Europejska premiera telewizorów Sony już za nami. Podczas prezentacji w Wiedniu poznaliśmy nowości Japończyków na rok 2018. Jest na co czekać.
Po amerykańskich targach CES przyszedł czas na Europę. W Wiedniu poznaliśmy odświeżoną ofertę telewizorów Sony na 2018 rok. Nowości nie jest dużo, ale zdecydowanie warto na nie zwrócić uwagę.
Zacznijmy od tego, co się nie zmieniło. Albo raczej – zmieniło się, ale w niewielkim zakresie. To design. Sony pozostało przy koncepcji wzornictwa określanej mianem Slice of Living, co oznacza, że dominują proste kształty i surowa stylistyka.
Tegoroczne telewizory są więc bardzo podobne do wcześniejszej generacji – z dwoma wyjątkami. Po pierwsze, Japończycy postawili w 2018 roku na cieplejsze odcienie wykończenia obudowy oraz lekko zaokrąglone brzegi ramek. Po drugie – i to jest ważniejsze – przeprojektowano podstawy telewizorów, aby stały się kompatybilne z linią listw głośnikowych tej marki. Dzięki temu głośniki można teraz niemal idealnie wpasować w podstawę telewizora, dzięki czemu tworzą stylistycznie harmonijną całość z tegorocznymi Braviami.
Tegoroczną linię telewizorów Sony otwiera model AF8 z serii Bravia OLED. Nie jest to jednak następca zeszłorocznego Sony A1. Ten ostatni pozostaje flagowym telewizorem Japończyków, co trudno uznać za wielkie zaskoczenie – postęp w dziedzinie technologii OLED nie jest na tyle duży, aby uzasadnić potrzebę zmiany lidera w linii Bravia.
Sony AF8 to najbardziej zaawansowany telewizor z nowości Sony. Patrząc na jego specyfikację nie sposób jednak oprzeć się wrażeniu, że wszystko to już wcześniej widzieliśmy. I tak faktycznie było. Od technicznej strony, Sony AF8 to model łudząco podobny do A1 – znajdziemy tutaj ten sam (najmocniejszy) procesor X1 Extreme, funkcję Motionflow XR, wyświetlacz OLED TRILUMINOS, wsparcie dla standardu 4K HDR (jak również Dolby Vision) i platformy Android TV oraz technologię Acoustic Surface, dzięki której dźwięk wydobywa się z całego ekranu.
Co różni tegoroczny Sony AF8 od zeszłorocznego Sony A1? Już na pierwszy rzut oka widać, że design obu modeli jest zupełnie odmienny. Obudowa Sony A1 opiera się na masywnej podstawie, w której zainstalowano potężny głośnik. To ciekawe rozwiązanie, ale do dziś budzące wiele kontrowersji – obligatoryjne odchylenie ekranu od pionowej płaszczyzny nie każdemu przypadło do gustu. Konstrukcja AF8 została dla odmiany pozbawiona udziwnień i jest zdecydowanie bliższa obowiązującym standardom – to oznacza, że telewizor powieszony na ścianie będzie do niej ściśle przylegał, a postawiony na biurku oprze się na klasycznej stopie. Niestety, takie rozwiązanie pociągnęło za sobą uproszczenie systemu audio, który w AF8 sprowadza się do wbudowanego w tył subwoofera i głośników korzystających z zalet technologii Acoustic Surface.
Kolejną, niemniej istotną różnicą między AF8 i A1 jest ilość dostępnych przekątnych. Starszy model kupić można w trzech wersjach (77″, 65″ i 55″), podczas gdy tegoroczny telewizor występuje tylko w dwóch edycjach: z panelem 65″ i 55″. Zmiany dotknęły także konstrukcję pilota – na miejsce aluminiowego, świetnie wykończonego gadżetu z Sony A1, użytkownicy Sony AF8 dostaną plastikowego pilota, który nie wyróżnia się niczym szczególnym spośród urządzeń tego typu.
