Testujemy Razer Hammerhead Hyperspeed, czyli słuchawki stworzone z myślą o PlayStation 5. Czy warto kupić TWS do grania w domu?
Słuchawki dla graczy kojarzą się raczej ze sporymi zestawami nausznymi, w których często wyglądamy jak piloci samolotów z mikrofonem obok twarzy. Cały rynek gamingowych urządzeń jest właściwie zdominowany przez tego typu konstrukcje, że aż trudno wymienić z pamięci kilka modeli słuchawek TWS dedykowanych graczom.
Dlaczego tak się dzieje? Być może nie dostaliśmy jeszcze słuchawek, które sprostają wymaganiom graczy, którzy przez lata przyzwyczaili się do miękkich poduszek wokół uszu. Zmiany na tym polu chce wprowadzić Razer, który wysłał do naszej redaKcji Razer Hammerhead Hyperspeed, czyli słuchawki True Wireless dedykowane przede wszystkim dla użytkowników PlayStation 5.
Czy warto kupić Razer Hammerhead Hyperspeed? Czy są to słuchawki, które zmienią przyzwyczajenia graczy, a rynek TWS-ów zaleją bezprzewodowe pchełki z podświetleniem RGB i dodatkowymi funkcjami dla graczy? Sprawdzam to w recenzji Razer Hammerhead Hyperspeed.
W momencie pisania recenzji, Razer Hammerhead Hyperspeed kosztują 179,99 euro, czyli ok. 840 zł. To spora cena za słuchawki TWS, szczególnie jeśli porównamy ją do modnych i niezwykle popularnych propozycji Sony, Bose czy Technics. Warto jednak zaznaczyć, że nie są to „zwykłe” słuchawki, a model o uniwersalnym zastosowaniu, ze szczególnym naciskiem na gaming i konsole PlayStation 5.
Najnowsza propozycja Razera od początku prezentuje się bardzo atrakcyjnie, oferując ANC, podświetlenie Razer Chroma RGB, a także możliwość podłączenia do PlayStation 5 z wykorzystaniem dongla na USB-C i transmisją 2.5 Ghz, a także z łącznością Bluetooth 5.2 Na papierze słuchawki prezentują się równie ciekawie:
Skrócona specyfikacja Razer Hammerhead Hyperspeed:
Cieszyć może, że producent tak szczegółowo informuje o czasie pracy słuchawek w zależności od dwóch, najbardziej prądożernych funkcji. Jak widać najwięcej energii zużywa aktywna redukcja szumów, natomiast w domowych warunkach w prosty sposób możemy zaoszczędzić sporo baterii.
Słuchawki przyjechały w niewielkim, tekturowym pudełku, które poza grafiką nie różni się przesadnie od innych słuchawek TWS. Wewnątrz znajdziemy etui ze słuchawkami, a pod nim, ukryte w kartoniku zapasowe dwie pary gumek, dongle USB-C, a także krótki, 05,m kabel USB-C. Nie zabrakło również miłych akcentów w postaci dodatkowych naklejek czy gratulacji za wybór urządzenia Razer.
Najważniejsze są tu oczywiście same słuchawki. Gdybym nie był świadomy kto wyprodukował te pchełki i ktoś powiedział mi, że to słuchawki, które są częścią zestawu PlayStation 5, zaraz obok ładowarki do padów, samych padów czy pilota, to uwierzyłbym bez dłuższego zastanowienia, ponieważ w połączeniu z PS5 tworzą idealną harmonię, przynajmniej jeśli chodzi o design.
Powerbank jest w kolorze białym, w odcieniu właściwie identycznym jak domyślne pady DualSense, czy obudowa konsoli. Na froncie znajdziemy diodę LED, a także delikatnie wpasowane logo PlayStation. Góra przyozdobiona jest bardzo skromnym, tłoczonym logo Razer, natomiast dolna część etui wyposażona jest w złącze USB-C.
Warto pamiętać, że w etui zabrakło miejsca na ukrycie dongla USB. Jeśli chciałbyś przewozić słuchawki razem z konsolą, to warto zabezpieczyć ten mały element, ponieważ łatwo można go zgubić. Razer tłumaczy ten zabieg tym, że domyślnie raczej nie podróżujemy na co dzień z konsolą pod ręką, dlatego wersja z PS5 jest przede wszystkim do domowego użytku.
Same słuchawki po wyjęciu z etui prezentują się bardzo nowocześnie i gamingowo, co ma swoje plusy i minusy. Osoby, które szukają bardziej stonowanych i uniwersalnych rozwiązań na co dzień mogą poczuć się nieco przytłoczone nowoczesnym i raczej młodzieżowym stylem recenzowanych TWS-ów.
