Światy wykreowane przez George’a R.R. Martina sprzedają się jak świeże bułeczki. Już wkrótce ekranizacji doczeka się kolejny cykl – „Dzikie karty”.
O tym, że „Gra o tron” – serial stworzony przez stację HBO na podstawie napisanej przez George’a R.R. Martina „Pieśni lodu i ognia” to jeden z największych hitów ostatnich lat, chyba nikogo nie trzeba przekonywać. Złożyło się na to kilka różnych czynników, ale za główny należy uznać niezwykłą intrygę zrodzoną w głowie Martina. Czy podobnie będzie z „Dzikimi kartami”?
Na „Dzikie karty” składa się ponad 20 części, wydawanych od 1987 r. W naszym kraju ukazały się do tej pory jedynie cztery z nich, choć bardzo szybko może się to zmienić.
„Dzikie karty” opracowane przez Martina wspólnie z Melindą M. Snodgrass opowiadają alternatywną historię Ziemi, na której tuż po zakończeniu II wojny światowej dochodzi do wybuchu epidemii wirusa z kosmosu. Ten obcy patogen wywołuje zmiany w ludzkim kodzie genetycznym – część ludzkości umiera, a część zyskuje nadnaturalne moce. Świat zostaje podzielony na Asów i Jokerów.
Ta odważna wizja przyszłości to ukłon w stronę miłośników historii o superbohaterach i fanów oryginalnego SF. Prawa do ekranizacji „Dzikich kart” zyskało studio Universal Cable Productions (UCP). Nie wiadomo kiedy możemy spodziewać się pierwszego sezonu serialu, być może dopiero po zakończeniu „Gry o tron” (w 2018 roku).
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.