reklamaml
Copyright © rtvManiaK.pl wszelkie prawa zastrzeżone. Nie wyrażamy zgody na kopiowanie całości lub fragmentów treści. |
Największa sieć blogów Nowych Technologii techManiaK.PL CATALIST s.c., ul. Krowoderskich Zuchów 17/12, 31-271 Kraków 460 queries. 0,121, 0.120 (0,121) (12789037, D3dgg6hDh43) |
Czytam, czytam i niedowierzam… Rozumiem, że technika idzie do przodu, ale prawa fizyki się nie zmieniają… Kolumny nie są duże dlatego, że ktoś chciał zużyć więcej materiału… Amplituner czy wzmacniacz nie waży 10kg dlatego, że ktoś ukrył w nim cegłę… Coś za tym stoi… Jak widzę te wszystkie marketingowe bzdury w których dźwiek odbija się od sufiu i idealnie trafia w słuchacza, to nie mogę ze śmiechu. Czy w każdym domu na całym świecie kanapa jest w identycznej odległości od TV? A może sounbar sprawdza gdzie siedzi słuchacz i w magiczny sposób zmienia prawa fizyki za każdym razem? Z jednej strony autor teksu śmieje się z cieniutkich głośników:
,,tuż przed pojawieniem się soundbarów mieliśmy prawdziwy wysyp groteskowo wąskich kolumn, które nie radziły sobie z dobrym reprodukowaniem dźwięku”
a z drugiej strony próbuje powiedzieć, że teraz w takim cieńkim głośniku znajduje się to samo co w 5 głośnikach i 10kg wzmacniaczu…
Napiszę krótko i na temat. Masz kilkaset złoty? Odpuść sobie sounbara, niektóre TV mają lepszy dźwięk w standardzie, przepaści zazwyczaj nie będzie. Masz 1000 czy 2000 zł? Zainwestuj w sounbara, różnica między głośnkami z TV będzie bardzo duża a za tą cenę nic lepszego nie kupisz…
Masz 2000, 3000 zł lub więcej? Za tą cenę masz amplituner i kolumny które dzieli przepaść jakościowa od każdego soundbara, nawet tak za 5000 czy 10 000. Mówię tutaj o kolumnach stereo. Taki zestwa wcale nie musi być gigantyczny, ale pozwoli chociażby na sensowne rozstawienie kolumn, a nie w jak w sounbarze, kilkadziesiąt cm od siebie. W sounbarze to nawet stereo dobrego nie ma, nie mówiąc już dźwięku przestrzennym… Ale co tam, papier wszystko przyjmie. Zaraz napiszą o brzęczyk w telefonie zastąpi kino domowe…. Jeśli chodzi o typowe kina 5.1, 7.1 to faktycznie w 90% przypadków szkoda na to kasy, w małych mieszkaniach czy pokojach akustyka jest taka, że jakość dźwięu jest tragiczna, a końcowy efekt gorszy niż średniej klasy sprzęt stereo.
Rozumiem Twoje argumenty w sporej części, bo sam jestem tradycjonalistą i wiem, że wzmak waży, bo trafo itp, kolumny muszą mieć solidne zwrotnice i magnesy w głośnikach a najlepiej być zamknięte w obudowach z drewnianych płyt, radochę daje słuchanie muzyki z dobrego stereo, a nie kina przestrzennego.
W zasadzie Twoja wypowiedź w całkiem obszernym fragmencie, który przytoczę:
„Napiszę krótko i na temat. Masz kilkaset złoty? Odpuść sobie sounbara, niektóre TV mają lepszy dźwięk w standardzie, przepaści zazwyczaj nie będzie. Masz 1000 czy 2000 zł? Zainwestuj w sounbara, różnica między głośnkami z TV będzie bardzo duża a za tą cenę nic lepszego nie kupisz…
Masz 2000, 3000 zł lub więcej? Za tą cenę masz amplituner i kolumny które dzieli przepaść jakościowa od każdego soundbara, nawet tak za 5000 czy 10 000. Mówię tutaj o kolumnach stereo. Taki zestwa wcale nie musi być gigantyczny, ale pozwoli chociażby na sensowne rozstawienie kolumn, a nie w jak w sounbarze, kilkadziesiąt cm od siebie.”
pokrywa się z duchem tego, co sam napisałem.
Zauważ przynajmniej dwa ostatnie akapity mojego tekstu.
Natomiast co do Twojego zarzutu, który brzmi „A może sounbar sprawdza gdzie siedzi słuchacz i w magiczny sposób zmienia prawa fizyki za każdym razem?” to trafiłeś w sedno – każdy sensowny sprzęt tego typu ma kalibrację dźwięku do pomieszczenia, w którym został ustawiony (choćby IntelliBeam Yamahy czy ADAPTiQ Bose).
Jeszcze słówko w temacie wąskich kolumn, z których żartujemy – mniej więcej dekadę temu dorabiałem w jednym z elektromarketów i dobrze pamiętam, jak rachityczne i niemal puste w środku były ówczesne kolumny Samsunga czy LG, wykończone w modnym „piano black”. Sprawdź proszę, ile waży któryś z polecanych przeze mnie soundbarów.
Wydaje mi się, że w pryncypiach się zgadzamy, tylko wymagało by to od Ciebie bardziej obiektywnej lektury 😉
Trochę czasu mi to zajęło, ale odrobiłem ,,zadanie domowe”.
,,Jeszcze słówko w temacie wąskich kolumn, z których żartujemy – mniej więcej dekadę temu dorabiałem w jednym z elektromarketów i dobrze pamiętam, jak rachityczne i niemal puste w środku były ówczesne kolumny Samsunga czy LG, wykończone w modnym „piano black”. Sprawdź proszę, ile waży któryś z polecanych przeze mnie soundbarów.”
Nie ukrywam, sam byłem kiedyś naiwnym klientem który, w jednym z elektromarketów kupił taki zestaw… Naczytałem się ulotek i moje zdziwienie po podłączeniu całości było ogromne. Zestaw renomowanej firmy to była tragedia, kolokwialnie mówiąc ,,syf”. Tak, masz rację, obecne soundbar potrafi ważyć więcej niż kiedyś komplet głośników… Absolutnie nie neguję rozwoju techniki, ale jak napisałem fizyki nie da się oszukać…. Ostatnio firma na ,,s” mocno się promuje, więc udałem się do kilku sklepów na odsłuch i powiem tak – dramat. Ocena jakości dźwięku może być jedna – plastik, tandetny plastik i nie ma znaczenia czy soundbar kosztuje 2 czy 3 tysiące. Chciałbym wyjaśnić jedną kwestię, absolutnie nie jestem audiofilem. Daleki jestem od bajek, że jak nie zastawisz mieszkania żeby wziąć kredyt na kable,a o głośnikach nie wspomnę, to dźwięku nie usłyszysz… Teraz, jeszcze bardziej, z pełną stanowczością piszę, że soundbary to naciąganie ludzi i tyle. Sposób na szybką kasę i nic więcej. Porównanie nawet do prostego, tradycyjnego zestawu stereo jest nieuczciwe wobec klientów. Soundbary nie grają dobrze, co najwyżej głośno… Jeśli dla kogoś łomot z subwoofera to jedyne kryterium oceny, to soundbar jest dla niego. Wszystkim innym zalecam ostrożność.
Tradycyjne ”kina domowe” – tz. kolumnowe odchodzą w zapomnienie. Kable… itp. Przyszedł czas na Soundbary, i to nie ,,liche” bo np. SONY umie w (soundbary) 😉 HT-ZF9 jest mega kozak! kto ma, ten wie.