Philips OLED706 to świetnie wyceniony telewizor OLED. Ma kapitalny kontrast, Ambilight, HDMI 2.1 i niski input lag. Czy ma jakieś wady? Czas to sprawdzić!
Telewizory OLED sygnowane logo Philipsa są z nami obecne już od kilku lat – do niedawna też były zwykle sporo droższe od konkurencyjnych propozycji, a spora różnica w kwocie powodowała, że ich popularność była nieco słabsza. Pierwszy eksperyment w postaci „budżetowego” modelu, jakim był OLED754 z systemem Saphi nie był hitem – ten miał dopiero nadejść.
Jest rok 2022, a od kilku miesięcy na rynku dostępny jest Philips OLED706, czyli świetnie wyceniony telewizor, który jest nie tylko jednym z najbardziej opłacalnych telewizorów w ofercie Philipsa, ale również jednym z najbardziej opłacalnych modeli na rynku.
To również przełom w ofercie względem odbiorników holenderskiego producenta względem poprzednich lat. Nareszcie Philips zaimplementował dwa złącza HDMI 2.1 pozwalające z obsługą sygnału 4K120Hz, a także znacząco obniżył input lag, co czyni testowany model jednym z najlepszych telewizorów do gier.
Philips OLED706: modele, ceny i specyfikacja
Philips OLED706 to telewizor sprzedawany w dwóch najpopularniejszych w świecie OLEDów rozmiarach: 55″ i 65″.
- Ceny 55-calowego wariantu oscylują w granicach 5000 zł, choć warto czekać na różne promocje, podczas których ten model kosztuje od ok. 3999 – 4500 zł;
- Większy, 65-calowy wariant zwykle kosztuje ok. 6999 zł, i w tym przypadku na promocje możemy liczyć zdecydowanie rzadziej.
Specyfikacja wygląda solidnie, cena wygląda solidnie, i właściwie trudno się do czegoś przyczepić. Jak jest w praktyce? Sprawdzam w maniaKalnej recenzji telewizor Philips OLED706 na przykładzie modelu o przekątnej 55 cali. Wśród najważniejszych nowości w tym modelu między innymi HDMI 2.1 z pełną funkcjonalnością.
Poniżej skrócona specyfikacja telewizora Philips 55OLED706:
- Ekran: 55″ OLED , 3840 × 2160 px, 120 Hz;
- Technologie: HDR10, HDR10+, Dolby Vision, HLG, Micro Dimming Perfect, 99% Wide Color Gamut, FILMMAKER MODE, P5 AI Inteligent Picture Engine, AMD FreeSync Premium, ISF Colour Management,
- System Smart TV: Android TV 10;
- Głośniki: 50W (system 2.1 / 2 x 10 W + 30 W);
- Interfejs: 4 x HDMI (2 x HDMI 2.1 z 4K120) , 3 x USB, 1 x optyczne, 1 x Ethernet, 1 x CI, 1 x Ethernet;
- Inne: montaż VESA, waga z podstawą 19,4 kg, zużycie energii na 1000 godzin: 105 kW w SDR, 89 kW HDR.
Design i jakość wykonania
Philips od zawsze słynął z nietuzinkowego i świetnego designu swoich urządzeń, jednak w przypadku OLED706 wygląd nie jest rewolucyjny – przypomina on właściwie każdy inny telewizor OLED Philipsa, którego podstawą były dwie nóżki. Są one najbardziej zwracającym uwagę elementem, ponieważ zrobione są z błyszczącego metalu. Poza tym ramka telewizora to grafitowe aluminium.
Tył urządzenia nie jest przesadnie elegancki – plastikowe plecki zdobi podświetlenie Ambilight z trzech stron, a w dolnej części na środku, zlokalizowany jest głośnik niskotonowy z dwiema biernymi membranami. Plastik z tyłu nie zachwyca, i zdecydowanie nie jest to model, który można podziwiać z każdej strony.
