Brzmi rewelacyjnie, prawda? Kto wie, być może to właśnie projekt OLO zmieni technologię druku 3D na świecie. Kto nie chciałby przemienić swojego smartfona w zaawansowane urządzenie sterujące wydrukiem trójwymiarowym? Przyjrzyjmy się temu wynalazkowi bliżej.
Powszechnie wiadomo, że niektóre z przedsięwzięć realizowanych na Kickstarterze pokazały nam, że dobry (rewolucyjny) pomysł potrafi zebrać pokaźną kwotę pieniędzy i wpłynąć na technologiczną przyszłość.
Z podobnego założenia wychodzi także włoska firma Solido3D, która zamierza wkrótce rozpocząć kampanię na Kickstarterze, gdzie będzie sprzedawać swoje urządzenie po 99$.
Patrząc pod kątem dostępnego materiału wideo (który możecie obejrzeć poniżej) wynika, iż ma ono (urządzenie) formę pudełka z wieczkiem, do którego wlewa się jakiś płyn. Brzmi banalnie, lecz póki co twórcy nie udostępnili szczegółowych informacji i nie ma się zresztą czemu dziwić przed startem całej akcji.
Według informacji zamieszczonych przez serwis 3D Printing Industry, który najprawdopodobniej jako pierwszy napisał o tym projekcie, OLO składa się z zaledwie 7 komponentów – w tym jednego silnika. Głównym elementem całego urządzenia jest smartfon, który jest podpinany(?) do jego wnętrza i odpowiada za cały proces druku 3D.
Sterowanie ma odbywać się za pomocą darmowej aplikacji mobilnej, a dodatkowo firma zamierza stworzyć wokół OLO serwis umożliwiający m.in. wymianę plików do druku 3D. Jeżeli chodzi o aplikację mobilną umożliwiającą zarządzanie możemy być spokojni, bowiem znajdzie się ona zarówno pod Androida, iOS’a, jak i WP.
Tyle teorii (póki co), czas na oficjalne promo:
Powyższa prezentacja to sprytna forma reklamy, która de facto nic nie wyjaśnia. Na sam koniec klipu (01:35) na moment pojawia się zdjęcie ewentualnego wydruku, zniekształcone (celowo) „zakłóceniami obrazu”. Klip promujący urządzenie śmiało można by rzecz „buduje atmosferę”, dając nam jedynie pojedyncze wskazówki jak owo urządzenie może funkcjonować? W materiale możemy zobaczyć, jak do wnętrza OLO wlewany jest jakiś płyn. Istnieje duża szansa na to, że materiałem tym jest żywica UV (światłoutwardzalna).
Czy to wszystko co wiemy i widzieliśmy może znaczyć, że Solido3D skonstruowało małą i przenośną drukarkę 3D, która jest w stanie drukować małe przedmioty z żywicy, naświetlając ją warstwa po warstwie światłem smartfona? Jeżeli tak, to wszystko wskazuje na małą rewolucję. Póki co jednak mamy więcej pytań, niż odpowiedzi.
Jeżeli chodzi natomiast o samą firmę, która stoi za projektem, według informacji posiada ona 15-letnie doświadczenie w branży 3D, przy czym na swoim koncie posiadają już blisko 1.200 projektów. Dodatkowo Solido3D może poszczycić się pracą dla takich klientów jak: Calvin Klein, Vodafone, Coca Cola, czy Viacom.
Co więcej, OLO zostało już doceniane przez branżę. Na zeszłotygodniowym World Maker Faire w Nowym Jorku, OLO zdobyło nagrodę Editor’s Choice Award w kategorii innowacyjnych urządzeń. Wszystko wskazuje na to, że za projektem stoją poważni ludzie, którzy mają możliwości i potencjał, aby naprawdę urzeczywistnić ten wynalazek i wypromować go na świecie.
Już za niecały miesiąc poznamy odpowiedzi na wszystkie pytania, ponieważ wtedy ma wystartować kampania na Kickstarterze. Czekamy!
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.
Ja także się nie spodziewałem, ale się udało. Za niedogodności przepraszamy, ewentualnie można by rzec: „brawo Ty”.
„Patrząc pod KONTEM”… Co jak co ale tak rażących błędów się nie spodziewałem :v