Niecodzienna reklama, nietypowy morał

Oddziaływanie filmów na przeciętnego widza może być ogromne. Niektórzy utożsamiają się z postaciami odgrywanymi przez aktorów, jednak w dorosłym życiu nie zawsze wychodzi to na dobre. Niestety nie każdy o tym wie, czego najlepszy przykład znajdziecie poniżej.

Pewien mężczyzna głęboko do serca wziął sobie rady dawane przez mistrza sztuk walki w jednej z najsłynniejszych serii Karate Kid. Jednak szybko okazało się, że najcenniejsza lekcja, jakiej się nauczył nie do końca doprowadziła w prawdziwym świecie do sytuacji win-win. Nasz główny bohater skończył z podbitym okiem, ale morał z tej historii jest naprawdę inny. Jaki? Zobaczcie poniższy filmik.

Oczywiście to tylko film reklamowy, do którego powstania posłużyła fascynacja osobą Mr. Miyagi z Karate Kid. Wszystko to zapoczątkowało powstanie reklamy jednego z inteligentnych telewizorów – BGH Smart TV. Mało tego twórcy w zasadzie nie wspominają w spocie o funkcjach prezentowanego telewizora, bo najważniejsza jest historia, która dotyczy czegoś zupełnie innego. Opowiedziana w subtelny sposób tak, że podczas oglądania niekoniecznie mamy świadomość tego, że to próba wywarcia na nas wpływu i podjęcia decyzji o przyjrzeniu się ofercie producenta.

Z ciekawostek warto dodać, że powstały jeszcze dwie reklamy nawiązujące do słynnych postaci filmowych (m.in. do Neo z Matrixa). Schemat identyczny – bohater filmiku pisze list za pomocą aplikacji Smart TV na ekranie TV do słynnej gwiazdy Hollywood z prośbą o pomoc. Warto zobaczyć!

Źródło: youtube