Ciekawym dodatkiem są natomiast opcjonalne dystanse, które pozwalają podnieść telewizor na nóżkach, tak, aby zmieścić pod spodem soundbar (ten element wyposażenia oficjalnie nie jest częścią fabrycznego wyposażenia serii OLED706, choć udało się nam ustalić, że zdarzają się modele, gdzie wspomniane dystanse są obecne – niestety, nie są one dostępne w regularnej sprzedaży). Całość nieco traci na wyglądzie, ale nie sposób odmówić praktyczności temu rozwiązaniu. Interfejs zawiera klasyczny zestaw portów – bez fajerwerków, ale również bez widocznych braków.
Jak wspomniałem wcześniej, pożądanym dodatkiem, który w końcu się pojawił są dwa złącza HDMI 2.1, które wspierają sygnał 4K120Hz, a także ALLM i VRR. Po latach Philips wreszcie zaczął dostrzegać potrzeby graczy, co może cieszyć przede wszystkim konsolowych zapaleńców zakochanych w Ambilight.
Pilot, Smart TV i aplikacja
Do telewizora Philips OLED706 producent dołączył jeden kontroler. Na podczerwień. Bez mikrofonu. Jeśli miałbym doszukiwać się minusa w tym wszystkim to przede wszystkim byłby to sam pilot, który nie tylko w żaden sposób nie wyróżnia się designem, ale również okrojoną funkcjonalnością.
Po pierwsze, brak komunikacji z telewizorem przez Bluetooth w 2022 roku jest dla mnie zupełnie niezrozumiały. Liczyłem, że w czasach zaawansowanych konstrukcji celowanie pilotem w czujnik podczerwieni odejdzie całkowicie do lamusa, jednak jak widać, w niektórych sytuacjach jest to nadal obecne.
Drugim minusem jest brak mikrofonu do komunikacji głosowej w pilocie. Zrozumiałbym eliminację mikrofonu, gdyby telewizor miał obsługę głosową Hands Free, ale niestety, tu jej nie znajdziemy Nie, żebym maniaKalnie korzystał z wybierania głosowego na co dzień, jednak brak pilota z mikrofonem w telewizorze OLED z Android TV (podczas gdy w niższych seriach jak choćby Philips PUS8506 taki pilot już jest) to nic innego jak eksperyment lub dziwna oszczędność.
Jak zatem poradzić sobie z wybieraniem głosowym? Wszystko odbywa się poprzez aplikację Google Home. Będąc w jednej sieci Wi-Fi możesz zmienić swój telefon w pilot do telewizora, który świetnie sprawdza się podczas korzystania z serwisów VOD i nawigacji po systemie. Tam też znajdziesz możliwość wybierania głosowego.
Żeby nie było tak źle, to odniosłem wrażenie, że Asystent Google rozpoznawał słowa zdecydowanie lepiej kiedy mówiłem je do telefonu, niż mój prywatny telewizor z Android TV i pilotem z mikrofonem. No cóż, jak widać nie można mieć wszystkiego.
Philips oferuje również swoją autorską aplikację: Philips TV Remote, ale tutaj też nie ma połączenia z mikrofonem. W temacie pilota i kontroli telewizora jest sporo zamieszania. Miejmy nadzieję, że następca tego modelu będzie wyposażony w lepszy kontroler.
Smart TV obecny na pokładzie to Android TV w wersji 10. Testując telewizor nadal miał klasyczny design „dziesiątki”, jednak z moim informacji wynika, że w momencie publikacji tego tekstu, niektórzy użytkownicy już cieszą się odświeżoną wersją z nakładką Google TV.
Przez cały okres testów system sprawował się bardzo solidnie bez przycięć i problemów. Sam Android TV oferuje dostęp do całego mnóstwa aplikacji, które dodatkowo możesz zainstalować z pliku .APK. To spore ułatwienie, które niedostępne jest w telewizorach z zamkniętym systemem.
