Czego możemy spodziewać się w telewizorach w niedalekiej przyszłości? Rozwój technologii jest tak szybki, że już teraz jesteśmy w stanie przewidzieć niektóre interesujące rozwiązania. Jak mogą wyglądać najlepsze telewizory 2020 roku?
W ciągu trzech lat wiele możemy się spodziewać po jednej z najbardziej innowacyjnych branż na świecie – RTV. Producenci telewizorów prześcigają się w coraz śmielszych pomysłach. Niestety większość z nich jet nieopłacalna i nowoczesne telewizory znikają tak szybko, jak się pojawiły. Jakie kierunki rozwoju są opłacalne i w jakie technologie mogą inwestować wielkie koncerny?
Obecnie na rynku królują telewizory Full HD i Ultra HD (4K). Gdzie oglądać filmy i programy w 4K już wiecie. Jednak najwięksi producenci telewizorów planują dalszy rozwój innych technologii. W Japonii z powodzeniem już dawno testowano sygnał o rozdzielczości 8K. Tymczasem koncerny coraz częściej donoszą o prototypach telewizorów obsługujących rozdzielczość nie tylko 8K, ale… 16K.
Rozwój telewizorów może sprawić, że ekrany 4K znikną na rzecz 8K, a nawet 16K. To nic, że żaden operator nie nadaje w takiej rozdzielczości. Przecież od kilku lat w sprzedaży niepodzielnie rządziły telewizory Full HD, a takiego sygnału do dzisiaj nie ma żaden operator.
W zeszłym roku telewizory 100 Hz do sportu były rzadkością. Najczęściej były to modele z najwyższych serii. Takie najdroższe telewizory były wyposażone w lepszą matrycę, bowiem przy wysokiej cenie opłacało się je jeszcze produkować. Teraz w 2017 roku koszty produkcji są jednym z najważniejszych czynników, dlaczego w sprzedaży zdecydowana większość TV posiada matrycę 50 Hz. Po za tym te drugie i tak sprzedają się lepiej.
Biorąc pod uwagę dane (od producentów) na temat sprzedaży telewizorów, najchętniej kupowane są właśnie te tańsze. W 2016 roku zaledwie kilka serii odznaczało się lepszą płynnością ruchu (LG UH6507, Sony XD7505, Philips PUS7101). Czy w czasach gdzie oszczędza się na niemal wszystkim (głównie podzespołach) możemy liczyć na 100 Hz matryce? Raczej tylko w tych najdroższych TV, jak było to do tej pory.
Po raz kolejny coś, co okazało się hitem (przez pierwsze kilka miesięcy) bardzo szybko znika z rynku. Chodzi o zakrzywione telewizory. Jeszcze dwa lata temu większość producentów miała je w swojej ofercie. Teraz w zasadzie prym wiedzie Samsung dostarczając ich największą liczbę. Jednak przyszłość dla tego typu matryc może być bardzo brutalna, a ludzie już dawno przekonali się, że ów krzywizna to bardziej element designerski, niż poprawiający o wiele jakość obrazu.
Za kilka lat takie telewizory mogą w ogóle zniknąć z rynku. Już kilka tygodni temu wiedzieliśmy, że zdecydowana większość telewizorów Samsung 2017 będzie miała prosty ekran. Pozostali producenci bardziej stawiają na inne technologie, które zastąpią 3D albo inne, niewykorzystane funkcje nowoczesnych, często najlepszych telewizorów.
Od kilkunastu miesięcy trwa moda na wszystko związane z technologią VR. W branży rozrywkowej, producenci wykorzystują specjalne okulary VR jako element obowiązkowy do konsol, by zagrać w najlepsze gry na VR. Od pewnego czasu możemy korzystać także z podobnego rozwiązania wykorzystując do tego smartfona. Testowaliśmy najprostszy model okularów VR za niecałe 50 złotych. Jednak filmy pełnometrażowe oglądane poprzez specjalne okulary dostarczające nam wirtualną rzeczywistość to dopiero początek.
