Kiedy najlepiej kupić telewizor?

Wiele osób zastanawiało się niejednokrotnie kiedy najbardziej opłaca kupić się telewizor? Może na początku roku, przed wakacjami, w końcówce roku, a może jeszcze w innym okresie? Postanowiliśmy znaleźć odpowiedź (odpowiedzi) na to pytanie, bowiem każdemu z nas zależy, by nie przepłacać oraz jednocześnie stać się posiadaczem funkcjonalnego odbiornika TV, prawda?

Na początku roku?

Mogłoby się wydawać, że początek roku to dobry czas na to, by kupić telewizor. Wiele sklepów kusi poświątecznymi obniżkami, niekoniecznie nawiązującymi w nazwie do minionej Gwiazdki. Poza tym większość klientów uważa, że największe zainteresowanie telewizorami osiągnęło zenitu właśnie w okresie Świąt Bożego Narodzenia, więc teraz sklepy będą chciały pozbyć się niesprzedanych w owym czasie odbiorników i to w jeszcze niższych cenach. Niby nie ma w tym nic złego, modele na 2013 rok, to wciąż najnowsze telewizory dostępne obecnie na rynku, bowiem nowe będą dopiero za kilka miesięcy. Pojawia się wspaniała okazja, by wydać jeszcze mniej na porządny sprzęt.

Jednak styczeń to także czas, w którym najwięksi producenci przedstawiają swoje telewizory na bieżący rok. Najlepszym na to dowodem są coroczne targi CES w Las Vegas, gdzie kilkanaście dni temu mogliśmy zobaczyć, jakie nowe TV trafią do sklepów w pierwszej połowie rozpoczętego właśnie roku. Oczywiście nie wszystkie zaprezentowane modele będą dostępne w Polsce w ciągu kilku miesięcy (niektóre pojawią się np. tylko na rynku amerykańskim), ale nie warto zaczekać kilka tygodni (marzec/kwiecień), gdy faktycznie największe koncerny zaopatrzą sklepy w nowoczesne TV na 2014 rok? Decydując się teraz na model 2013, ten już za dwa, trzy miesiące będzie miał swojego następcę. Warto o tym pomyśleć.

Pod koniec pierwszej połowy roku?

Przeczekaliśmy do przełomu marca i kwietnia, to właśnie mniej więcej w tym okresie do sklepów trafia większość (jak nie wszystkie) nowoczesnych telewizorów przeznaczonych do sprzedaży w 2014 roku. Teraz możemy porównać bogatą ofertę producentów, którzy dumnie informowali od kilkunastu tygodni o swoich modelach. Do wyboru mamy podstawowe serie, nieco wyższe oraz najwyższe, w zależności jakiego telewizora potrzebujemy i, ile pieniędzy chcemy na niego wydać. Teraz mogłoby się wydawać, że to najlepszy moment na zakup dobrego i taniego odbiornika, ale czy faktycznie tak jest?

Może i poznaliśmy najważniejsze modele największych graczy na rynku, ale przecież rzadko kiedy najnowsze telewizory trafiające do sklepów odznaczają się ceną promocyjną, prawda? Skoro są bardziej funkcjonalne od tych z 2013 roku, to nie mogą być tańsze. Nie byłoby to opłacalne dla firm sprzedających telewizory, gdyby najnowsze modele były w niższej cenie, niż odbiorniki z zeszłego roku. Więc z pewnością musimy liczyć się z ich wyższą ceną. Jednak nawet, jeśli jesteśmy przygotowani na wydanie dość sporej sumy pieniędzy, to musimy pamiętać o jednej rzeczy.

Niektórzy producenci przedstawiają ofertę telewizorów faktycznie w marcu, kwietniu, a nawet w maju, ale na tym nie koniec. W ciągu kolejnych miesięcy w oficjalnych komunikatach prasowych często możemy przeczytać o tym, że na rynku debiutuje kolejny, najnowszy model telewizora (który nie był dostępny razem z innymi w marcu/kwietniu). Skoro pojawia się później, to można pomyśleć, że raczej będzie o wiele bardziej funkcjonalny (ulepszony), niż zaprezentowane wcześniej odbiorniki TV, prawda?

Druga połowa roku?