To zdecydowanie najszybciej działający telewizor Philips z jakim miałem do czynienia, a także jeden z najszybszych telewizorów z Android TV w ogóle.
Głośniki i dźwięk
Podobnie jak w droższych modelach pokroju OLED806/ OLED856, testowany odbiornik wyposażony został w głośniki pracujące w systemie 2.1 o łącznej mocy wyjściowej 50W. To konfiguracja lepsza od większości dostępnych telewizorów na rynku, a w rzeczywistości jest naprawdę bardzo, bardzo dobrze.
Dialogi były wyraźnie słyszalne w filmach, a z kolei efekty specjalne jak wybuchy itp. subtelnie podkreślone przez basowe tąpnięcie. Oczywiście, trzeba pamiętać, że taki zestaw nie zastąpi zewnętrznego audio, jednak jeśli nie planujesz kupować soundbara w najbliższym czasie, to wybierając OLED706 się nie zawiedziesz.
Przez kilka tygodni testów model ten służył mi jako mój główny telewizor – słuchałem muzyki, oglądałem filmy i seriale i przez ten cały okres nie odczuwałem potrzeby przenoszenia prywatnego soundbara. Jeśli lubisz minimalizm, warto wziąć to pod uwagę.
Ważnym elementem w temacie dźwięku jest także wsparcie dla DTS Play-Fi, dzięki któremu będziesz mógł stworzyć własny system multiroom. Co ważne, DTS Play-Fi pozwala na dodawanie głośników różnych firm – wystarczy, że będą wspierać konkretne oprogramowanie. Jeśli nie lubisz kabli, to właśnie za pomocą przesyłania dźwięku przez Wi-Fi możesz cieszyć się z bezstratnej jakości!
W kwestii dźwięku OLED706 może pochwalić się wsparciem dla Dolby Atmos, a także technologią Mimi Sound Personalization, która pozwala na dostrojenie dźwięku pod preferencje użytkownika. Dużym plusem jest również wsparcie dla DTS, szczególnie w czasach, kiedy coraz więcej producentów rezygnuje z dalszego wspierania tego formatu.
Jakość obrazu
Nie jest tajemnicą, że w świecie telewizorów najbardziej liczy się jakość obrazu. Telewizory OLED mają solidne fundamenty, które od samego początku stawiają je wyżej niż niemal wszystkie telewizory LCD. Mowa tu przede wszystkim o kapitalnej czerni i nieskończonym kontraście, co gwarantowane jest przez zastosowanie organicznej matrycy.
W przypadku testowanego Philipsa, jak sama nazwa wskazuje mamy do czynienia z OLEDem. W tym przypadku ma on rozdzielczość 4K, a odświeżanie matrycy zachowane zostało na poziomie 120 Hz. Telewizory OLED charakteryzują się również świetnymi kątami widzenia, które właściwie są nieosiągalne dla zdecydowanej większości klasycznym modeli LCD.
Już w tym miejscu mogę zaznaczyć, że jakość obrazu jest bardzo dobra, choć do ideału trochę brakuje. Po pierwsze mamy szeroką paletę kolorów (DCI-P3 99%), co jest ważne w przypadku treści 4K HDR. Kolory są żywe i naturalne, jednak sporo zależy od tego z jakich ustawień skorzystamy, a te często automatycznie dostosowują się do konsumowanych treści i tego, w jakim formacie został zakodowany materiał źródłowy.
Philips może pochwalić się wsparciem dla Dolby Vision, co czyni go z marszu ciekawą propozycją do Netflixa, a także nowych serwisów VOD, które wkrótce pojawią się w Polsce. Użytkownik ma do wyboru trzy tryby Dolby Vision, choć w moim odczucie najlepiej sprawdzał się „Dolby Vision jasny”. Oglądając treści na Netflixie w Dolby Vision ciemny obraz zdawał się być momentami nieco zbyt ciemny.