Z drugiej strony, nie mam wątpliwości, że duża grupa graczy doceni ciekawy styl, a przede wszystkim podświetlenie Chroma RGB, które stanowi piękną ozdobę, szczególnie podczas długich, wieczornych sesji w towarzystwie PS5 (i nie tylko!).
Wygląd słuchawek jest dość surowy, ale może się podobać. Zdecydowanie pasuje do charakteru PlayStation 5, które z jednej strony jest piękne, ale z drugiej nie każdemu przypadło do gustu, zarówno z uwagi na kolor jak i kształt. Osobiście, uważam, że to bardzo ładne słuchawki, przede wszystkim do domu. Nie miałbym problemu z założeniem ich na zewnątrz, natomiast gdybym szukał czegoś do codziennego użytku, to najpewniej postawiłbym na coś mniej futurystycznego.
Razer Hammerhead Hyperspeed to słuchawki stworzone przede wszystkim do PlayStation 5. Zestaw łączy się z konsolą za pośrednictwem dołączonego do zestawu dongla na USB-C. Możemy podłączyć go do złącza na środku konsoli, natomiast warto zwrócić uwagę, na to, żeby nie zasłonić sobie dostępu do umieszczonego powyżej złącza USB-A (dongle ma złącze na jednym z końców).
Konsola natychmiastowo informuje nas o podłączonym nowym urządzeniu. To jednak nie wszystko, ponieważ idealnie zgrywa się z ustawieniami dźwięku. Możesz w nich wybrać czy wolisz dźwięk stereo, czy trójwymiarowy, a także zdecydować o poziomie dźwięku w 5-stopniowej skali. W moim odczuciu domyślny tryb był najlepszy, a każde odchylenie wydawało mi się mniej naturalne, albo przynajmniej niedopasowane do miejsca zajmowanego przed telewizorem.
Nie będzie przesadą stwierdzenie, że jakość dźwięku w grach jest świetna. W tym momencie ogrywam Horizon: Forbidden West i jestem pod ogromnym wrażeniem tego, jak świetnie słyszalne są dialogi, a także tego jak dobrze słuchawki radzą sobie z oddawaniem trójwymiarowego dźwięku.
Bieganie wokół mówiącego holagramu lub innego NPC, uciekanie lub walka z maszynami – to wszystko rewelacyjnie oddaje Razer Hammerhead Hyperspeed. Słuchawki, poza dobrą średnicą mocno premiują również bas, co dodatkowo potęguje wrażenia podczas wybuchów, a także przerywników filmowych, w których niskie tony są bardziej słyszalne.
Jakość dźwięku to jedno, ale wygoda to drugie. Nawet kilkugodzinna sesja nie jest związana z niewygodą czy zmęczeniem. Przy niektórych, nausznych modelach mogliśmy narzekać że po kilku godzinach gry słuchawki uciskają głowę, albo uszy się pocą od nauszników. W przypadku słuchawek TWS taki problem po prostu nie występuje.
Mikrofon działa poprawnie, a przynajmniej żadnych zastrzeżeń nie mieli rozmówcy. W menu dźwięku PS5 możesz posłuchać sam siebie i dostosować odpowiednią czułość mikrofonu, natomiast w tej kwestii znacznie lepszym wyznacznikiem jakości rozmów jest opinia rozmówców.
W pewnym sensie brakuje mi jedynie dedykowanej aplikacji na konsoli PS5, co byłoby szczególnie przydatne dla osób, które słuchawek chcą używać tylko z next-genem Japończyków. Razer postanowił to rozwiązać w inny sposób…
Jak wspomniałem, brak aplikacji na konsoli nie oznacza braku personalizacji w przypadku testowanego modelu. Aplikacja jest, ale na telefon. To poniekąd zrozumiałe, skoro dongle możemy przyczepić do różnych urządzeń, a słuchawki połączą się z telefonem, który mamy zawsze pod ręką.
Amerykański producent stworzył Razer Audio, czyli prostą aplikację na smartfony. Oprogramowanie jest banalnie proste w obsłudze i to moim zdaniem najlepiej zoptymalizowana aplikacja Razera do zarządzania urządzeniami.
Czas pracy na akumulatorze jest bliski temu co podaje producent. Najczęściej korzystałem z włączonego podświetlenia i wyłączonego ANC w trakcie rozgrywki, i nie udało mi się ich rozładować podczas jednej sesji, choć jeśli planujesz jeszcze dłuższe granie, to z pewnością pojawi się konieczność ich doładowania.
Całość jest bardzo prosta, momentami miałem wrażenie, że jest ograniczona, ale Razer zrobił coś, za co należą się brawa, czyli nie przekombinował. Mamy tu kilka ustawień podświetlenia Chroma RGB, informację o poziomie naładowania słuchawek, a także kilka presetów do wyboru i equalizer dla bardziej wymagających.
