Netflix w Polsce jest obecny od początku 2016 r. Przez te kilka miesięcy serwis się zmienił na lepsze – można powiedzieć, że dojrzał. Miesiąc darmowej subskrypcji mam już za sobą. Oto, dlaczego ją przedłużę.
Netflix zadebiutował w Polsce w styczniu bieżącego roku, choć nie obyło się bez towarzyszących temu wydarzeniu kontrowersji. W kraju, w którym dominuje piractwo i kradzież filmów z Internetu, wielu użytkowników narzekało przede wszystkim na wysokie ceny usługi. Podstawowy pakiet Netfliksa to wydatek rzędu 7,99 euro miesięcznie, a cena najdroższego jest o 4 euro wyższa. Za optymalny pakiet (dostępne są w nim wersje HD filmów) trzeba co miesiąc płacić 9,99 euro. 40 zł to koszt dobrego obiadu dla jednej osoby albo dwóch kaw w Starbucksie. Nie jest to kwota wygórowana, ale dla Polaka przyzwyczajonego do „darmowych” filmów z torrentów, to majątek.
Początki Netfliksa w Polsce były co najmniej trudne. Użytkownicy narzekali nie tylko na wysoki abonament, ale i na ubogą bibliotekę filmów i seriali (w porównaniu z wersją amerykańską serwisu). Wystarczy nadmienić tylko, że słynny serial „House of Cards”, jedna z wizytówek Netfliksa, nie był początkowo dostępny w Polsce, a kiedy już się pojawił, zabrakło polskich napisów. Wyglądało to tak, jakby wejście Netfliksa do Polski było niewłaściwie przygotowane i odbyło się kilka miesięcy za wcześnie.
Problem polskich napisów i lektora w filmach dostępnych na Netfliksie to sprawa bardzo skomplikowana i wielowymiarowa. Owszem, większość osób w naszym kraju dosyć dobrze posługuje się językiem angielskim, ale przecież „większość” to nie „wszyscy”. Należy także pamiętać, że z Netfliksa korzystają nie tylko osoby młode, ale i starsze, które z językiem angielskim nie są zaznajomione. A skoro tak poważny gracz wchodzi na nasz rynek, to powinien mieć usługi dostępne w języku urzędowym – to nie ulega wątpliwości.
Liczba netfliksowych pozycji dostępnych w języku polskim stale rośnie i można się spodziewać, że z miesiąca na miesiąc będzie w tej kwestii coraz lepiej. Trudno przewidywać czy pewnego dnia wszystkie dostępne filmy i seriale będą chociaż dysponowały polskimi napisami, ale niewątpliwie taki jest cel nadrzędny.
Strzałem w dziesiątkę okazało się udostępnienie polskim użytkownikom darmowego miesiąca dostępu do biblioteki Netfliksa. Aby z niego skorzystać, należy jednak podać numer swojej karty kredytowej. Nie bez powodu. Po darmowym miesiącu, nasza subskrypcja zostanie przedłużona, a odpowiednia kwota z karty pobrana. Co ciekawe, odsetek osób decydujących się na przedłużenie subskrypcji jest w Polsce na podobnym poziomie, co reszta świata. Do tego grona zaliczam się także ja, bo darmowy miesiąc subskrypcji kończy mi się w najbliższym tygodniu. Oto, dlaczego go przedłużę.
Netflix dysponuje naprawdę sporą bazą filmów, która jest stale rotowana i rozbudowywana. Co najważniejsze, pojawiające się w bibliotece filmy są coraz lepsze. Często można znaleźć nowości, które niedawno wyszły na Blu-ray i DVD oraz klasyki, których nie dało się nawet w żaden sposób „pożyczyć” z Internetu. To właśnie użytkownicy polujący na prawdziwe rarytasy, powinni być szczególnie zadowoleni. Dzięki wspomnianej rotacji, nie sposób obejrzeć „wszystkiego”. Co miesiąc pojawiają się nowe filmy, a niektóre znikają z biblioteki – podobnie jak ma to miejsce w bliźniaczej usłudze HBO GO.
Filmy filmami, ale Netflix serialami stoi. Amerykański gigant telewizyjny stworzył tyle oryginalnych kreacji, że nie sposób wybrać spośród nich najlepszy serial. Niektórzy będą zachwycali się „Narcosem”, fani komiksów docenią „Daredevila” i „Jessikę Jones”, a miłośnicy ambitnych produkcji pokochają „House of Cards”. Naprawdę jest w czym wybierać, a to dopiero początek. Przecież warto zapoznać się z takimi tytułami jak „Marco Polo”, „Sense8” czy „Bloodline”. Jeżeli nie widzieliście żadnego z wymienionych tu tytułów, koniecznie zacznijcie nadrabiać zaległości z subskrypcją Netfliksa. Prawdopodobieństwo, że obejrzycie wszystkie sezony wszystkich seriali obecnych w bibliotece jest niewielkie, ale próbować można.
