Filmy w 3D? Zawsze!
Jeszcze głębsze doznania
Główną zaletą obrazów wyświetlanych w technice trójwymiarowej jest to, że oferują doznania, których nie da nam żaden inny film w wersji 2D. Głębia dużego ekranu potrafi wciągnąć nas w sam środek akcji, gdzie możemy dosłownie towarzyszyć głównym bohaterom. Nie ma tutaj znaczenia czy będzie to wersja fabularna czy animowana, ponieważ wykorzystywana technologia działa w każdej produkcji. Wystarczy przypomnieć sobie Potwory kontra Obcy 3D, zrealizowaną przez DreamWorks. Nie dziwi zatem fakt, że wersja 3D osiągnęła lepsze wyniki kasowe niż ten sam film w 2D. W pierwszym weekendzie zarobił on w Stanach Zjednoczonych 59.321.095 dolarów, a był wyświetlany na ponad czterech tysiącach ekranów. W Wielkiej Brytanii obraz przez trzy dni zebrał 4.345.711 funtów, co także jest wysokim wynikiem.
Na tym oczywiście nie koniec, bo efekty specjalne wychodzą znakomicie w wielkich, kasowych produkcjach, jak Piraci z Karaibów: Na nieznanych wodach 3D. Scenarzyści zadbali o to, by sceny walki na morzu wyglądały bardzo realistycznie – w 3D wyszło to znacznie lepiej. Jedynej rzeczy jakiej brakowało, by w 100% przeżyć to, co działo się na ekranie, to tylko brak uderzeń wody w fotele kinowe. Najlepsze rezultaty przynosiły różnego rodzaju wystrzały z armat czy pistoletów, kiedy oglądający widzieli wystrzeliwany w stronę widzów proch unoszący się na całym ekranie.
Niesamowite zwiastuny w technice 3D
Kolejną zaletą wybrania się do kina na film w technice trójwymiarowej jest możliwość poznania coraz ciekawszej oferty najnowszych tytułów, które niedługo będą miały swoją premierę. Dzięki temu 3dManiacy mogli zobaczyć zwiastun, m.in. Conana Barbarzyńcy w wersji 3D, co z pewnością przyczyniło się do tego, że więcej osób zdecydowało się obejrzeć wspomniany film. W tym roku przed nami jeszcze wiele produkcji, które zaoferują nam przeżycia na najwyższym poziomie…
Reklama dźwignią handlu, ale kto by wpadł na pomysł, że można ją zaprezentować widzom w wersji innej niż 2D? Wystarczy sobie wyobrazić, jaką furorę zrobiłyby krótkie spoty reklamujące inne przedmioty codziennego użytku w 3D. Ciekawe, kiedy firmy wpadną na pomysł, by zrealizować reklamę proszku do prania, która ukazałaby w wersji trójwymiarowej, jak ten radzi sobie z brudem. Zastanawiające jest także to, jakie wrażenia wizualne uzyskałaby reklama najnowszego modelu samochodu, który przejeżdża przez stworzony komputerowo świat trójwymiaru, oferując swoje zalety potencjalnym nabywcom. Na razie tego nie wiemy, jednak w przypadku zwiastunów filmowych jedno jest pewne – w ciągu nawet kilku sekund klipu w wersji 3D producenci są w stanie przykuć większą uwagę, niż podczas zaprezentowania kilka razy dłuższego trailera tego samego obrazu, ale w trybie 2D.
Wykorzystanie najnowszej technologii
Jeszcze jedną ważną zaletą oglądania filmów trójwymiarowych jest dostęp do najnowszej technologii, która kilkanaście lat temu po prostu nie istniała albo producenci nie dysponowali takim budżetem, by ich dzieła zaprezentować w wersji 3D. Wróćmy na chwilę do Avatara, gdzie w początkowej fazie produkcji wykorzystano co najmniej 230 milionów dolarów, co jest kwotą oszałamiającą. Żeby zrealizować opowieść o życiu Jake’a Sully i pokazać gigantyczną wojnę na planecie Pandora, reżyser musiał dużo się napracować, czego efektem było opatentowanie nowatorskiej technologii Fusion Camera System. Pierwszy raz została ona użyta w osiem lat temu w filmie Głosy z głębin 3D.
Oczywiście na tym się nie skończyło, bo Cameron wraz z Vincentem Pace’em zaczął pracować nad tym, by przynosiła ona jeszcze lepsze wrażenia wzrokowe, dlatego w ostatecznej wersji Avatar mógł zyskać miano jednego z najbardziej kasowych filmów, nakręconych w tejże technice. Jego ostateczną postać zawdzięczamy przede wszystkim wykorzystaniu kamery wirtualnej, za pomocą której można było dodawać efekty, stworzone w świecie trójwymiarowym.
Zalety projekcji filmów 3D: podsumowanie
- dostęp do najbardziej zaawansowanej techniki, wykorzystywanej w wysokobudżetowych produkcjach
- niesamowite wrażenia płynące z ekranu, pozwalające czuć się widzom, jakby niemal uczestniczyli w oglądanym filmie
- możliwość zobaczenia zwiastunów filmowych w wersji 3D, które w wysokiej rozdzielczości zobaczymy tylko na ekranie kinowym
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.
Wiadomo, że każdy wybierze to co dla niego lepsze albo aktywne albo pasywne 3D
Z drugiej strony godzina spędzona w MM… – …trochę mało:) Po pewnym czasie jednak oczy mogą się męczyć, ale znacznie dłuższym niż godzina, choć masz rację, to zależy też od konkretnego widza. Mam znajomego, który unika 3D jak ognia, bo zawsze po takim filmie jest wymęczony (boli go głowa), inni znajomi mogą oglądać godzinami 3D i nie skarżą się na nic:)
pozdrawiam
Nie wiem co się tak rajcujecie pasywnym 3D. Oglądałem godzinę w MM na różnych wielkościach ekranów i powiem jedno: w aktywnych wszystko jest ładne i ostre, w pasywnych elementy „wystające” z ekranu rozmywają się i mają nieostre kontury. Jak dla mnie aktywne okularki rządzą. I nie wiem kogo tak głowa boli i od czego niby.
Jak wejdą odbiorniki bez okularów to tak. Inne rozwiązania – absolutnie na NIE!
od kiedy oglądałam avatara w 3D to jestem za!!
Migawkowa technologia wydaje mi się jakoś mało bezpieczna bo oczy mnie bolą, ale te pasywne technologie są spoko.
jeżeli rzeczywiście obraz 3D ma wyglądać jak w kinie (jak obiecuje np. LG) to chętnie w to wejdę i kupie taki sprzęt do domu,
Ja jestem jak najbardziej ZA, szczególnie za tym kinem w domu 😉
Obraz z 3 wymiarem mocniej przyciąga uwagę do telewizora.