Disney+ ma spore powody do radości, jednak w ostatnim czasie słychać coraz więcej krytycznych głosów, a użytkownicy mniej chętnie dołączają do serwisu.
Disney miał w ostatnim czasie powody do radości z uwagi na szybko rozwijającą się usługę Disney+. Nic jednak nie trwa wiecznie, a niektóre działania mają swoje wyraźne konsekwencje.
Niedawno firma zdecydowała się podnieść miesięczny abonament o 1 dolara, który po podwyżce wynosi 7,99 $. To niewiele (nawet jak na polskie warunki), jednak skutek tego działania jest mocno widoczny. W ciągu ostatnich 6 miesięcy, w Stanach Zjednoczonych do platformy dołączył zaledwie 1 milion użytkowników.
Jeśli dorzucimy tego rzadsze, niż w przypadku np. Netflixa aktualizacje oferty można w pewien sposób zaobserwować przyczyny wyhamowania wzrostu. Pewną frustracją dla użytkowników może być również dysproporcja w cenach.
Dotyczy ona wariantu Disney+ (Disney+ Hotstar), który dostępny jest w Indiach. To właśnie tam usługa zanotowała mocny wzrost, ponieważ do serwisu przyciągnęła 12 mln użytkowników w ciągu pół roku. Z pewnością znaczenie ma cena, która po przeliczeniu na dolary wynosi… 45 centów.
Jak sytuacja wyglądać będzie w naszym kraju i kiedy Disney+ pojawi się w Polsce? Najprawdopodobniej cena abonamentu oscylować będzie w granicach 25 – 40 zł za miesiąc użytkowania. Nie ma na ten moment informacji, która w jakikolwiek potwierdzałaby debiut serwisu w Kraju nad Wisłą.
Disney nie komentuje ani nie odpowiada na liczne pytania fanów, którzy domagają się rychłej premiery serwisu. Wszystko jednak wskazuje na to, że Disney+ jest coraz dalej od Polski i wcale nie zdziwi mnie, jeśli w tym roku nie zobaczymy debiutu serwisu w naszym kraju.
Źródło: Wirtualne Media
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.
Fajnie być dziennikarzem udającym że się coś pisze