Sprawdzam, czy warto kupić najnowszy telewizor LG 55SK8100 z płaskim wyświetlaczem o rozdzielczości UHD 4K (3840 x 2160 pikseli).
Seria SK8100 zajmuje w ofercie LG miejsce szczególne, bo zbiera telewizory oferujące najnowsze rozwiązania Koreańczyków, w tym matryce Super UHD korzystające z zalet technologii Nano Cell i HDR, procesory Alpha7, jak również premierową wersję asystenta LG AI TV. To z założenia urządzenia niemal flagowe – niemal, gdyż miano to aktualnie dzierżą już wyłącznie telewizory OLED.
Pomimo wyśrubowanej specyfikacji, modele z linii SK8100 budzą wiele kontrowersji. Głównie z uwagi na fakt, że wykorzystano tu matryce IPS, a więc panele zarezerwowane obecnie przede wszystkim dla tańszych urządzeń. Nie jest to pierwszy taki przypadek, gdyż już w zeszłym roku LG podjęło identyczną decyzję, prezentując telewizory z linii SJ810V.
Testując 55-calowy telewizor 55SJ810V z zeszłorocznej oferty Koreańczyków, pisałem, że to świetny sprzęt, ale mało opłacalny zakup. Nowa seria SK8100 w założeniu ma temu zaradzić. W teorii oferuje jeszcze więcej (w tym panel o strukturze RGB na miejsce nielubianej matrycy RGBW), w sugerowanej cenie początkowej obniżonej o ponad tysiąc złotych.
Przypomnę, że cena modeli z serii na rok 2017 po pierwszych obniżkach i promocjach wahała się od 3800 zł (za wersję z ekranem 49″) do nawet 7500 zł w wypadku przekątnej 60″ i 65″. Tegoroczna seria SK8100 już na start wypada korzystniej, a przecież sezon promocyjny dopiero przed nami.
Aktualne ceny telewizorów z linii SK8100 prezentują się następująco:
Wystarczy rzucić okiem na powyższe zestawienie i od razu widać, że najciekawszym modelem z uwagi na stosunek ceny do możliwości jest 55-calowy LG 55SK8100. Tak prezentuje się jego skrócona specyfikacja:
Sprawdźmy, czy LG 55SK8100 jest godnym następcą ubiegłorocznego modelu. I co ważniejsze, czy warto go kupić?
Na pierwszy rzut oka LG 55SK8100 nie odróżnia się od modeli z ubiegłorocznej serii. Ramki okalające ekran są podobnej szerokości, nie zmieniła się również podstawa. Nadal jest osadzona centralnie, co jest bardzo praktycznym rozwiązaniem – telewizor można zmieścić nawet na mniejszej komodzie czy stoliku – wystarczy tylko 80 cm powierzchni, aby urządzenie stabilnie stanęło.
Zestaw dostępnych portów w żaden sposób nie odbiega od edycji z zeszłego roku. Do dyspozycji mamy w sumie cztery złącza HDMI w nowszym standardzie 2.0b – jedno z nich obsługuje też kanał zwrotny audio ARC. Do tego dochodzą trzy porty USB i po jednym złączu CI, ethernetowym, optycznym i słuchawkowym.
Zestaw audio nie odbiega od standardów – ani na plus, ani na minus. Na liście danych technicznych pojawił się co prawda standard Dolby ATMOS, ale stereofoniczne głośniki o łącznej mocy 20W pod względem jakości dźwięku w żaden sposób nie odbiegają od rozwiązań konkurencji.
Telewizor pracuje pod kontrolą oprogramowania webOS – moim zdaniem jednego z najlepszych systemów SmartTV. Nawigacja jest intuicyjna i bezproblemowa, w pakiecie mamy też zestaw najpotrzebniejszych aplikacji (jak Netflix czy YouTube) i świetną optymalizację pod kątem łączności bezprzewodowej.
To, czego rok temu nie widzieliśmy, a co okazało się kluczową nowością w LG 55SK8100, to technologia LG AI TV, wspierająca forsowaną przez Koreańczyków koncepcję ThinQ – uniwersalnej platformy dla wszystkich urządzeń SMART.
Rozwiązanie proponowane przez LG wygląda na pozór jak kolejny klon Asystenta Google, ale ma jedną, bardzo ważną cechę. Rozumie język polski. Co więcej, nie wymaga od użytkownika stosowania konkretnych komend – zamiast tego samodzielnie analizuje usłyszane zdania, próbując wychwycić słowa kluczowe, aby wykonać zadane operacje. I tak możemy dla przykładu powiedzieć ustaw głośność na 10 albo ciszej – i każda z tych fraz zostanie właściwie zinterpretowana przez algorytm ThinQ.
