Samsung QN65Q80T to jeden z ciekawszych telewizorów, który dostępny będzie w sprzedaży w 2020 roku. Wiemy już o nim całkiem sporo. Czy warto na niego czekać?
Samsung w świecie telewizorów kojarzony jest w dużej mierze z linią telewizorów QLED, czyli LCD wzbogaconych kropką kwantową, która urosła do miana jednej z najbardziej rozpoznawalnych technologii w świecie RTV. Nic dziwnego – najdroższe modele tego typu dyktowały trendy na rynku LCD, a najtańsze oferowały bardzo dobry stosunek ceny do możliwości.
Rok 2020 zapowiada się niemniej ciekawie. Nie znamy jeszcze wszystkich modeli, które zadebiutują w ofercie Koreańczyków, ale możemy być pewni, że w lineupie 2020 znajdziemy zarówno budżetowego QLEDa (Samsung Q60T), jak i najdroższe rozwiązania z najwyższej półki (Samsung Q950T), czyli QLED 8K.
Na razie tylko na papierze, jednak jedną z najciekawszych propozycji na ten rok wydaje się być Samsung QN65Q80T, czyli ósma seria telewizora QLED. Kropki kwantowe odpowiadają za poszerzenie palety kolorów, i tutaj nie ma zmian w stosunku do tego typu telewizorów – producent zapewnia pokrycie palety kolorów DCI-P3 w 100%.
Specyfikacja telewizora Samsung QN65Q80T
- Matryca: VA;
- Ekran: 65″ LCD , 3840 x 2160 px;
- Odświeżanie: 120 Hz;
- Technologie: HDR10+, Quantum HDR12X, HLG;
- Smart TV: Tizen;
- Głośniki: 60W
- Interfejs: 4 x HDMI, 2 x USB, 1 x optyczne, gniazdo słuchawkowe, 1 x Ethernet;
- Inne: montaż VESA,
Grafika prezentująca telewizor pokazuje go jako urządzenie wykonane w surowym i minimalistycznym stylu, który na moje oko do złudzenia przypomina testowanego Panasonica GZ950. Dla fanów centralnych nóżek i niezbyt krzykliwego wyglądu z pewnością trafi, szczególnie kiedy włączymy Ambient Mode.
Jeżeli chodzi o suchą specyfikację to dostaniemy do czego się spodziewaliśmy – matryca odświeżana z częstotliwością 120 Hz z podświetleniem Direct LED i lokalnym wygaszaniem. Samsung określa to jako Direct Full Aray 12x, telewizor ma zatem posiadać 48 stref lokalnego wygaszania (czyli tyle, co np. Sony XF9005).
Nie zmieniło się nic w kwestii wsparcia dla Dolby Vision. Po prostu go nie ma. Telewizor wyposażony został za to we wsparcie dla HDR10+, który jest formatem popularnym na Amazon Prime Video, a także coraz częściej pojawiającym się na reedycjach wielkich kinowych hitów.
Całość pracuje pod kontrolą Tizena, czyli jednego z najlepszych systemów Smart TV na rynku. Jeżeli chodzi o dostępność aplikacji, łatwość w poruszaniu się po menu, a także szybkość działania to zdecydowanie oprogramowanie Samsunga jest jednym z najciekawszych rozwiązań. Dobra optymalizacja, atrakcyjne animacje i płynność działania to główne atuty Tizena.
Zmieni się za to kwestia asystenta głosowego. Poza bezużytecznym w naszym kraju Bixby, znajdziemy tu wsparcie dla Asystenta Google i Alexy. Szczególnie asystent Google zdaje się być ciekawym rozwiązaniem w naszym kraju.
Procesory obrazu mają bardzo dobry marketing – obecnie każdy producent proponuje swój unikatowy procesor, jako remedium na wszystkie bolączki telewizora. Nie inaczej jest w przypadku Samsunga – za poprawę jakości obrazu odpowiedzialny będzie Quantum Processor 4K, który wspsiera 4K AI Upscalling. Upscalling w większości telewizorów działa w podobny sposób, jednak Samsung ma sporo do powiedzenia w tej kwestii, szczególnie kiedy popatrzymy na ich telewizory 8K. Tam upscalling robi ogromne wrażenie.
Urządzenie ma być wyposażone w aż 60 W system audio. Sama moc robi już wrażenie, a kiedy rozbijemy je na poszczególne głośniki (2×10 W głośniki, 2x10W tweetery, 2x10W głośniki niskotonowe) to gołym okiem widać, że w telewizorach 2020 jest pole do popisu w kwestii dźwięku. Mam nadzieję, że na żywo będzie prezentować się równie dobrze co na papierze. Pamiętam jednak, że nawet starsze serie takie jak MU7002,czy testowany przez nas NU8002 ze słabszymi głośnikami potrafiły nieźle prezentować się w domowym zaciszu.
Nie zabraknie również rozwiązań dla graczy takich jak RealGameEnhancer+ a także AMD FreeSync. Jestem również niemal w 100% przekonany, że podążając za trendem i wysoko zawieszoną poprzeczką telewizor będzie miał bardzo niski input lag, co tym bardziej ucieszy konsolowych zapaleńców.
Czy warto czekać na telewizor Samsung QN65Q80T?
Odpowiedź na to pytanie w oczywisty sposób zależy od wyceny tego modelu na polskim rynku, ale można domniemywać, że po fali pierwszych promocji cena telewizora spadnie do poziomu, na którym będzie on atrakcyjnym kąskiem dla wielu rtvManiaKów.
Cieszyć może lokalne wygaszania. Jestem jednak zdania, że 48 stref przy 65 calach to zdecydowanie za mało i Samsung będzie musiał zamaskować to agresywnymi algorytmami, z jakich znany był do tej pory. Albo agresywne wygaszanie, żeby poprawić czerń, albo efekt halo i rozświetlanie w niektórych scenach jak ma to do siebie Sony XF9005. Coś za coś, jednak jeżeli telewizor będzie rozsądnie wyceniony, to jestem przekonany, że znajdzie on swoich fanów.
Tak samo jestem przekonany, że będzie bardzo dobrym rozwiązaniem dla konsolowych zapaleńców, bo już po samej specyfikacji możemy zaobserwować, że będzie to urządzenie wprost stworzone do grania. Wcześniejsze propozycje były jednymi z najchętniej kupowanych przez graczy.
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.