Netflix może pochwalić się naprawdę świetną aplikacją – zarówno na smart TV, jak i konsolę PS4 czy urządzenia mobilne. Ponieważ nie mam telewizora z systemem operacyjnym, bibliotekę Netfliksa mogę swobodnie przeglądać z poziomu konsoli PlayStation. Aplikacja działa bardzo szybko, interfejs jest intuicyjny i łatwo w tym wszystkim się odnaleźć. Funkcja pozwalająca kontynuować oglądanie przerwanego programu działa świetnie i to na różnych urządzeniach. Prawdziwym złodziejem czasu jest natomiast funkcja autoplay – jeżeli skończysz oglądać odcinek danego serialu, to aplikacja uruchomi kolejny. W ten sposób możemy się zatracić w przysłowiowym „a to obejrzę jeszcze chwilkę”. I tak pochłaniać seriale jeden po drugim.
Jeżeli koszt miesięcznej subskrypcji Netfliksa to dla kogoś zbyt wygórowana kwota, nic nie stoi na przeszkodzie, by podzielić ją na kilku użytkowników. Oczywiście, mowa tu o pakietach za 9,99 i 11,99 euro. Ten pierwszy pozwala na oglądanie dwóch różnych filmów na dwóch różnych urządzeniach jednocześnie, natomiast drugi podbija tę wartość aż do 4. Jeżeli skrzykniesz się z kolegami i zrzucisz na miesięczną subskrypcję pakietu za 12 euro, to na głowę wyjdzie zaledwie 3 euro. Ta kwota jest już znacznie przystępniejsza, oczywiście pod warunkiem, że z Netfliksa nie chcesz sam korzystać z 4 różnych urządzeń.
Netflix zachwyca w jeszcze jednej kategorii: ilości programów dla najmłodszych. Jeżeli dorobiliście się już własnej pociechy, a etap pieluch macie za sobą, dobrze wiecie, że nie sposób dzisiaj uciec od bajek. Od czasu do czasu, nawet najgrzeczniejsze dziecko musi obejrzeć coś w telewizji. Zamiast karmić je marnymi produkcjami dostępnymi w publicznej telewizji, lepiej sięgnąć po coś sprawdzonego. Netflix oferuje bardzo bogatą bibliotekę bajek, zarówno krótko-, jak i długometrażowych. Są tu i pozycje najnowsze, i te nieco starsze. Szkoda tylko, że nie doświadczymy tu disneyowskiej klasyki pokroju „Pocahontas”, „Zakochanego Kundla” czy „Króla Lwa”. Ale wszystko przed Netfliksem. Oferta pozycji dla dzieci w tym serwisie jest zdecydowanie najlepsza spośród konkurencji i bije na głowę choćby wspomniane już HBO GO.
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.
Powstał nowy serial osadzony w uniwersum „W głowie się nie mieści”. Serial nosi tytuł „Wytwórnia…
Na YouTube pojawił się oficjalny teaser oraz krótki materiał zza kulis związany z aktorską adaptacją…
Amazon.pl przygotował atrakcyjną promocję na zakup czytnika e-book Kindle 16 GB! To doskonała okazja, aby…
Szukasz zestawu do wirtualnej rzeczywistości od Sony? Jeśli tak, to sprawdź rewelacyjna promocję na Sony…
Sklep RTV EURO AGD przygotował atrakcyjną ofertę na zakup czarnego kontrolera Sony DualSense. To świetna…
Granie w chmurze z Xbox! Streamuj swoje gry na smartfonie, tablecie, TV czy w VR…
Komentarze
Większość Polaków zna angielski?To bzdura.Może większość obecnych użytkowników Netflixa.Bo na tą chwilę usługa jest skierowana na osoby z perfekcyjną znajomością j angielskiego.
Artykuł zdecydowanie w zbyt optymistycznym tonie. "Netflix dysponuje naprawdę sporą bazą filmów", "Bogata baza seriali" - autor zapomniał dopisać 'w USA / w języku angielskim' ;)
Nie czarujmy się. Obecna oferta jest bardzo uboga. Plus ciągłe problemy ze znikającymi lub brakującymi napisami, etc. Szału ni-ma.
Jak ktos chce podzielić sie kontem a nie ma z kim to można to zrobic w społeczności Netflix Polska na Google+
"Strzałem w dziesiątkę okazało się udostępnienie polskim użytkownikom darmowego miesiąca dostępu do biblioteki Netfliksa." To stała praktyka Netflixa i nie dotyczy tylko Polski :-)
Zgadza się, ale czasami w Polsce już dostawaliśmy już wybrakowane produkty :) Dobrze, że mamy miesiąc darmowy, bo każdy może sobie sprawdzić z czym to się je :)
Jak ktoś szuka kogos do podziału konta to zapraszam do Netflix Polska
https://plus.google.com/u/0/communities/116333424984498933354
"Najbardziej optymalny" to tak jak najbardziej maślane masło... Do poprawy ;)
Jasne, przeoczenie. Dzięki za czujność!
Dzieląc na cztery każdy może mieszkać gdzie indziej?
nie ma znaczenie gdzie ty będziesz - ważne masz dostęp do konta
Tak, w ramach abonamentu 11,99 euro można mieć dostęp do 4 różnych urządzeń w różnych miejscach :)