Wszystko wskazuje na to, że już wkrótce współdzielenie kont na Netflixie może okazać się dużo trudniejsze niż dotychczas. Firma wprowadza częste weryfikacje.
Netflix od lat kojarzony był z serwisem, który zawierał mnóstwo filmów i seriali, które dostępne były w bardzo atrakcyjnej cenie i dobrej jakości (4K, HDR, Dolby Vision & Atmos). Dodatkowo od zawsze można było całkiem legalnie współdzielić konto z innymi użytkownikami, co w znaczny sposób obniżało miesięczny wydatek.
Choć Netflix od dawna powtarzał, że to nic złego, dając „ciche przyzwolenie” na takie praktyki, wiele wskazuje na to, że aby rywalizować na rynku VOD, gdzie konkurencja działa bardzo aktywnie, gigant będzie musiał dostosować się do nowych standardów.
Obecnie, pierwsi użytkownicy w Polsce otrzymali powiadomienia weryfikacyjne, które mogą utrudniać dzielenie się kontem. Podwójna weryfikacja zdaje się być receptą, ponieważ wymóg podania kodu weryfikacyjnego np. w obrębie rodziny nie jest dużą przeszkodą.
Co innego w przypadku osób, które umawiają się w Internecie na dzielenie kontami. Często ich interakcja ogranicza się jedynie do stałego, miesięcznego przelewu, a podanie kodu weryfikacyjnego, który dostaje główny właściciel konta może być utrudnione.
Netflix dostępny jest w Polsce w trzech wariantach abonamentu, z czego naturalnie najlepszą opcją jest opcja najdroższa (52 zł), która pozwala na korzystanie z serwisu w 4K i z HDR-em, a także na odtwarzanie filmów i seriali na 4 kontach jednocześnie.
Pozostałe warianty to Standard za 43 zł miesięcznie i Basic za 32 zł na miesiąc. Podstawowe warianty skierowane są przede wszystkim do pojedynczych użytkowników, jednak jakość streamingu pozostawia wiele do życzenia.
Źródło: naEkranie
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.
Zakładając że główny użytkownik ma odrobinę rozumu i na takiego maila który dostaje kod ustawiamy filtr by wiadomość z kodem zostawała przekierowana na maile opłacających myślę że Netflix może te swoje lewackie pomysły zabezpieczajace wsadzić sobie w…
Ludzie gry na Steama z zabezpieczeniem Steam Guard sprzedawali i nie było problemu z podaniem kodu, a co dopiero przy Netflixie. Chyba, że będzie pobierał lokalizację i przy każdej zmianie wymagał, jednak w to wątpię.