Niewiele wskazuje na to, by dynamiczny rozwój telewizorów OLED, jaki ma miejsce w ciągu ostatnich lat, mógł zostać zastopowany. Potencjalną konkurencją jest technologia microLED, ale na jej masowe wejście na rynek jeszcze będziemy musieli poczekać.
Jak na razie telewizory microLED były prezentowane przez największych producentów raczej w ramach ciekawostki bowiem za taką zdecydowanie należy uznać telewizor Samsung The Wall zaprezentowany podczas targów CES 2018, który już niebawem trafi na rynek w wersji o przekątnej nawet 292 cali. Oczywiście nie muszę nikogo przekonywać, że cena takiego sprzętu to równowartość dobrej klasy samochodu osobowego, ale to pochodna właśnie zastosowania technologii microLED.
microLED to przyszłość
Technologia microLED – według specjalistów z firmy analitycznej IHS Markit – jest na razie nie tylko trudna w produkcji, ale i bardzo droga, co przekłada się na niedostępność szerokiej gamy produktów bazujących na tym typie ekranu. To przy tym bardzo wydajny sposób wyświetlania obrazu, który jest w stanie osiągnąć wyższą jasność przy podobnym (lub nawet mniejszym) zużyciu energii niż w przypadku OLED-ów.
Na popularyzację telewizorów oraz innych urządzeń z matrycami microLED przyjdzie nam jednak jeszcze poczekać – wedle szacunków IHS Markit ich sprzedaż przekroczy milion sztuk dopiero w 2022 roku, by swój szczytowy rozwój osiągnąć dopiero w 2026 roku. Prognozuje się, że wówczas swoich nabywców znajdzie około 15 milionów sprzętów z ekranami microLED – mowa bowiem nie tylko o telewizorach, ale także smartfonach czy smartwatchach, które także śmiało mogłyby wymienić OLED-y na nowy typ wyświetlaczy. To byłoby istotne posunięcie także z punktu widzenia oszczędności energii, której w urządzeniach napędzanych akumulatorami nigdy nie jest za wiele.
Nie zmienia to faktu, że wytwarzanie paneli microLED za kilka lat będzie stanowić ledwie ułamek ogółu, bo niecałe 0,5% całościowej produkcji wyświetlaczy. W tej sytuacji warto jednak pamiętać o tym, że tę technologię rozwija praktycznie każdy większy gracz – Apple, Sony, LG czy wspomniany już Samsung i można się spodziewać, że trzej ostatni wymienieni producenci z pewnością zastosują je w swoich telewizorach.
źródło
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.