Omówione powyżej różnice na pewno będą miały wpływ na cenę Sony AF8 – ta powinna być zauważalnie niższa względem flagowego Sony A1. Choć oficjalna wycena na Europę nie została jeszcze ujawniona do publicznej wiadomości, z nieoficjalnych informacji, do których udało mi się dotrzeć wynika, że za tegoroczny telewizor Sony OLED faktycznie zapłacimy mniej. Podczas gdy 55-calowy Sony A1 na start kosztował ponad 10 tys. zł (w obecnej chwili rynek zweryfikował już tę cenę i sprzęt kupić można za około 9,5 tys. zł), Sony AF8 w 55″ od początku ma być dostępny w cenie poniżej 9 tys. zł. To niewątpliwie dobra wiadomość i czytelny sygnał, że technologia OLED zaczyna tanieć.
Podczas premiery w Wiedniu poznaliśmy również aktualną ofertę telewizorów Sony Bravia LCD na rok 2018. Nowości bardzo rozsądnie uszeregowano – premierowych modeli nie ma wielu, za to w logiczny sposób ujednolicają one katalog Japończyków. Oferta w LCD wygląda teraz w następujący sposób:
Przyjrzyjmy się teraz bliżej poszczególnym modelom.
Jak już wspominałem, Sony bardzo rozsądnie uprościło katalog telewizorów na rok 2018. W ofercie pozostał Sony ZD9, a więc sprzęt, który zasłużenie nosi tytuł najlepszego (i najdroższego) telewizora LCD w line up’ie Japończyków. Nowością jest za to Sony XF90. Premierowy model zastąpi serie XE94, XE93 i XE90, a jednocześnie będzie tańszy względem ZD9. To może oznaczać tylko jedno – szykuje się nam nowy król w kontekście stosunku ceny do możliwości.
Rzut oka na specyfikację techniczną Sony XF90 i wszystko staje się jasne – znajdziemy tutaj (niemal) wszystkie kluczowe zalety poprzedników z linii XE9x. Zacznijmy od panelu VA TRILUMINOS typu Full Array LED – obecność pełnego podświetlenia z wielostrefowym wygaszaniem z całą pewnością przyciągnie do tego modelu wielu rtvManiaKów szukających dobrej jakości obrazu. Tym bardziej, że Sony wykorzystało w XF90 swój flagowy procesor X1 Extreme, co oznacza, że sprzęt wspiera standardy 4K HDR i Dolby Vision. Co więcej? Oczywiście matryca 100 Hz oraz komplet technologii poprawiających jakość obrazu – X-Motion Clarity. Na deser zaś, platforma Android TV.
Sony XF90 dostępny jest w czterech rozmiarach: o przekątnej 75″, 65″, 55″ i 49″. Do każdego modelu dołączony zostanie standardowy pilot Sony z obsługą głosu.
Polskiej ceny telewizorów Sony XF90 jeszcze nie ujawniono – poznaliśmy co prawda już wycenę tej linii za wielką wodą, ale traktowałbym ją z wyjątkową ostrożnością, gdyż nie musi (i raczej nie będzie mieć) bezpośredniego przełożenia na rynek europejski:
Modelem Sony XF90 Japończycy zamknęli półkę Premium – piętro niżej otwiera zaś telewizor Sony XF85. To najlepszy ze średniaków w tym roku – nie tylko zastąpi modele z linii XE85, ale do tego dostępny jest w aż sześciu przekątnych do wyboru: 85″, 75″, 65″, 55″, 49″ i 43″.
Podstawowym wyróżnikiem serii Sony XF85 jest matryca i procesor. Producent oficjalnie nie potwierdził, czy będzie to wyświetlacz TRILUMINOS VA czy też IPS (sam stawiam na drugą opcję), wiemy za to, że panel ma mieć 100 Hz, a sprzęt wyposażony zostanie w procesor X1. Oznacza to dwie rzeczy: po pierwsze, wsparcie dla 4K HDR (jednak z wyłączeniem Dolby Vision). Po drugie, obecność technologii poprawiających obraz X-Motion Clarity w pełnym pakiecie (czyli zarówno Frame Insertion, jak i Backlight Blinking).
Wszystkie telewizory z linii Sony XF85 pracować będą w oparciu o platformę Android TV. Wszystkie też wyposazone zostaną w pilota Sony z obsługą poleceń głosowych.
