Naukowcy dokonali kolejnego odkrycia w dziedzinie technologii. Okazuje się, że chlor może znacznie przyczynić się do rozwoju wyświetlaczy nowej generacji OLED (Organic Light-Emitting Diode). Jego niewielka ilość poprawi nawet dwukrotne wydajność produktów, które obecnie są dostępne na rynku. Głównie chodzi o ulepszenie jakości ekranów telewizorów w technologii OLED. Dla producentów to także możliwość zmniejszenia kosztów produkcji. Gdyby firmy produkujące wyświetlacze wykorzystały nowy pomysł naukowców, oszczędności byłyby liczone, co najmniej w setkach tysięcy dolarów.
Badacze z University of Toronto prowadzili eksperymenty, w których warstwy chlorowe były nakładane na materiały, pełniące rolę elektrod w płaskich ekranach telewizorów. Udało im się stworzyć bardziej efektywny wyświetlacz niż te, które są dostępne w sklepach. Dzięki takiemu rozwiązaniu wyeliminowano inne kosztowne warstwy występujące w zwykłych wyświetlaczach OLED.
Wyniki naukowców z Toronto to także dobra wiadomość dla klientów, którzy dopiero decydują się na zakup takiego produktu. Niestety nie wiadomo czy cena płaskich ekranów wykorzystujących pomysł uczonych z Toronto będzie o wiele niższa, od tych dostępnych obecnie. Firma Samsung zapowiedziała, że już niedługo zaprezentuje swoje wyświetlacze najnowszej generacji OLED. Jednak czy skorzysta z najnowszego odkrycia naukowców, okaże się zapewne za kilka miesięcy. Może zaoferuje jeszcze inne, lepsze rozwiązanie?
Źródło: Engadget
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.