Wiemy, jakie telewizory Philips OLED pojawią się w 2020 roku. Część z nich otrzymała właśnie certyfikację HDR10+, co pozytywnie wróży nadchodzącym premierom.
Philips jest bardzo mocnym graczem na rynku telewizorów OLED. Nie dziwi zatem fakt, że producent bardzo dużo uwagi poświęca swoim najlepszym urządzeniom, które dostępne są w bardzo szerokiej palecie serii (aż trzy serie, znacząco różniące się od siebie), z dodatkami, które zadowolą każdego kinomana.
Wiemy już, że telewizory Philips OLED w 2020 roku posiadać będą wsparcie dla standardu HDR Premium, jakim jest HDR10+, z którego dobrodziejstw możemy korzystać za pomocą Prime Video oraz coraz szerzej dostępnej biblioteki filmów Blu-ray wyposażonych właśnie w ten standard.
Certyfikacja zdradza nam również coś więcej niż sam fakt dotyczący specyfikacji- wiemy jakie serie (przynajmniej na początku) zaprezentuje nam holenderski producent. Firma zdaje się coraz mocniej angażować w produkcję telewizorów opartych na matrycach organicznych, ponieważ na samym początku będzie mogli wyróżnić wiele serii, których różnice pozostają w sferze domysłów.
Philips OLED755 i Philips OLED765 to telewizory, które mają pracować pod kontrolą autorskiego systemu producenta, czyli Saphi. Nie wiadomo na ten moment czy system ulegnie jakimś drastycznym zmianom, natomiast intuicja podpowiada, że będą to raczej zmiany kosmetyczne, bez większej rewolucji. System jest oprogramowaniem zamkniętym, opartym na Linuxie, który konkurować ma z systemami o tym samym charakterze innych producentów. Modele dostępne będą zarówno w 55″ jak i 65″ wersji.
Możemy domyślać się, że serie różnić będą się od siebie podstawą lub dodatkowym głośnikiem. Niewykluczone, że nawet w podstawowej serii telewizorów OLED znajdziemy wbudowany soundbar od Bowers& Wilkins, jak miało to miejsce w przypadku modelu PUS8804, który był pierwszym telewizorem LCD z tak solidnym dźwiękiem. Modele będą naturalnymi następcami Philips OLED754.
Philips OLED805, Philips OLED855 i Philips OLED865 to aż trzy „ósme” serie producenta. Możemy w tym przypadku liczyć na Android TV, a także jeszcze lepsze parametry. O ile OLED805 i OLED855 zdają się być naturalnymi następcami modeli OLED804 i OLED854, tak model OLED865 będzie niespodzianką, i poza zmianą podstawy spodziewałbym się również eksperymentów z ulepszonym dźwiękiem wynikającym z ekskluzywnej współpracy z legendą brytyjskiego audio- Bowers& Wilkins. Podobnie jak w przypadku serii 7, modele dostępne będą w 55″ i 65″ wersji.
Obserwując rozwój Philipsa w ostatnich latach możemy na pewno liczyć na procesor P5, który być może również i w tym roku ulegnie jakimś delikatnym modyfikacjom, a także, jestem bardziej niż pewny, że w żadnym telewizorze OLED nie zabraknie podświetlenia Ambilight, które jest znakiem rozpoznawczym producenta.
Co z innymi seriami? Zdaje się, że Philips postąpi podobnie do wcześniejszych lat, czyli pozostawi przez jakiś czas w sprzedaży modele z serii OLED934 i OLED984, a ich następców bądź zupełnie inne modele z najwyższej serii poznamy dopiero jesienią, tak jak wyglądało to w poprzednich latach (model OLED984 poznaliśmy dopiero w momencie rozdania nagród EISA).
Źródło: Displayspecifications, HDR10plus
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.
Zapowiada się ciekawie – połączenie OLED z Ambilight w moim odczuciu jest świetne. Ciekawi mnie tylko, czy w tym roku będą kolejne modele z czterostronnym ambilight 🙂