Warto również pamiętać o wyłączeniu lub zminimalizowaniu upłynniacza, który w niemal każdym trybie pracuje intensywniej niż powinien. To podstawowe ustawienie, które należy zmienić aby pozbyć się efektu opery mydlanej. Poza wszelkimi „inteligentnymi” trybami związanymi z HDR-em, na szczególną uwagę zasługuje Filmmaker Mode, który daje sporo frajdy podczas seansu.
W kwestii formatów HDR nie powinniśmy zapominać również o HDR10+, który także jest obecny w testowanym modelu (to zresztą jeden z niewielu OLEDów na rynku, który oferuje tak bogate wsparcie formatów HDR). Tak się składa, że w ostatnim czasie dość intensywnie korzystam z Prime Video, a na Philips OLED706 obejrzałem wszystkie sezony „The Expanse”.
Wrażenia płynące z tej aktywności przerosły moje oczekiwania. Podczas włączania odcinka wyświetlała się informacja o aktywowaniu HDR10+ Adaptive, który jest odpowiedzią na Dolby Vision IQ. Wtym trybie serial wyglądał kapitalnie. Widoczna bogata ilość detali, a także jasny i przyjemny dla oka obraz, przekonały mnie, że HDR10+ jeszcze nie powiedział ostatniego słowa.
Maksymalna jasność odnotowana w trybie HDR wyniosła 693 cd/m2, co jest wynikiem lepszym niż wiele OLEDów w podobnym pułapie cenowym, choć nie najlepszym na rynku. Mimo tego, to wartość, która powinna zdecydowanie zadowolić wielu użytkowników, a już szczególnie tych oglądających telewizję po zmroku.
W trybie gry maksymalna jasność była niższa i wynosiła 589 cd/m2. To ciągle bardzo wysoka jasność, która jest lepsza od większości telewizorów na rynku, jednak najbardziej wymagającym użytkownikom może brakować tu nieco mocy. Poza tym, Philips zostawia nam sporo ustawień, dzięki którym możemy spersonalizować obraz, który maksymalnie będzie cieszył nasze oko.
W tym miejscu nie sposób nie wspomnieć o procesorze P5, który odpowiada za obróbkę obrazu. Podczas bardziej dynamicznych treści sprawdza się bardzo dobrze (jak np. piłka nożna), a także obróbka obrazu ze słabszego źródła stoi na dobrym poziomie. W kwestii obrazu, tak naprawdę jedynym minusem, który (rzadko) był zauważalny były przejścia tonalne, które niestety nie zawsze wyglądały płynnie, co na szczęście można w pewnym stopniu poprawić w ustawieniach.
Podsumowując, jakość obrazu jest bardzo dobra, choć do ideału trochę brakuje. Mimo tego, to jeden z najtańszych telewizorów OLED na rynku, który i tak sprawdzi się lepiej niż zdecydowana większość telewizorów LCD w tym budżecie. Pewne kompromisy były niezbędne, ale główny filar został zachowany. Filmy, seriale i mecze to przyjemność na OLED706, przede wszystkim w wieczornych warunkach.
Philips OLED706 do gier
W obecnych czasach gry stały się niezwykle popularne, a konsole, które zakorzeniły się w świadomości użytkowników wymagają coraz lepszego dostosowania ze strony wyświetlaczy. Przez ostatnie lata Philips traktował gaming nieco po macoszemu, jednak od 2021 roku jest inaczej. Philips OLED706 ma właściwie wszystko to czego gracz potrzebuje.
Telewizor wyposażony został w dwa złącza HDMI 2.1 o pełnej przepustowości 48 Gbps, które wspierają sygnał w 4K120Hz. Oznacza to, że możesz podpiąć obydwie konsole nowej generacji i cieszyć się z ich jak najlepszego obrazu. Telewizor wspiera gry w 4K i 120 kl. / s, a także oferuje wsparcie dla VRR i ALLM.
