W związku z kolejnymi ograniczeniami, które pojawiły się w wyznaczonych przez rząd regionach Polski, zaczęły pojawiać się pytania dotyczące tego, czy kina w czerwonych strefach mogą działać tak, jak wcześniej. Znamy już szczegóły dotyczące pracy kin w miastach z nałożonymi obostrzeniami.
W związku z obostrzeniami, które Ministerstwo Zdrowia wprowadziło od 8 sierpnia w niektórych rejonach polski, fani kin obawiali się o to, że znów będą musieli zrezygnować z seansów przed dużym ekranem. W czerwonych strefach, czyli w miejscach z największym wzrostem liczby osób zakażonych koronawirusem pojawiły się pewnie ograniczenia. Pierwotnie miały one spowodować ponowne zamknięcie kin.
Kina w czerwonych strefach będą otwarte
W odpowiedzi na plany Ministerstwa Zdrowia, Stowarzyszenie Kin Studyjnych wyjaśniło, że od momentu ponownego otwarcia kin przez nowe zasady sanitarne, w żadnym z nich nie odnotowano przypadku zakażenia. Stowarzyszenie powołało się też na fakt, że ponownie zamknięcie kin będzie miało duży wpływ na sytuacje w całej branży. Chociażby na fakt ponownego zbudowania zaufania wśród fanów kina, którzy mogliby nie czuć się podczas seansów bezpiecznie.
W piątek podczas spotkania przedstawicieli z branży kinowej oraz ministrów z resortów zdrowia i kultury udało się dojść do pewnego porozumienia. W kinach, które znajdują się w czerwonej strefie, seanse będą mogły odbywać się, ale na widowni może zapełnić się maksymalnie 25% miejsc. Taki sam limit obowiązuje w strefach oznaczonych jako żółte. Wciąż aktualne pozostają nakazy zasłaniania ust i nosa oraz zachowania 1,5-metrowego odstępu między widzami. Nie zmieniła się też dopuszczalna ilość widzów w kinach ze strefy zielonej, która cały czas wynosi 50% zapełnionej widowni.
Źródło: Stowarzyszenie Kin Studyjnych
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.