To miał być rok telewizorów OLED, a przynajmniej tak mówiło się o rozwoju tej gałęzi rynku RTV jeszcze pod koniec ubiegłego roku. Tymczasem najnowsze prognozy analityków nie pozostawiają złudzeń – pandemia koronawirusa wpływa na sprzedaż telewizorów, a konsumenci już nie będą tak chętnie sięgać po droższe modele.
Wielu analityków rynku telewizorów przewidywało, że telewizory OLED nadal będą sprzedawać się w bardzo szybkim tempie – podczas gdy w 2019 roku sprzedano około 3 milionów sztuk modeli, wielu oczekiwało, że dynamika zostanie utrzymana, a obecny rok uda się zamknąć z imponującym wynikiem nawet 6 milionów sprzedanych telewizorów. Teraz wiadomo już jednak, że to z pewnością się nie wydarzy.
Sprzedaż OLED-ów znacznie niższa. Winnym koronawirus
Firma analityczna Omdia (przedtem znana jako IHS Markit) po raz kolejny zaktualizowała swoje prognozy dotyczące telewizorów OLED i – oględnie mówiąc – nie są one zbyt ciekawe. O ile jeszcze w grudniu 2019 roku przewidywano, że do odbiorców końcowych trafi ok. 5,5 miliona odbiorników, tak na początku marca mówiło się już o liczbie o milion mniejszej.
Analitycy podjęli się jednak jeszcze jednej próby oszacowania popularności telewizorów OLED i wygląda na to, że jest jeszcze gorzej – najnowsza prognoza mówi bowiem o tym, że nabywców znajdzie 3,5 miliona sztuk. Oznacza to, że branża cały czas mimo wszystko będzie na plusie, ale z pewnością wynik będzie poniżej oczekiwań wielu producentów, zwłaszcza LG, które bardzo liczyło na dalszy rozwój OLED-ów i to właśnie na telewizorach wyposażonych w tę matrycę opiera swoją strategię rynkową na najbliższe lata.
Głównym winowajcą tego stanu rzeczy jest oczywiście koronawirus – rozwój pandemii wpływa bowiem nie tylko na wstrzymanie pracy fabryk, ale także na zmianę preferencji konsumenckich, którzy będą chętnie wybierać tańsze modele oparte na panelach LCD. Czas pokaże, jak szybko nastąpi powrót ku nieco droższym telewizorom OLED.
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.
Ale to nie zmienia faktu, że oglądanie na takim OLEDzie jest o wiele przyjemniejsze niż na zwykłym TV. Ja sam po tym jak miałem styczność z OLEDEM od Philipsa z ambilight, to nie wyobrażam sobie powrotu do klasycznych matryc.
Ale farmaz, kolejny zaganiacz… szeptany PR. :/