Testowany OLED706 świetnie sprawdza się w grach. Input lag na poziomie zaledwie 6 ms jest niewyczuwalny i zadowoli nawet najbardziej wymagających graczy. To wszystko przekłada się na to, że propozycja Philipsa jest jedną z najbardziej atrakcyjnych do gier w tym pułapie cenowym. Nie było gry, która wyglądałaby źle, lub co do której miałbym jakiekolwiek zastrzeżenia.
Ciekawym smaczkiem jest również opcja Dolby Vision w grach (z ograniczeniem do 60 kl. / s), natomiast zdecydowanie przyjemniej, na tę chwilę, korzystało mi się z własnych ustawień bez ingerencji Dolby Vision.
Ambilight zmienia wszystko
Na koniec jeszcze kilka słów o podświetleniu Ambilight, czyli znaku rozpoznawczym telewizorów Philipsa. Kolorowe światło za ekranem zmienia wszystko – filmy, seriale i gry wyglądają zdecydowanie lepiej z włączonym Ambilight. W moim przypadku najlepiej sprawdziło się ustawienie Jaskrawy i Gra, ale nic nie stoi na przeszkodzie, aby je zmienić.
W menu ustawień możesz wybrać wyświetlanie tylko jednego koloru, dostosowanie go pod muzykę, czy też jego dynamiczną zmianę razem z kolorami dominującymi na ekranie. Dodatkowo, jeśli Twoja ściana jest innego koloru niż domyślnie biała, możesz to zmienić w ustawieniach. Z uwagi na to, że mam ciemną ścianę, w ciągu dnia Ambilight był dość słabo widoczny, jednak wieczorem odzyskiwał całą magię.
Warto również obalić mit, który można wyczytać w Internecie, mówiący o tym, że podświetlenie zabija magię OLEDa. To zdecydowanie nieprawda – kapitalny kontrast i czerń idealnie uzupełniają się z delikatną mgiełką koloru zaraz za ramkami odbiornika. Opcjonalnie przecież zawsze można to wyłączyć, jednak muszę podkreślić, że wrażenia płynące z korzystania z telewizora są wyśmienite, właśnie z uwagi na Ambilight.
Czy warto kupić telewizor Philips OLED706?
Telewizory OLED stają się przystępne. Widać, że Philips z modelem OLED706 wychodzi przede wszystkim do osób, którym marzy się solidny model z bardzo dobrą jakością obrazu, wysokim odświeżaniem, zasobnym w aplikacje i dobrze zoptymalizowanym systemem, jednocześnie będąc solidną propozycją dla graczy.
Oczywiście nie jest to model wolny od kompromisów – jasność maksymalna mogłaby być nieco wyższa, choć w swoim przedziale cenowym i tak jest lepiej niż w modelach konkurencji. Pilot jest z pewnością czymś, co wymaga poprawy w przyszłości – w 2022 roku podczerwień powinna odejść do lamusa.
Plusy zdecydowanie jednak przykrywają pewne niedociągnięcia. Solidna jakość obrazu, HDMI 2.1 i dobre parametry dla graczy, a także Android TV tworzą telewizor, który może stać się centrum domowej rozrywki. Wisienką na torcie jest Ambilight, który znacząco wpływa na finalny odbiór treści.
Czy Philips OLED706 to najlepszy telewizor na rynku? Zdecydowanie nie, ale jestem skłonny zaryzykować stwierdzenie, że to najfajniejszy telewizor na rynku, który broni się jakością, świetnym stosunkiem ceny do oferowanej jakości.
Czy warto go kupić? Cena telewizora często oscyluje w granicach 4 tys. – 4,5 tys. zł za 55″. Taka kwota jest rozsądna za wszechstronnie wyposażony model, który w pełni zasłużył na maniaKalne wyróżnienie „Dobry zakup”.