Pozostaje nam coraz mniej opcji, więc może warto w końcu zdecydować się na TV w drugiej połowie roku? Okres wakacyjny także kusi wyprzedażami, telewizorami w cenach promocyjnych, bowiem w sklepach są pustki, większość klientów jest na urlopie i sprzedaż telewizorów drastycznie spada. Dodatkowo cena telewizora na 2014 rok spada z czasem. Oznacza to, że dany model pojawiający się w sprzedaży w kwietniu, za kilka miesięcy będzie (a przynajmniej powinien) kosztować znacznie mniej. Czasami różnica wynosi kilkaset do (rzadziej) kilku tysięcy złotych. Taka sama zasada dotyczy samochodów oraz innych sprzętów elektroniki użytkowej. Urządzenia z biegiem czasu tracą na swojej wartości. Jeśli ktoś śledzi ceny TV od momentu pojawienia się w sklepach (np. w 2013 roku), teraz może dokładnie sprawdzić, o ile procent koszt zakupu spadł.

Tylko, że w okresie wakacyjnym wielu z nas marzy o wypoczynku, pojechaniu do jakiegoś luksusowego hotelu, by odpocząć, z czym wiążą się duże wydatki, więc decyzję o zakupie telewizora trzeba znowu odłożyć. We wrześniu zaczyna się szkoła i kolejne obciążenie naszego domowego budżetu, chyba, że to nas nie dotyczy, ale znowu mamy następne targi na których poznamy całą masę nowoczesnych telewizorów (targi IFA w Berlinie). I znowu ten sam dylemat czekać kilka miesięcy, skoro producenci pokażą przełomowe technologie, wykorzystywane w najnowszych telewizorach, czy warto biec do sklepu już teraz? W tym samym czasie wiele osób czeka kilka kolejnych tygodni na ujawnienie dodatkowych informacji dotyczących cen i dostępności zaprezentowanych w Berlinie telewizorów i…

No to może koniec roku?

…zanim się obejrzeliśmy mamy grudzień, zbliżają się kolejne święta i znowu wydatki. I tym razem wielkie sieci sklepów kuszą ogromnymi obniżkami cen telewizorów „na święta”, a przecież już w styczniu (dosłownie za miesiąc) niesprzedane modele powinny znaleźć się w jeszcze niższych cenach, skoro w grudniu nie zostały sprzedane, a w Las Vegas zadebiutują zupełnie nowe modele. Historia się powtarza, my jesteśmy bez telewizora, minął rok, a dosłownie za kilka tygodni do sklepów trafią modele przewidziane na 2015 rok.

Kiedy zatem kupić nowy telewizor?

Wybierając najlepszy czas na zakup telewizora musimy wziąć pod uwagę przede wszystkim nasze kryteria wyboru, czyli jakiego telewizora szukamy:

– jeśli zależy nam na wydaniu jak najmniejszej ilości gotówki (niekoniecznie na telewizorach na bieżący rok), warto kupić TV na początku roku, zaoszczędzimy na tym, bowiem te modele są już dostępne od kilku miesięcy, ich cena spadła i wkrótce na ich miejsce pojawią się modele z najnowszych serii. Poza tym to najlepszy czas, by zdecydować się na konkretny odbiornik, bo kiedy na sklepowe półki trafią nowe modele, zeszłoroczne będą powoli wycofywane.

Plus: zaoszczędzimy znaczną sumę pieniędzy.
Minus: musimy pamiętać, że za dwa, trzy miesiące będą już nowsze modele.

– jeśli zależy nam na posiadaniu najnowocześniejszego telewizora dostępnego w sprzedaży warto zdecydować się na niego po zaprezentowaniu najnowszych serii przeznaczonych na dany rok (w tym przypadku koniec kwietnia/maja 2014 roku). Wtedy będziemy mieć pewność, że w chwili zakupu nie ma lepszego modelu (bo wybrany przez nas TV w sprzedaży jest zaledwie od kilku dni, tygodni).

Plus: nasz TV będzie najnowocześniejszy.
Minus: musimy liczyć się z tym, że cena zakupu będzie wtedy najwyższa.

– jeśli żaden z telewizorów, które trafiły do sklepów w marcu, kwietniu nie spełnia naszych kryteriów warto poczekać do połowy roku. Dodatkowo być może jakiś producent zaskoczy nas nowym telewizorem (którego nie udało się udostępnić w sklepach w marcu, kwietniu).

Plus: ceny niektórych odbiorników 2014 powinny być niższe, niż w dniach ich premiery w sklepach.
Minus: może się okazać, że żaden z zaprezentowanych później TV nie przypadnie nam do gustu.

– jeśli zależy nam na posiadaniu najnowocześniejszego, będącego jednocześnie o wiele tańszym TV, warto zrobić to pod koniec roku.

Plus: otrzymujemy funkcjonalny i tani TV.
Minus: musimy czekać kilka miesięcy (od marca, kwietnia do grudnia), by dokonać zakupu, a w sklepach wkrótce zadebiutują nowe serie (na kolejny rok).