Choć gogle do wirtualnej rzeczywistości w dalszym ciągu są nowością na rynku, to jednak inspirują producentów do przekroczenia granicy i tworzenia coraz to śmielszych produktów. Jednym z nich niewątpliwie jest PrioVR, czyli urządzenie pozwalające przenieść nie tylko umysł, ale i ciało…
Jest już bieżnia VR – Virtuix Omni, jest i fotel (VRgo). Oba te urządzenia doskonale nadają się do poruszania w wirtualnej rzeczywistości. To jednak nie koniec ciekawych projektów.
PrioVR to system kontrolerów wirtualnej rzeczywistości składający się z czujników umieszczonych w określonych punktach na ciele użytkownika. Pozwalają one na bardzo dokładne odzwierciedlenie ruchów, na tyle wiernych rzeczywistości, że cały system może być z powodzeniem wykorzystywany do profesjonalnych zastosowań techniki „motion capture”. Ciekawostką jest fakt, że urządzenie współgra z Oculus Rift’em, o czym świadczy chociażby poniższy film z testowej rozgrywki.
Kilka dni temu twórcy poinformowali, iż otrzymali oni egzemplarze testowe kamizelki będącej efektem kampanii crowdfunding’owej przeprowadzonej na Kickstarterze w kwietniu ubiegłego roku – wspominaliśmy o tym.
YETI Technology (twórca czujników) rozważa wprowadzenie na rynek, aż trzech wersji produktu: Lite, Core oraz Pro. Każda z wersji będzie różnić się ilością czujników (8, 12 lub 17), które rozmieszczone są zarówno na rękach, korpusie, nogach czy nawet czole. W najbogatszej wersji czujniki umieszczone będą na różnych częściach ciała gracza: po trzy na rękach, po jednym na korpusie i na głowie, cztery na nogach, oraz pięć rozmieszczonych na pasie i stopach.
Oprócz czujników każdy zestaw dodatkowo zawiera kontrolery, które użytkownik umieszcza w dłoniach – można im przypisać dowolną moc, broń lub inny obiekt. Urządzenie nie potrzebuje żadnych dodatkowych zewnętrznych czujników i kamer.
Osoby zainteresowane złożeniem preordera mogą to zrobić na stronie producenta urządzenia. Niestety kamizelka do tanich nie należy i obecnie sprzedawana jest w cenie 1200$.
Pierwsze egzemplarze urządzenia powinny dotrzeć do użytkowników wiosną 2016 r. Nie wiem jak Wy, natomiast ja chętnie bym przetestował…
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.