ZALETY
|
WADY
|
To również warto przeczytać!
Mam nadzieję, że spodobał Ci się nasz test nowego modelu Philipsa. Zachęcam również do lektury innych wpisów na serwisach grupy techManiaK.pl.
Jeśli szukasz dobrego telewizora do salonu, koniecznie zerknij na nasz TOP-10 najlepszych telewizorów, gdzie polecamy wyłącznie topowe modele, bo po brzegi naszpikowane technologicznymi nowinkami.
Jeśli szukasz konkretnej przekątnej, warto sprawdzić nasz TOP-10 polecanych telewizorów 65″ oraz listę najlepszych telewizorów 55″.
Potrzebny Ci dobry, ale jednocześnie niedrogi telewizor? Mamy kilka propozycji. Znajdziesz je w naszym TOP-10 dobrych i tanich telewizorów 4K, ale warto również sprawdzić listę dużych telewizorów w dobrej cenie.
To nie wszystko! Przygotowaliśmy również bardzo konkretny poradnik dotyczący najciekawszych telewiozrów z matrycami 120 Hz oraz artykuł o tym, jaki telewizor warto kupić do grania.
Warto w końcu zerknąć na naszą sekcję audio, gdzie radzimy, jaki kupić soundbar, żeby nie przepłacić oraz zestawienia najciekawszych ofert w konkretnych ramach cenowych:
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.
Witam . Jak by ktoś miał czas to bardzo bym prosiła o ustawienie obrazu do każdego sygnału , mam problem ponieważ przy szybkiej akcji filmu widzę artefakty , z góry dziękuję pozdrawiam
Ten, czy lg b1 ewentualnie dopłacić do c1?
C1 najmocniejszy, więc kwestia wysokości dopłaty. Jeśli chodzi o wybór między B1 a OLED706 to zastanawiałbym się. OLED706 ma Ambilight i Android TV, z drugiej strony B1 ma świetny pilot. Obrazowo podobne modele.
Czy warto zlecić kalibrację ekranu? Robiłeś czy zdałeś się na własne ustawienia?
Oceń okiem, czy obraz Ci odpowiada 😉 Kalibracja zawsze wyciągnie z telewizora maksimum, natomiast nie każdemu odpowiada taki „naturalny” i zbliżony do oryginału styl obrazu.
Witam.
Mam pytanie odnośnie jasności matrycy. Mianowicie czy tu nie wdarł się jakiś chochlik, ponieważ na innym szanowanym portalu podczas testu telewizor uzyskał dużo niższe wartości jak np. Max 540 nitów po profesjonalnej kalibracji (480 przy fabrycznych ustawieniach) ponadto średnia jasność w HDR wyniosła 470 nitów . To bardzo duże różnice odczuwalne gołym okiem.
Kolejna sprawa to podstawki pod nóżki. Z tego co mi wiadomo Philips w modelach 706/12 i 806/12. 856/12 takich przedłużek nie dołączał.
Ja osobiście posiadam model 706/12 65″ i takich przedłużek nie mam
Bardzo proszę autora o odniesienie się do powyższych
Oczywiście, różnice w jasności mogą się pojawiać, wszystko zależy z jakiego sprzętu i oprogramowania korzysta recenzent, natomiast jeśli chodzi o sam pomiar to wiem, że to nie pomyłka, tylko takie wartości osiągnął telewizor. Oczywiście najwyższa odnotowana wartość dotyczy planszy testowej i niewielkiego skrawka ekranu, im badany element jest większy tym są większe limity + różnica trybów.
Co do dystansów podwyższających nóżki od telewizora, to sam nieco się zdziwiłem, ponieważ znajomy, który prywatnie posiada ten telewizor takich nie miał w zestawie, natomiast w urządzeniu, które dostałem do testów były zawarte, stąd też zdjęcia, które pojawiły się w recenzji.