Cena Sony XF85 nie została oficjalnie ujawniona. W Stanach Zjednoczonych kształtuje się ona następująco:
Sony XF80 zamyka stawkę telewizorów 4K zbudowanych w oparciu o panel TRILUMINOS. Jest to jednocześnie jeden z niewielu tegorocznych modeli, w których stopa tworzy zamkniętą całość, co utrudni dostawienie listwy głośnikowej.
Nowy model jest typowym średniakiem pozbawionym większości zaawansowanych funkcji poprawiających jakość obrazu. Sercem urządzenia jest procesor X-Reality Pro w wersji obsługującej standard 4K HDR – oczywiście bez Dolby Vision. Matryca to IPS na 50 Hz, co oznacza, że z pakietu X-Motion Clarity zostanie nam wyłącznie funkcja Backlight Blinking niwelująca powidoki. Całość wyposażenia uzupełnia platforma Android TV oraz pilot Sony z obsługą komend głosowych.
Do wyboru będą trzy przekątne: 55″, 49″ i 43″. To chyba najprostszy z telewizorów 4K, które warto brać pod uwagę robiąc zakupy w tym roku – choć z ostateczną opinią na pewno wstrzymam się do pierwszych testów.
Sony XF75 to uboższy krewny modelu XF80. Nie posiada już panelu TRILUMINOS (co na pewno odbije się negatywnie na jasności i jakości obrazu), za to do wyboru są aż cztery przekątne: 65″, 55″, 49″ i 43″.
Innych, istotnych różnic między Sony XF75 a Sony XF80 nie dostrzegam. W obu wypadkach mamy 50 Hz na matrycy IPS, procesor X-Reality Pro w wersji obsługującej standard 4K HDR i podobny zestaw ulepszaczy obrazu. Odmienna jest za to konstrukcja podstawy – w przeciwieństwie do zamkniętej stopy z XF80, w Sony XF75 znajdziemy wzornictwo nawiązujące do najdroższych telewizorów z katalogu Japończyków.
Ostatni telewizor w zestawieniu na rok 2018 to Sony WF6. Celowo pomijam tutaj model Sony RF4, gdyż ten ostatni nie będzie dostępny w polskich sklepach. I jest to chyba słuszna decyzja, bowiem trudno byłoby tak prostemu (a przecież nie najtańszemu) urządzeniu odnieść nad Wisłą sukces. Co innego Sony WF6 – ten sprzęt znajdzie wielu nabywców z bardzo prostego powodu – to jeden z niewielu nowych telewizorów, który oferuje tryb HDR w rozdzielczości Full HD. Tym samym stanowi idealny nabytek dla użytkowników konsoli Sony PlayStation 4 Pro.
Do wyboru mamy dwie przekątne: 50″ i 43″. W obu wypadkach matryca to IPS pracujący na 50 Hz, a procesor to układ X-Reality Pro. Nie jest to może kombinacja rzucająca na kolana, ale jak wcześniej wspominałem, ma szansę zaistnieć na rynku – o ile oczywiście Sony nie przesadzi z ceną.
Szukasz nowego telewizora? Koniecznie zerknij na nasze zestawienia TOP-10 najlepszych telewizorów. W maniaKalnych artykułach podpowiadamy, jaki sprzęt warto dzisiaj wybrać, aby później nie żałować zakupu.
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.
[indizar2:stronicowanie] [section:] Co warto oglądać w Netflix? Jakie nowe filmy i seriale na Netflix są…
Powstał nowy serial osadzony w uniwersum „W głowie się nie mieści”. Serial nosi tytuł „Wytwórnia…
Na YouTube pojawił się oficjalny teaser oraz krótki materiał zza kulis związany z aktorską adaptacją…
Amazon.pl przygotował atrakcyjną promocję na zakup czytnika e-book Kindle 16 GB! To doskonała okazja, aby…
Szukasz zestawu do wirtualnej rzeczywistości od Sony? Jeśli tak, to sprawdź rewelacyjna promocję na Sony…
Sklep RTV EURO AGD przygotował atrakcyjną ofertę na zakup czarnego kontrolera Sony DualSense. To świetna…
Komentarze
XF90 co on taki gruby szok