Samsung pochwalił się najnowszymi wynikami sprzedaży telewizorów i cóż – Koreańczycy z pewnością chcieliby, by wyglądały one nieco inaczej. Ale przedstawiciele firmy widzą przyszłość w jasnych barwach.
Nie tylko w smartfonach Samsung radzi sobie coraz gorzej – jak pokazują najnowsze rezultaty, problem pojawia się także w działce telewizorów, która na przestrzeni ostatnich lat regularnie traci na znaczeniu wobec ostrej konkurencji. W drugim kwartale 2018 roku przychód firmy z tego tytułu wyniósł 5,94 tryliona koreańskich wonów, co przekłada się na 5,30 miliarda dolarów.
Choć liczby robią wrażenie, to po raz pierwszy od dawna przychody spadły poniżej 6 trylionów wonów, a porównaniu z analogicznym okresem rok temu spadek wynosi 4%. Na pocieszenie można dodać, że jeszcze gorzej prezentowały się wyniki za pierwszy kwartał tego roku, kiedy udało się go zamknąć z 10% spadkiem.
Winą za ten stan rzeczy obarcza się przede wszystkim porażkę Samsunga w segmencie premium – tak uparcie forsowane przez firmę telewizory „QLED” w wyraźny sposób przegrywają z OLED-ami, które w błyskawicznym tempie podbijają rynek. Ich sprzedaż, mimo późniejszej premiery, przebiła już wolumen sprzedaży QLED-ów, a udziały w najdroższej półce sprzedażowej spadły z niedawnych 55% do zaledwie 15%, a przecież nie jest tajemnicą poliszynela, że to właśnie na najdroższych sprzętach zarabia się najwięcej.
Pod względem historycznym Samsung zawsze notował zwyżki sprzedaży właśnie w drugim kwartale 2018 roku, co było związane z prezentacją nowych telewizorów – w 2017 roku ta tendencja została jednak odwrócona, a w 2018 wyniki były nieco lepsze niż w pierwszym kwartale, ale bez Mistrzostw Świata w piłce nożnej w Rosji mielibyśmy raczej do czynienia z kolejnymi spadkami.
Mimo zmniejszonej sprzedaży Samsungowi udało się wypracować niezły przychód, ale odbija się to kosztem klientów – możemy się bowiem szykować na kolejne podwyżki cen startowych, które zminimalizują ryzyko straty. To oczywiście może doprowadzić do sytuacji, w której klienci odwrócą się w stronę tańszych rozwiązań np. serwowanych przez LG, więc ryzyko jest spore.
To, co oczywiście wcale nie dziwi to fakt, że Samsung zapowiada mocną ofensywę w kontekście działalności w segmencie premium – firma chce podbić rynek telewizorami 8K oraz wykonanymi w technologii microLED, które miałyby trafić na rynek w drugiej połowie tego roku. Czas pokaże, czy uda się dokonać, ale jedno wiemy na pewno – konkurencja na poletku telewizorów znów nabiera rumieńców.
źródło: flatpanelshd
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.
Mocny tegoroczny kandydat do Oscara w kategorii najlepszy film i zdobywca kilku statuetek już niebawem…
Nie spodziewałbym się, że tak dobre telewizory będą jednocześnie tak tani! Bestsellerowy Samsung OLED 55…
Zastanawiasz się nad zakupem napędu do konsoli PlayStation 5? Cóż, jeśli kupisz go teraz, to…
Szukasz niedrogiego telewizora 4K? Mam dla Ciebie propozycję prosto od Xiaomi. Producent przecenił swój model…
Topowy soundbar Samsunga na rok 2024 teraz w świetnej promocji! Samsung HW-Q990D to mistrzowska jakość…
Posiadacze telewizorów Philips mogą mieć spore powody do radości! Jeżeli jesteś fanem Netflixa z podświetleniem…
Komentarze
Czy Philips ruszył z ofensywą to nie wiem, ale faktem jest to, że mają swoje wyróżniki (android, ambilight), których konsekwentnie się trzymają od lat i to dobra rzecz. A poza tym to ludzie już kręcili głowami jak się pojawiało 4K, nie wiem czy ktoś w najbliższym czasie łyknie 8K.