Nowy gramofon, który zagra po podpięciu pod AUX nowoczesnego amplitunera, za max. 500 zł? Niemożliwe? A jednak okazuje się, że w polskich sklepach znajdziemy całkiem spory wybór tego rodzaju sprzętu. Choć są to modele skromne i nieskomplikowane, to jednak stanowią bilet wstępu do świata czarnej płyty.
Zanim przejdziemy do przeglądu modeli aktualnie dostępnych w polskich sklepach, garść uwag. Zacznijmy od tego, że w najtańszych gramofonach znajdziemy na pokładzie głównie wkładki ceramiczne, które ze względu na słabe pasmo przenoszenia (wysokie tony jedynie do połowy skali ludzkiego słuchu) oraz silny nacisk igły na płytę (około 6 gram) są w zasadzie przeznaczone do rozpoczęcia przygody z winylem – bardzo szybko odczujemy niedosyt.
Podobnie do rzadkości będzie należał jakikolwiek mechanizm regulacji obrotów: zwykle do wyboru będziemy mieli jedynie przycisk wyboru prędkości obrotów 33, 45, 78 RPM; nie uświadczymy też choćby antyskatingu.
Marki w rodzaju: Sencor, Lenco, Camry, Hykker, Ion czy Auna to budżetowe, marketowe konstrukcje – nie spodziewajmy się możliwości poprawy jakości dźwięku poprzez modyfikację wkładki itp., nie liczmy też na wsparcie na forach, gdzie wśród pasjonatów modele tych producentów nie wydają się warte zachodu.
Fani analogowego grania to specyficzna grupa, nieufnie patrząca na gramofony wyposażone w wyjścia USB i tym podobne bajery: niestety zdecydowana większość aktualnie dostępne konstrukcji budżetowych, poza jednym wartym odnotowania wyjątkiem, jest nieco na wyrost „unowocześniona”, a jednocześnie pozbawiona podstawowych regulacji, które powinien mieć rozwojowy gramofon.
Dlaczego więc warto przyjrzeć się tego rodzaju sprzętom? Przede wszystkim okazuje się, że sympatia do czarnej płyty staje się coraz powszechniejsza zarówno jako moda, jak i pasja kolekcjonowania winyli. Wielu potencjalnych nabywców interesują tylko kwestie związane z następującymi warunkami:
Jak dwa pierwsze kryteria łatwo zrozumieć, tak ostatnie wymaga słowa wyjaśnienia: osoby, które nie miały styczności z analogowym dźwiękiem, są negatywnie zaskoczone, kiedy się dowiadują, że nie każdy gramofon zagra podłączony pod AUX. Jakiś czas temu wzmacniacz/amplituner bez wejścia PHONO nie miałby racji bytu, dziś tańsze modele mają jedynie takie wejście, które wymaga zastosowania gramofonu z wbudowanym przedwzmacniaczem, bądź zastosowania dedykowanego przedwzmacniacza.
Jednym słowem: gramofon po wyjęciu z pudełka i podpięciu pod AUX ma grać. Właśnie takie wymagania podała mi ostatnio osoba, której zależało na szybkim zakupie niedrogiego gramofonu na prezent mikołajkowy dla rodziców, którzy odkurzyli jakieś stare pudła pełne płyt i pocztówek dźwiękowych. Nie są audiofilami, nie zamierzają wchodzić w świat muzyki, nie interesuje ich sama filozofia grania analogowego – chcą jedynie posłuchać starych płyt bez niepotrzebnych kombinacji.
Właśnie dla takich osób przygotowałem poniższy przegląd.
Jeden z podstawowych modeli Lenco, który w zgrabnej obudowie ukrywa podstawowe funkcje i możliwość zgrywania płyt do plików cyfrowych poprzez złącze USB. Zasadniczym plusem tej konstrukcji jest wygląd, stylizowany na proste, klasyczne konstrukcje. Oczywiście w tej cenie nie możemy liczyć na żadne możliwości ustawień, musimy też zadowolić się wkładką ceramiczną, którą teoretycznie możemy wymienić na lepszą, natomiast w praktyce, przez brak regulacji ramienia jest to bezużyteczne.
Specyfikacja Lenco LS-50
Jak widzimy, LS-50 ma wbudowany wzmacniacz, napędzający jego niewielkie głośniczki (tak, można odsłuchać płyty bez podpinania do ampli) i wyjście USB, pozwalające zarchiwizować albumy. Poza tymi funkcjami nie dostajemy żadnej możliwości ustawień manualnych.
