygody urządzenie wyposażono w dwa przyciski, których można używać m. in. jak w myszce komputerowej).
W związku z powyższym wychodzi na to, że warto dać szanse monitorowi Sharpa. Miejmy nadzieję, że jego cena nie będzie zbyt wysoka, by wielu z nas mogło przekonać się o tym, że zakup takiego sprzętu może być dobrą inwestycją na długie lata.
Źródło: sharp
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.