Okazuje się, że już niedługo kiedy pójdziemy do kina obejrzeć film trójwymiarowy możemy nieco się zdziwić, bowiem wielkie wytwórnie filmowe mają już dosyć dokładania do okularów 3D. Może to oznaczać, że już wkrótce sami za nie zapłacimy. Jednym z pierwszych koncernów, który stanowczo sprzeciwił się ponoszeniu wysokich kosztów udostępniania tychże gadżetów kinomaniaKom jest Sony i proponuje innym firmom, by te także zaczęły zastanawiać się nad tym, jak jeszcze zmniejszyć swoje wydatki.
Do tej pory odbywało się to tak, że koszt związany z rozdawaniem przed filmem okularów trójwymiarowych w kinie ponosiły wytwórnie filmowe. Jednak są to olbrzymie sumy, często liczone w milionach dolarów. Wystarczy sobie wyobrazić ile jest kin na świecie oraz jak często odbywają się premiery obrazów w tej wersji. Szacuje się, że te kwoty mogą wynosić nawet 10 milionów $ rocznie.
Czy już wkrótce w Polsce będziemy sami płacić za okulary trójwymiarowe, wybierając się na seans w 3D? Czy teraz nie wystarczy że płacimy kilka złotych dodatkowo za możliwość wypożyczenia ich na dwugodzinny seans? A może będziemy przychodzić na salę kinową z własnym zestawem, zakupionym wcześniej? Na razie możemy być spokojni i nie grożą nam takie realia, jak w Wielkiej Brytanii czy Hiszpanii, gdzie widzowie już od dawna są przyzwyczajeni do kosztów ponoszonych, w związku z udostępnianiem dla nich okularów 3D. Ciekawe czy obniżenie cen za pokazy filmów w tejże technice mogłoby przekonać widzów, do zaopatrywania się w ten gadżet we własnym zakresie?
Źródło: variety
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.
Ja w UK juz placilem