Za Lenco LS-50 zapłacimy około 400 zł.
Choć wyglądający bardziej nowocześnie i elegancko od omawianego Lenco, w rzeczywistości oferuje dokładnie ten sam poziom, co LS-50: brak regulacji, prosta automatyka, słaba, niewymienna wkładka. Wyróżnia się za to wbudowanym przedwzmacniaczem z prawdziwego zdarzenia (korektor phono), dzięki któremu zagra zarówno z AUX, jak i PHONO. Poziom owej gry nie powinien odbiegać od tego, co proponuje najtańsza konkurencja.
Specyfikacja Kruger & Matz TT-501
Za Kruger & Matz TT-501 zapłacimy nieco poniżej 400 zł.
Marka Dual pasjonatom sprzętu grającego przywodzi na myśl złote lata tego przemysłu: ta dawna niemiecka firma produkowała bardzo dobrej jakości sprzęt (do dziś cenione wzmacniacze, gramofony, decki, kolumny itp), natomiast obecny Dual z jedną z legend audio ma wspólną jedynie nazwę. DT 210 oferuje niemal to samo, co wyżej wymienione gramofony. Możemy spodziewać się więc budżetowego sprzętu o podstawowych parametrach, jednak z lepszej jakości wkładką, która pozwoli cieszyć się pełnym spektrum dźwięku.
Specyfikacja Dual DT 210
Dual DT 210, dzięki aluminiowemu talerzowi (choć jego waga to niewielka część wagi talerza choćby z takiego zabytku, jak Daniel, to wysokiej jakości odlew powinien zapewnić stabilne odtwarzanie płyty) i przede wszystkim lepszej niż w poprzednikach wkładce (budżetowa, ale jednak markowa, w odróżnieniu od no-nejmowych wkładek ceramicznych nieco tańszych konkurentów), ma szansę zagrać zadowalająco.
Za Duala DT 210 zapłacimy około 480 zł.
Firmy, której nie trzeba nikomu przedstawiać: choć prezentowany model bardziej przypomina segmenty midi choćby Aiwy, niż szacowne gramofony Denona, to zapewnia już zadowalające brzmienie. Niezaprzeczalnym plusem jest wkładka DSN-82, do której można zamontować zamiennik igły pochodzący z popularnego i niedrogiego modelu Audio-Technika 3600.
Specyfikacja Denon DP-29F
Z podanych gramofonów do 500 zł Denon jako jedyny nie obdarowuje nas złączem USB, inwestując za to w niedrogą, ale sensowną wkładkę.
Za DP-29F zapłacimy około 500 zł.
Z prezentowanych modeli to Denon zasługuje na największe zainteresowanie, na drugim miejscu wyróżniłbym natomiast Duala: oba gramofony pokonują tańszą konkurencję jakością dźwięku.
Jak zauważyliście, nie podałem przykładu żadnego rodzaju gramofonu stylizowanego na retro czy walizkowego, choć wielokrotnie są one wyposażone w te same wkładki ceramiczne, co większość tanich sprzętów tego typu. Ich brak motywuję pokracznością konstrukcji, będącą zaprzeczeniem klasycznego, minimalistycznego gramofonu oraz żerowaniem na nostalgią za odtwarzaczami z lat 60tych XX wieku, choćby słynnym krajowym Bambino, którego możliwości rycia płyty są po dziś dzień legendarne (nacisk powyżej 10 gram!).
Jeśli gramofon, to w wersji jak najbardziej tradycyjnej, z wymienną wkładką typu MM i prawdziwym przedwzmacniaczem.
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.
RTV EURO AGD przygotowało wyjątkową promocję na słuchawki Bowers & Wilkins Px8. Szukasz sprzętu premium?…
Chcesz kupić nowy, bardzo tani telewizor QLED Samsung 65 cali z HDMI 2.1 i 120…
Nie wiesz kiedy jest Black Friday? Zastanawiasz się co kupić na promocji i gdzie najtaniej?…
Bardzo tani telewizor Panasonic możemy kupić już dziś w ramach Black Week na Amazon! To…
Sklep RTV EURO AGD przygotował wyjątkową ofertę, w której możesz kupić telewizor LG OLED 65C4…
Chcesz mieć Smart TV w starym telewizorze? Możesz wydać rekordowo niską kwotę za hitową przystawkę…