Co wtedy, kiedy niekoniecznie chcemy grać, a bardziej oglądać filmy i seriale w tej technologii? Fajnym rozwiązaniem byłyby telewizory kompatybilne z technologią VR. Kupujemy taki model z wgranym oprogramowaniem pozwalającym na zgodność z jakimikolwiek okularami VR, by od razu poczuć się jak w filmie, czy programie TV nadawanym na żywo. I nie potrzebujemy nic więcej. Czy za kilkanaście miesięcy zyskamy takie rozwiązanie? Miejmy nadzieję.
W końcu coś, na co wszyscy czekali. Przypomnijmy, że najwięksi producenci mają w swoim zanadrzu technologie, które raz na zawsze mogą odmienić rynek telewizorów. Kilka lat temu mogliście przeczytać o prototypie TV sterowanego ruchem gałek ocznych od Haiera. Na tym jednak nie koniec. Minione miesiące przyniosły nam telewizory cienkie jak kartka papieru, zginane telewizory, a także takie przypinane na magnes do ściany. Kiedy doczekamy takich modeli w sprzedaży?
Tutaj póki co sprawa jest prosta. Te szybko nie zadebiutują w sklepach ze względu na najważniejszy czynnik – koszty produkcji. Wyprodukowanie jednego takiego TV wiązałoby się z tym, że kosztowałby on fortunę. Przez co dystrybucja byłaby zupełnie nieopłacalna (przez kolejne kilka lat), bowiem inwestycja nie zarobiłaby na siebie. Takie wynalazki prezentowane na największych targach jak CES czy IFA jeszcze długo pozostaną tylko i wyłącznie wynalazkami. Prędzej doczekamy się którychś z powyższych rozwiązań.
A gdybyście mieli wybrać jedno z powyższych rozwiązań to na które czekalibyście najbardziej?
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.
[indizar2:stronicowanie] [section:] Co warto oglądać w Netflix? Jakie nowe filmy i seriale na Netflix są…
Powstał nowy serial osadzony w uniwersum „W głowie się nie mieści”. Serial nosi tytuł „Wytwórnia…
Na YouTube pojawił się oficjalny teaser oraz krótki materiał zza kulis związany z aktorską adaptacją…
Amazon.pl przygotował atrakcyjną promocję na zakup czytnika e-book Kindle 16 GB! To doskonała okazja, aby…
Szukasz zestawu do wirtualnej rzeczywistości od Sony? Jeśli tak, to sprawdź rewelacyjna promocję na Sony…
Sklep RTV EURO AGD przygotował atrakcyjną ofertę na zakup czarnego kontrolera Sony DualSense. To świetna…
Komentarze
Od dwóch tygodni mam możliwość oglądania programów na Philipsie 70PUS7304/12 , chciałbym nadmienić iż jest to drugi Philips w moim domu z Ambilight , jestem bardzo zadowolony z tego zakupu obraz i dźwięk rewelacja za bardzo rozsądne pieniądze poprzedni Philips 42 cale był trzykrotnie droższy i działa do dziś 8 lat. Nigdy nie kupię telewizora bez Ambilight. w sklepie nie mają żadnych szans prezentacji działania Ambilight jest przede wszystkim zdrowie dla oczu.
3D musi wrócić. Odłożyłem zakup TV tylko dlatego, że żaden model ze niższej półki nie ma teraz tej funkcji.
Oby ambilight został po wsze czasy ;)
Bardzo ciekawy komentarz, myślę jednak, że prognoza odnośnie 100 i 50 Hz się nie sprawdzi, a ten rok faktycznie jakiś wyjątkowy. Po prostu muszą spaść ceny paneli 4K 100 Hz. Poza tym np. Philips bardzo zainteresował się HDR-em, to jest duży krok naprzód w stosunku do jakości obrazu znanej do tej pory.