To fajne i wygodne rozwiązanie, choć ma pewną wadę – wymaga naciśnięcia i przytrzymania dedykowanego przycisku na pilocie. Niby to niewiele, ale w praktyce oznacza, że większość operacji i tak szybciej wykonamy za pośrednictwem fizycznego kontrolera. Widzę jednak w ThinQ olbrzymi potencjał – możliwość obsługi telewizora w języku polskim i bez potrzeby uczenia się dziesiątek komend to zdecydowanie strzał w dziesiątkę.
Wspominałem o pilocie – nowością w serii SK8100 jest Magic Remote, czyli bardzo intuicyjny kontroler rozpoznający ruch ręki i wyposażony w wygodną rolkę funkcyjną. Korzystanie z niego przypomina nieco używanie myszki – wystarczy wskazać kursorem miejsce na ekranie i kliknąć. To chyba najlepszy sposób na obsługę telewizora: szybki, precyzyjny i w zasadzie eliminuje konieczność podpinania myszki czy zewnętrznej klawiatury.
Nieoczekiwanym, ale bardzo miłym dodatkiem jest specjalny tryb galerii. Możemy tam ustawić tryb wygaszenia ekranu polegający na wyświetlaniu wybranych dzieł sztuki – nie tylko obrazów, ale również artystycznych fotografii. Dzięki temu możemy w pewnym stopniu ożywić ścianę, na której stoi telewizor, dopasowując całość do własnego stylu i upodobań. To drobnostka, ale cieszy – tym bardziej, że konkurencja takie dodatki oferuje wyłącznie w najdroższych modelach.
Wspominałem, że seria SK8100 skupia modele niemal flagowe. Niemal, gdyż pomimo rozbudowanego zestawu dodatkowych funkcji (z których część zarezerwowana jest zazwyczaj dla topowych urządzeń), tegoroczne telewizory nadal bazują na matrycach typu IPS.
Warto natomiast odnotować, że jest to IPS dobrej klasy. LG ma spore doświadczenie w produkcji tego typu matryc, więc potrafi wyciągnąć w nich naprawdę wiele. Kąty widzenia są wyjątkowo szerokie, a degradacja kolorów przy zmianie perspektywy jest niemal niezauważalna. Co więcej, na miejsce powszechnie nielubianego wyświetlacza o strukturze pikseli RGBW, dostaliśmy w tym roku normalny ekran UHD (3840 x 2160 pikseli), czyli matrycę RGB.
Odwzorowanie barw prezentuje się przyzwoicie – zwłaszcza w trybie eksperckim. Dzięki dołożeniu specjalnej warstwy luminoforu (w oficjalnej terminologii określono to mianem technologii Nano Cell) inżynierom z LG udało się lekko podrasować kolory, dzięki czemu sprawiają one wrażenie wyraźniejszych i bardziej intensywnych. To przydatny dodatek zważywszy na specyfikę panelu IPS, który nie wyróżnia się ani wysokim kontrastem, ani niskim poziomem czerni.
Skoro już przy tym jesteśmy, wypada wspomnieć o układzie lokalnego wygaszania. W wypadku telewizora 55SK8100 jest on niemalże symboliczny, gdyż składa się z raptem 6 pasów. To niedużo. Inżynierowie z LG próbowali ratować sytuację, stosując przeróżne algorytmy, ale w ostatecznym rozrachunku nie daje to wiele. Cieszy natomiast fakt, że LG nie uszczęśliwia użytkownika na siłę i pozwala mu ten ficzer wyłączyć.
LG 55SK8100 to model z wysokiej półki, więc nie mogło w nim zabraknąć trybu HDR. Na liście wspieranych standardów znajdziemy zarówno HLG, jak i HDR10 czy Dolby Vision, czyli zestaw identyczny, jak rok temu. Niestety, skuteczność HDR w nowej serii nie zachwyca.
Pisząc test LG 55SJ810V, podkreślałem, że jasność ekranu w trybie HDR jest zbyt niska, aby faktycznie dostrzec pożądany efekt w grach i filmach. W najnowszym modelu jest podobnie. W szczycie jasność potrafi co prawda przekroczyć na chwilę barierę 350 cd/m2, zazwyczaj uznawaną za granicę postrzegania minimalnego efektu HDR, ale to niewiele daje, gdyż system zabezpieczający telewizor przed przegrzaniem stosunkowo szybko redukuje luminację do poziomu poniżej 300 cd/m2. HDR więc jest, ale w praktyce widoczny jest w bardzo małym stopniu.
Zdecydowanie lepiej wypada płynność obrazu. LG 55SK8100 szczyci się obecnością technologii True Motion (TM200), co oznacza, że urządzenie wyposażono w ekran 100/120 Hz. To bardzo dobra wiadomość, bo jak już nieraz wspominaliśmy na łamach rtvManiaKa, sztuczne upłynniacze to nie wszystko: dobry telewizor do sportu musi mieć matrycę klasy 100/120 Hz.
