Soundbar z Dolby Atmos, który nie kosztuje fortuny i dobrze brzmi? Sprawdzam Sharp HT-SBW460, który na papierze zachwyca specyfikacją. Jak ta ciekawa grajbelka sprawdza się w rzeczywistości?
Kilka miesięcy temu mieliśmy okazję testować soundbar Sharp HT-SBW800. Był to pierwszy model japońskiej firmy, który miałem okazję poznać bliżej, ale nie wspominam tego czasu zbyt dobrze. Mając w pamięci wady tamtego urządzenia, z pewną rezerwą podszedłem do testów kolejnego, tym razem tańszego modelu – Sharp HT-SBW460.
Oceniając po specyfikacji to ciekawy sprzęt – Dolby Atmos, duży subwoofer i niemała listwa powinny zachwycić amatorów dźwięku. Jak w rzeczywistości gra ten soundbar i czy warto go kupić?
Pierwsze wrażenia
Podobnie jak w przypadku Sharpa HT-SBW800, HT-SBW400 przyjechał zapakowany w duży karton składający się z dwóch oddzielnych pudełek, w których znajdowała się listwa i subwoofer.
Producent zadbał o bogaty osprzęt – w zestawie znalazłem kabel jack 3,5mm, kable zasilające, przełączki do zasilania, kabel HDMI, pilot i baterie. Mało który soundbar jest tak wyposażony, a ułatwi to z pewnością zadanie osobom, które chcą belkę kupić w Polsce i przenieść ją np. do Anglii – nie trzeba martwić się o kupowanie dodatkowych kabli.
Soundbar jest typowych rozmiarów w tej klasie – listwa mierzy 95 cm szerokości i waży 2,4 kg, natomiast subwoofer to 5,4 kg. Belka idealnie zmieści się pod telewizor 50″, estetycznie będzie także wyglądała przy 55″.
Sam wygląd jest dość standardowy i wpisuje się w stylistykę urządzeń Sharpa z ostatnich lat. Od razu w oczy rzuca się metalowa, szara siatkowana maskownica, przyciski funkcyjne na boku urządzenia, a także wyświetlacz informujący o źródle/ trybie pracy.
Podłączenie i użytkowanie
Zestaw standardowo podpinamy do zasilania – zarówno listwę, jak i subwoofer. Producent z tyłu urządzenia umieścił 3 złącza HDMI (w tym jedno ARC), gniazdo optyczne, koaksjalne, jack 3,5 mm, a także moduł Bluetooth w celu bezprzewodowej komunikacji. Dodatkowo mamy tu złącze USB, co zadowoli osoby gromadzące treści na pendrive’ach. Skrótem – ten sam zestaw, co w HT-SBW800.
Całość jest niezwykle prosta w obsłudze. Z poziomu pilota możemy regulować niskie i wysokie tony, a także zmieniać źródło. W zasadzie przycisków funkcyjnych, które umieszczone są na samej listwie nie użyłem ani razu.
Sam soundbar automatycznie wykrywa sygnał Dolby Atmos, dlatego nawet mniej zaawansowani użytkownicy dadzą sobie radę z podłączeniem i korzystaniem z soundbara w sposób, w jaki został zaprojektowany.
Testowy model świetnie radził sobie z podłączeniem subwoofera, który działał jak należy bez rozłączania się z jednostką centralną.
Soundbar Sharpa stosunkowo długo się uruchamia – ze stoperem w ręku zmierzyłem, że to 10 sekund. Być może to „problemy pierwszego świata”, ale budżetowy Samsung HW-K450 przyzwyczaił mnie do w zasadzie niezauważalnego czasu włączenia się.
Problem w połączeniu z telewizorem Sony 65XF9005
Podobnie, jak w przypadku HT-SBW800 urządzenie miało kłopot, żeby obsługiwać różne źródła. Przy podpięciu np. konsoli soundbar wariował i wyciszał cały dźwięk. Chcąc sterować poziomem głośności za pomocą pilota od telewizora, soundbar wyciszał się i nie było możliwości, aby coś z tym nic zrobić, aż do momentu podłączenia urządzenia na nowo.