To nie są dystanse do podniesienia telewizora, tylko do montażu na ścianie 😀
Dziękuję za odpowiedź.
Rozumiem, że wszystkie te zależności mają znaczenie, aczkolwiek tamte maksymalne 540 nitów również jest osiągnięte na skrawku. Chodzi mi o to, że różnica jest ogromna jakby w tych dwóch egzemplarza były dwie różne matryce.
Pozdrawiam
Otrzymaliscie dystanse do podniesienia tv na blatem podobnie jak autor? Ja nie. Zreszta instrukcja nic o tym nie mowi hmm Zawsze to jakies rozwiazanie by dopasowac soundbara.
Mam uszkodzone dwa subpiksele. Jak wyglada ewentualna reklamacja w tym wzgledzie? Jest jakas ilosc martwych pikseli badz subpikseli wymagana do takiej reklamacji?
Co do dystansów – jak pokazują zdjęcia, były w egzemplarzu testowym, chociaż faktycznie, mogło się okazać, że znalazły się tam przez pomyłkę.
w ME są TCL’e, pod gaming albo seriale to 10/10
VRR ani ALLM w tym TV nie działa poprawnie przy 120 Hz.
Posiadam wersję trochę wyższą, 806 w 65″, ale główne różnice, to trochę większa jasność maksymalna, pilot podświetlany i ze sterowaniem głosowym oraz Ambilight 4 stronny. To mój pierwszy OLED i pierwszy Philips, ale przesiadka z 10 letniej plazmy dała niesamowitą różnicę na + w jakości obrazu. Wreszcie można oglądać TV za dnia i nie martwić się, że czernie stają się zlelono/szare.
Jeśli chodzi o ustawienia to trzeba wiedzieć, że należy ustawiać różnie w zależności od sygnału źródłowego.
I tak, dla HDR i Dolby Vision, aby nie ograniczać efektu HDR: Kontrast na 100, Kontrast OLED na 100, zwiększenie jasności na MAX, HDR Perfect na MIN (średnia opcja już wypala szczegóły w bielach), Jasność na 50 (większe wartości rozjaśniają zbyt mocno czernie), Gamma na 0 (ta wartość odpowiada 2.2).
Z kolei dla sygnałów SDR (zwykłego HD itp.) główna różnica to zmniejszenie kontrastu do ok. 90 i kontrastu OLED w okolice 80 (wg preferencji) oraz opcja zwiększenia jasności na MIN. Mam TV po kalibracji i takie były zalecenie dla tych opcji i sygnałów.
Ustawień punktu bieli (suwaków kolorów) nie podaję, bo każda matryca będzie miała inne, ale generalnie do referencyjnego najlepiej pasuje z predefiniowanych barwa „ciepła”.
Czujnik światła, odszumianie zwykłe i mpeg, wzmocnienie kolorów powinny być wył. – jeśli zależy nam na naturalnym obrazie.
Ostrość – max 2, dla mnie 0 daje trochę zbyt miękki obraz, wartość 1 wyostrza i nie powoduje żadnych artefaktów. Warto wiedzieć, że opcja ultra resolution, ostrość na krawędziach, działa dopiero jeśli ostrość jest na minimum 1.
Style ruchu można ustawiać w skali 1-10 dla dwóch najważniejszych parametrów. Aby obraz się nie rozmywał i był ostry w ruchu, jedną z nich należy ustawić między 1 a 4, a tą drugą na MAX – 10. Nie pamiętam teraz ich nazw, ale to łatwo sprawdzić, ustawić tak, aby nie było efektu opery.
Generalnie TV jest świetny i dla mnie jedyny minus to trochę mocniej widoczne szumy, ziarno w niektórych scenach w stosunku do plazmy. Ale to podobno cecha OLEDów. Na jednych widoczna bardziej na innych mniej.
