Jesteśmy po pierwszej kolejce angielskiej Premier League, która pierwszy raz transmitowana jest przez Viaplay. Czy serwis udźwignął ciężar?
Wiele osób obawiało się przenosin Premier League do nowej platformy Viaplay, która bezkompromisowo wkroczyła również do Polski. To, co z początku wydawało się być świetnym pomysłem (koncentracja wielu wydarzeń sportowych w jednym miejscu, w stosunkowo rozsądnej cenie), obecnie budzi złość u ogromnej grupy widzów. Po tym co zobaczyliśmy – trudno się dziwić.
Zacznę jednak od plusów, które zauważyłem oglądając wybrane mecze. Po pierwsze, całkiem fajnie przygotowane studio przedmeczowe, które mogło zwiastować, że jakość obrazu będzie podczas transmisji meczu trochę lepsza. Widać, że osoby, które zaangażowane są w ten projekt mają już spore doświadczenie, a do platformy przeszło wielu znakomitych dziennikarzy i komentatorów.
Drugim aspektem, który bardzo mi się spodobał, była niska prędkość łącza internetowego, potrzebna do obejrzenia meczu. Telewizor połączył się z siecią MESH, gdzie w miejscu, w którym był zamontowany odnotowałem prędkość ok. 4 Mbps. To naprawdę niewiele, jak na transmisję meczu, w jakości, która na małych przekątnych jest całkiem znośna.
Na tym jednak plusy się kończą, ponieważ mnóstwo użytkownik informowało o ogromnych problemach z włączeniem transmisji ulubionych meczów. Sam doświadczyłem pewnych problemów podczas sobotniego meczu Chelsea – Everton, choć druga połowa nie była już zbyt problematyczna.
Sporo osób skarżyło się na niezidentyfikowane błędy, a także zacięcia. Sam nie zaobserwowałem większych zacięć (poza naturalnym buforowaniem i spadkiem płynności, które tłumaczyłem słabą jakością sygnału). Niestety, jakość transmisji pozostawia wiele do życzenia. O ile małe telewizory raczej tego nie wyeksponują, tak włączenie meczu na 65-calowym odbiorniku wygląda jak mecz z innej epoki.
Ogromna szkoda, że transmisje meczów Premier League zamiast rozwijać się pod względem jakości, znacząco się cofnęły. Miejmy nadzieję, że Viaplay szybko poprawi ten problem, ponieważ nie wyobrażam sobie dalszej subskrypcji platformy z taką jakością, w momencie kiedy ceny Viaplay zostaną znacząco podniesione (co nastąpi już wkrótce).
Podsumowując – platforma raczej nie poradziła sobie zbyt dobrze z transmisją pierwszej kolejki, na co dowodem są głosy niezadowolonych użytkowników na portalach społecznościowych. Mimo tego, wspomniane przeze mnie plusy chociaż w pewnym stopniu rekompensują mieszane uczucia towarzyszące śledzeniu jednej z najbardziej emocjonujących lig świata.
Źródło: własne
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.