Dodam, że przy czasowej braku aktywności ze strony telewizora, soundbar się automatycznie wyłącza. Za każdym razem trzeba go ręcznie uruchomić – niby to nic takiego, ot kliknąć przycisk na pilocie, ale bywa frustrujące, jeśli często, ale tylko na chwilę odchodzi się od telewizora.
Zmiana telewizora i… problemy znikają
Mając do dyspozycji drugi telewizor (obecnie testuje również model TCL QLED 55C715) problemy z wyciszaniem i ręcznym włączaniem przy każdym uruchomieniu telewizora zniknęły. Wychodzi na to, że wina leży po stronie telewizora Sony 65XF9005. Nie wiem, czy tylko ten jeden model ma problem z soundbarami Sharpa, czy to zasada dla całej marki, natomiast na pewno jest to minus – ale dla telewizora.
Jakość dźwięku, czyli jak gra Sharp HT-SBW460
Po teście HT-SBW800 miałem spore obawy dotyczące współpracy z subwooferem i samej jakości dźwięku – mimo sporej, deklarowanej mocy, systemu 3.1 i wsparcia dla Dolby Atmos.
Na szczęście HTSBW460 szybko zweryfikował moje obawy- dźwięk wydobywający się z soundbara przy wsparciu subwoofera jest dobry. Nawet lepiej niż dobry. Przede wszystkim brzmi zdecydowanie cieplej, niż w SBW800 i to zdecydowanie duża zaleta.
Górne tony są przeciętnie wyeksponowane, ale nie przeszkadza to w odbiorze. Średnie tony są wyraźne i przyjemne. Im zakres tonalny schodzi niżej, tym lepiej – działanie tego soundbara porównałbym do piramidy podzielonej na trzy części, gdzie bas na samym dole stanowiłby solidny fundament i prezentował to, co najlepsze, natomiast idąc w górę kolejno przyzwoite były średnie tony, aż na przeciętnych wysokich kończąc.
Można także wyczuć, z której strony dobiegają dźwięki jeśli mówimy o Dolby Atmos, ale o bardzo przestrzennym dźwięku ciężko powiedzieć coś dobrego – po prostu trudno go odczuć.
I to nie tak, że to przypadłość tylko HT-SBW460 – bez wspomagania choćby głośników skierowanych do góry, czy satelitek z tyłu ciężko uzyskać powalający efekt. Mimo tego jest naprawdę nieźle, choć brakuje pewnej „soczystości” dźwięku.
Czy warto kupić soundbar Sharp HT-SBW460?
Sharp HT-SBW460 jest niezłym urządzeniem. Jestem wręcz pod dużym wrażeniem jakości dźwięku w stosunku do droższego HT-SBW800. Moim zdaniem tańszy model prezentuje dużo przyjemniejsze brzmienie jednocześnie nie mając problemów, jakie zauważalne były w poprzednio testowanym modelu.
W cenie około 1500 zł otrzymujemy niezłe urządzenie ze wsparciem dla Dolby Atmos, przyjemnymi niskimi tonami, niezłą średnicą i przeciętną górą. To typowe połączenie dla wielu urządzeń w podobnym budżecie, dlatego testowany Sharp specjalnie nie odbiega od średniej w tym pułapie cen. To chyba jeden z najtańszych dostępnych modeli na rynku oferujących Atmosa.
Najbliższą konkurencją dla tego modelu jest Philips TAPB603 i (jeśli jeszcze znajdziesz go w sprzedaży) Sony HT-XF9000 . To porównywalnie grające produkty, spośród których Sharp wyróżnia się mocniejszym basem (Philips z kolei dużo lepszą górą i średnimi tonami, a najbardziej zbalansowanym soundbarem zdaje się być Sony XF9000).
ZALETY
|
WADY
|
Ceny Sharp HT-SBW460
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.
Zróbcie proszę test soundbara Philips TAPB603 . Czytałem już dużo pozytywnych opinii na jego temat i przymierzam się do zakupu, ale chciałbym jeszcze przeczytać jakąś dłuższą recenzję kogoś kto się zna na sprzęcie audio.
Dla mnie obecnie w soundbarze przestrzenny dźwięk to musi hale, dlatego jeśli ten model średnio sobie z tym radzi to polecam coś innego. Na końcu tej recenzji jest wspomniany Philips TAPB603 i j dźwięk przestrzenny soundbar prezentuje się bardzo dobrze