Czy mogę prosić ustawienia ekranu do każdego sygnału ,
Co do Asystenta – można podłączyć byle jaką kamerkę lub sam mikrofon USB. Do tego aplikacja by podpiąć sobie przycisk by wywołać asystenta. Więc bardziej brakuje mi podświetlenia niż mikrofonu w pilocie.
Co do jakości obrazu to jest bardzo doby w większości przypadków ! ALE ! – przy ciemnych scenach, gdzie są tylko ciemności i cienie trzeba się nieźle namęczyć w ustawieniach by nie wyglądało jak wyświetlane na 4 kolorowym GAME BOYu :/ Przykładem jest 47-49 minuta „Wojny o jutro” z Amazona w 4K z HDRem w ustawieniu „HDR FILMAKERMODE”. Po podkręcaniu ustawień jest tylko „lepiej” ale daleko od „dobrze”.
W telewizorze dźwięk jest dobry do oglądania teleexpressu – do filmów polecam zestaw 5.1 i jakiś amplituner z obsługą DolbyAtmos.
Ambilight działa ok – wcześniej nie używałem ale przekonałem się momentalnie. Jedno co zauważyłem – lepiej mieć jeden kolor ściany.
Czy Philips OLED706 to najlepszy telewizor na rynku? – W swoim przedziale cenowym oczywiście, że tak. A ogólnie wiadomo, że nie będzie miał obrazu jak OLED za 10 tys. Ja mam starszą wersję 705, która nie ma HDMI 2.1 i Androida 10, ale 9-tka też chodzi bardzo szybko, na konsoli nie gram, ale przynajmniej mam pilot z możliwością sterowania głosem. Tego, że 706 tego nie ma, nie wiedziałem i uważam to za duży minus, bo sterować głosowi można wszystkim – nawet źródłami sygnału.
Jeśli chodzi o jakość, to według mnie jest w zupełności wystarczająca, gdyż podczas nocnych seansów potrafi razić po oczach.
Ogólnie test mało profesjonalny. Brakuje informacji o podstawowych ustawieniach obrazu, które dają niesamowitego kopa. Te fabryczne są po prostu słabe.
Jak będziesz tak dobry, to może dasz parę porad co jak ustawić. Bardzo chętnie bym skorzystał.
Styl obrazu osobisty
Kolor 55
Kontrast OLED 90
Ostrość 10
Jasność 50
Zaawansowane:
Kolor/wzmocnienie kolorów średnio
Gamma kolorów szeroka
Temperatura normalny
Kontrast:
Tryb kontrastu zoptymalizowany dla obrazu
Zwiększenie rozdzielczości HDR włączone
HDR Perfect średnio
Doskonały kontrast średnio
Kontrast obrazu 90
Czujnik światła wyłączony – to właśnie ustawienie podbija dodatkowo jasność
Gamma 0
Ultra resolution włączony
Style ruchu kinowy
Dzięki wielkie.
Doradzasz zostawić ustawienia, które sztucznie ingerują w obraz… Może jest bardziej bajerancko, ale nie oznacza, że „lepiej”.
Każdy ma swoje preferencje co do obrazu. Ja podałem tylko moje, które mi pasują, a które przecież można sobie dodatkowo wyedytować „pod siebie”. Niestety ten TV nie posiada fabrycznie dobrze skonfigurowanego obrazu i potrzebna jest ingerencja.
A ten ambilight można wyłączyć jakby co? Pytam bo jeszcze nie miałem telewizora z Philipsa.
Można
Można wyłączyć bardzo szybko. W pilocie jest dedykowany przycisk. Można też użyć TV jako symulatora kominka czy zrobić z niego lampkę ładnie podświetlającą pomieszczenie. Największą frajdę daje oglądanie koncertów z aktywnym ambilight.
Bardzo fajny, ale ja kupiłem ostatnio tcl c72+ i też jestem z niego bardzo zadowolony.