Nowością jest w tym roku dodatkowa funkcja Motion Pro, której zadaniem jest zwiększyć ostrość ruchu. Niestety, jednocześnie zbija siłę podświetlenia ekranu, co dla mnie okazało się mało kompromisowym rozwiązaniem – zdecydowanie preferuję jasność ponad sztuczki upłynniające ruch, więc szybko przestałem z Motion Pro korzystać.
Sensowna matryca i kilka technologii poprawiających płynność obrazu czynią z LG 55SK8100 niezły telewizor do sportu, ale – przynajmniej w mojej ocenie – nie to jest prawdziwą siłą tego modelu. Jest nią za to rewelacyjnie niski input lag, plasujący się na poziomie niespełna 15 ms! Jeśli dołożymy do tego fakt, że wszystkie złącza HDMI pozwalają przepchnąć obraz 4K w 50 czy 60 kl./s, rysuje się nam obraz świetnego telewizora do gier. I to właśnie gracze powinni zwrócić szczególną uwagę na LG 55SK8100.
LG 55SK8100 to bardzo ciekawy telewizor. Nie wszystkie zmiany względem poprzednika okazały się dobre, ale w najważniejszych miejscach sprzęt widocznie podrasowano.
Najważniejszą nowością jest oczywiście ekran – na miejsce matrycy RGBW przyszedł panel RGB. Sporym udogodnieniem jest też przeprojektowany webOS w najnowszej odsłonie i wspierający go system LG AI TV bazujący na koncepcji ThinQ. Cieszy w końcu obecność pilota Magic, który w dużym stopniu ułatwia korzystanie z urządzenia LG.
Co bardzo ważne, wprowadzając wszystkie te nowinki, nie zepsuto najważniejszego – to nadal świetny telewizor dla gracza. Ba, zaryzykuję nawet twierdzenie, że to jeszcze lepszy (a być może i najlepszy w ofercie LG) telewizor do gier.
Nie bez znaczenia jest w końcu fakt, że cena początkowa serii SK8100 jest niższa od tego, co musieliśmy płacić niespełna rok temu. I to dużo niższa, bo 55-calowy model z tegorocznej linii kosztuje około 4200 zł, a zapewne już niebawem będzie jeszcze tańszy. Trudno jest mi wskazać inny, równie dobry model w podobnej cenie, który miałby tak niski input lag i tak wysoką wartość odświeżania ekranu, przy tak wyśrubowanej rozdzielczości.
Czy LG 55SK8100 to telewizor dla każdego? Z całą pewnością nie. Matryca IPS (jakkolwiek dobra by nie była), symboliczny układ lokalnego wygaszania i stosunkowo niska jasność to nie najlepsza kombinacja dla kogoś, kto przede wszystkim stawia na jakość obrazu. Jeśli należysz do tej grupy, nie masz się nad czym zastanawiać – od razu sięgnij po OLED.
Jeśli natomiast szukasz fajnego telewizora pod konsolę i sport, zdecydowanie warto rozważyć zakup modelu z linii SK8100. To naprawdę niezły sprzęt, dlatego dostaje od nas wyróżnienie „Wybór redaKcji”.
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.
Mamy potwierdzenie! Serial na punkcie którego oszalał cały świat dostanie kolejny sezon. Miliony widzów na…
Słuchawki Soundcore by Anker Space One teraz w wyjątkowej promocji na Amazon.pl! Ciesz się doskonałym…
Sklep Media Expert oferuje teraz wyjątkową okazję, w ramach której możesz nabyć najnowsze słuchawki bezprzewodowe…
[indizar2:stronicowanie] [section:] Wybieramy najciekawsze nowe filmy i seriale VOD. Pod lupę bierzemy m.in. Netflix, Max,…
Telewizor Samsung 55Q80D to doskonały wybór w atrakcyjnej cenie. Skorzystaj z oferty dostępnej na Allegro…
Max z pierwszym trailerem potencjalnego hitu. Noah Wyle powraca w roli niezłomnego lekarza w 15-odcinkowym…
Komentarze
A czy do gier nie będzie najlepszy właśnie OLED nawet ten dla Januszy B7? Słyszałem że B7 jest najlepszym tv do gier. Matryca 120 hrz super kołdry bardzo widoczny HDR input lag 17 lub 15 nie pamiętam. To ktitv lepiej kupić ten czy B7? Dodam że u mnie tv jest włączony nawet po 20 godzin na dobę?
Mogę się mylić, ale input lag w B7 przekracza bodajże 20 ms. Nie jest to natomiast szczególnie istotne - raczej zwróciłbym uwagę na cenę. OLED B7 jest o około 2 tys. zł droższy od testowanej 55-tki na IPS (a wkrótce ta różnica zapewne się jeszcze zwiększy), a to już spora suma. Jeśli dołożenie takiej kasy nie jest dla Ciebie problemem, kupuj OLED, bo oferuje ładniejsze kolory. Oczywiście pozostaje wtedy kwestia wypalania obrazu (co może mieć znaczenie przy 20 godzinnej eksploatacji) - coś, za coś. :)