Musical Fidelity M5Si to nowość w ofercie wzmacniaczy z wysokiej półki. Ten ma kosztować 9999 złotych, co oznacza, że może być najdroższym tego typu sprzętem.
Warto wiedzieć, że Musical Fidelity M5Si to następca podobnych wzmacniaczy, także z wysokich serii. Modele M3si oraz M6si odznaczały się mocą całkowitą 85W i 220W. Jednak w ofercie brakowało urządzenia oferującego coś po środku. Tę lukę ma wypełnić właśnie M5Si. Ten został wyposażony w solidną, metalową obudowę z dużym potencjometrem regulującym poziom głośności na środku frontowego panelu.
Na tylnym panelu zainstalowano złącza analogowe – 4 pary wejść RCA, jedno wyjście liniowe oraz wyjście przedwzmacniacza, pracującego w klasie A. Do tego nie zabrakło przedwzmacniacza gramofonowego opartego o podzespoły popularnego przedwzmacniacza gramofonowego z serii V90. Jednak na tym nie koniec.
Nie oznacza to jednak, że M5si to tylko analog. Wejścia analogowe uzupełnia asynchroniczne wejście USB-B zdolne obsłużyć sygnał w jakości do 24-bit/96kHz. Przy dzisiejszych możliwościach technicznych, gdzie aplikacje strumieniowe – jak TIDAL – oferują znakomitej klasy brzmienie, takie rozwiązanie jest całkowicie zrozumiałe. Dzięki temu M5si jest sprzętem uniwersalnym, przygotowanym na współczesne wyzwania.
– Źródło: producent
M5Si brzmieniem dorównuje M6si, oferując dojrzałą, szlachetną barwę i stonowany, neutralny charakter przy zachowaniu dużego zapasu mocy. Szkoda tylko, że na chwilę obecną ten jest warty niemal tyle samo, co najnowszy telewizor OLED od LG.
Źródło: rafko
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.