Gogle wirtualnej rzeczywistości potrafią oszukać nasze oczy czy uszy, do pełni szczęścia jednak może brakować czegoś więcej ; czegoś, co spotęguje wszelkie doznania i jest w stanie przenieść nas do zupełnie innego świata. Przydałaby się… kabina do lotów!
Do takich wniosków jak widać doszli niemieccy inżynierowie z instytutu cybernetyki w Tübingen. Zaprojektowali oni bowiem przełomowy symulator, przeznaczony do użycia z wykorzystaniem technologii wirtualnej rzeczywistości.
Zbudowany z włókna węglowego CableRobot Simulator (tak bowiem nazwano projekt) przypomina kokpit statku powietrznego. Jest on zdolny do przemieszczania się (w pionie i w poziomie), a także do pochylania czy też obracania – wszystko to, dzięki ośmiu stalowym linom hydraulicznym przymocowanym do specjalnej ramy.
Podczas gry gracz przebywa w środku, urządzenie synchronizuje ruchy z obrazem widocznym w bezprzewodowych goglach VR. Klatka może być wychylana w różnych kierunkach oraz przemieszczana z przyspieszeniem 1.5 g.
Naukowcy jak na razie zademonstrowali wykorzystanie CableRobot Simulator „w prostych” symulatorach lotu i wyścigach, lecz można sobie wyobrazić w jaki sposób można byłoby skorzystać z tej technologii podczas partyjki w ulubioną grę akcji. Możliwości są nieskończone.
Zainteresowani podglądem „na żywo”? Proszę bardzo…
Z przyjemnością chciałbym wypróbować urządzenie, jednak (nie oszukując samego siebie) doskonale zdaję sobie sprawę, że pozostaje mi moja, własna wyobraźnia.
Jednego jestem pewien, im więcej takich cudów wychodzi, tym bardziej jestem skłonny uwierzyć, że wirtualna rzeczywistość to przyszłość.
Źródło: Max Planck Institute
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.