LG na IFA 2014 pokazało przede wszystkim duże telewizory, ale kryją się za nimi jak zwykle innowacyjne technologie. To nie lada gratka dla fanów kin domowych, dlatego też dzielimy się z Wami wrażeniami z pokazu 105-calowego telewizora z zakrzywionym ekranem i 77-calowego, w którym krzywiznę ekranu można zmieniać.
Kino trafia do domu
LG 105UC9 to pierwszy na świecie 105-calowy telewizor z zakrzywionym ekranem o stosunku boków 21:9. Po raz pierwszy pokazany był podczas tegorocznych targów CES, ale wraz z pokazem na IFA rusza jego sprzedaż.
105-calowy znaczy też największy tego typu, jaki udało się do tej pory wyprodukować. Wcześniej niekoniecznie miałoby to sens, bo rozdzielczość Full HD wyglądałaby dobrze jedynie z dużej odległości. Tutaj mamy do czynienia już nie z 4K, a nawet 5K jak nazywa tę rozdzielczość producent – 5120 x 2160 pikseli.
Wyświetlany obraz jest bardzo wyraźny. Oglądając film z bliska, widać jeszcze pojedyncze piksele, ale odsuwając się na niecałe 2 metry wszystkie linie stają się już gładkie – na ekranie o przekątnej równej ponad 2,6 m! Matryca IPS gwarantuje tutaj dobre kąty widzenia, bardzo ciekawie wyglądają też głębokie czernie i naturalne odwzorowanie kolorów.
Zaskoczeniem jest też jakość dźwięku. Co prawda, to produkt z najwyższej półki, ale raczej nie przywykliśmy do dobrego dźwięku pochodzącego z wbudowanych głośników. Tutaj jednak te właśnie głośniki zajmują jakąś 1/4 powierzchni przedniego panelu i certyfikowane są przez firmę Harman & Kardon. Telewizor musiał więc spełniać restrykcyjne wymagania odnośnie płaskiej charakterystyki częstotliwościowej, niskiego stopnia przesterowania i właściwości tworzenia sceny dźwiękowej.
Zakrzywienie na zawołanie
Drugą ciekawą premierą był elastyczny telewizor 4K. Jego przekątna to skromne, w porównaniu do 105UC9, 77 cali. Obraz wyświetlany jest w rozdzielczości 4K, dlatego też nie można mieć zastrzeżeń, co do ostrości wyświetlanych w tym standardzie filmów. Dźwięk pochodzący z telewizora jest niezły, ale w sali panował raczej spory hałas i ciężko powiedzieć o nim coś więcej – wydzielone do tego celu pomieszczenie przypadło tylko na największy telewizor.
Tutaj magia zaczyna się jednak dziać wraz z dotknięciem specjalnego przycisku. Krzywizna ekranu może się bowiem zmieniać. Jeśli więc na naszej kanapie zasiadła właśnie szersza publika – prostujemy ekran i każdy widzi tak, jak powinien. Jeśli jest nas jednak mniej, z powodzeniem możemy korzystać z ekranu wygiętego w łuk.
Podsumowanie
LG nadal udowadnia, że liczy się na rynku producentów telewizorów. Prawie pod każdym ich produktem z tej kategorii widniał napis „World’s First”, co sugerować może też, że jest liderem we wprowadzaniu nowości, ale tak to wygląda już od kilku lat. To LG pokazuje coś jako pierwsze, to Samsung za chwilę pokazuje to samo, ale w jakimś względzie lepsze – i tak bratobójcza walka Koreańczyków wciąż jest widoczna.
Skupiając się jednak na premierach, trzeba przyznać, że propozycje LG robią wrażenie, by nie powiedzieć, że są efekciarskie. Tak, jak 105-calowy telewizor za prawie 70 tysięcy dolarów wydaje się jeszcze względnie normalny, tak prototyp, w którym krzywiznę ekranu możemy zmieniać to coś rewolucyjnego. Ciekaw jestem, co jeszcze przyniosą nadchodzące lata.
Po raz kolejny, drodzy maniaKalni czytelnicy - wybieramy się na Targi Elektroniki Użytkowej IFA 2014 do Berlina
Podsumowanie relacji - techManiaK na IFA 2014.
Zapraszamy!
Ceny LG 105UC9
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.