Jedną z najważniejszych rzeczy jest tu możliwość włączenia / wyłączenia ANC, a także trybu Ambient, który pozwala na przepuszczanie dźwięków przez słuchawki. Aktywna redukcja szumów działa tu bez zastrzeżeń, szczególnie, że wspierana jest również przez dokanałową konstrukcję, która już sama w sobie izoluje nas od otoczenia. Na brawa zasługuje również Ambient, który przepuszcza wszystko tak jakbym tego oczekiwał.
Chcesz posłuchać co dzieje się dookoła Ciebie kiedy jedziesz w tramwaju? Tryb Ambient oczywiście na to pozwoli, o ile go włączysz…
Przez niemal cały czas, kiedy testowałem słuchawki trudno było się do czegoś przyczepić. Wygląd może nie każdemu odpowiadać, ale to przecież bardzo indywidualna sprawa. Są jednak pewne funkcje, które można ocenić bardziej „zero-jedynkowo”, a jedną z nich jest z pewnością sterowanie dotykowe.
To pięta Achillesowa tych słuchawek. Prawdę mówiąc, miałem wrażenie, że przez pewien czas sterowanie dotykiem w ogóle nie działało. Dopiero po kilku próbach udało mi się przełączyć utwór na Spotify, ale sporo musiałem się przy tym nastukać w słuchawkę.
Sterowanie dotykowe jest nieresponsywne i nie działa dobrze. Być może Razer poprawi coś w aktualizacji, natomiast na tę chwilę nie polegałbym na tym rozwiązaniu, szczególnie jeśli miałbym w planach wyjść z Hammerheadami poza dom.
Nikt nie sprawdzi czy z gamingowych słuchawek korzystasz tylko do grania – odtwarzanie muzyki jest na nich również możliwe. Czy jednak chciałbym słuchać na nich ulubionej muzyki codziennie? To zależy.
Razer Hammerhead Hyperspeed, jak wspomniałem w akapicie o grach, mocno premiują niskie tony (w aplikacji dodatkowo możesz włączyć tryb który jeszcze bardziej podbija basy). Włączając muzykę taką jak pop, rap albo techno nie zawiedziesz się.
Niestety, w przypadku utworów metalowych czy rockowych sytuacja ma się nieco gorzej, ponieważ często dominują niskie tony i wokal, ale już szybsze, gitarowe brzmienie jest nieco z tyłu.
W muzyce słuchawki ogólnie sprawdzają się nieźle, ale nie lepiej niż wiele o połowę tańszych propozycji. Jeśli chciałbyś kupić je z myślą właśnie o muzyce, zamiast o graniu, to raczej nie byłyby pierwszym wyborem, który bym mógł polecić.
Razer Hammerhead Hyperspeed to słuchawki, które moim zdaniem są jednymi z najciekawszych słuchawek dla graczy. Zapewniają bardzo dobrą jakość dźwięku w grach, a także faktycznie potrafią sprawić wrażenie bycia w centrum akcji.
Dialogi, dźwięki walki, wybuchy, a także szczegółowość brzmienia i szeroka scena są czymś co zdecydowanie je wyróżnia. Nie sposób przejść obojętnie obok wygody – ja nie zmęczyłem się nawet po kilku godzinach gry bez przerwy.
To także słuchawki, które są naprawdę ładne i potrafią wpasować się w uniwersalny, miejski styl (choć nie każdemu będzie on odpowiadać). Jeśli planujesz je kupić i używać w domowych warunkach, przede wszystkim do gier, to zdecydowanie mogę je polecić, ponieważ są świetną alternatywą dla nausznych zestawów w podobnych, lub wyższych cenach.
Nie ma jednak urządzeń idealnych, i tak samo jest w przypadku testowanych Razer Hammerhead Hyperspeed. Słuchawki te mają problemy z obsługą dotykową, a pod względem brzmienia w muzyce, w tym budżecie można wskazać kilka ciekawszych modeli.
Mam nadzieję, że Razer wraz ze swoimi TWS-ami do PS5 zmieni nieco reguły gry i na rynku pojawi się więcej tego typu urządzeń. Na tę chwilę, to po prostu bardzo dobre słuchawki dla graczy, i to właśnie im mogę je szczególnie polecić.
ZALETY
|
WADY
|
https://www.rtvmaniak.pl/9623913/test-sluchawki-seeaudio-yume-2/
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.
Sklep RTV EURO AGD przygotował wyjątkową ofertę, w której możesz kupić telewizor LG OLED 65C4…
Chcesz mieć Smart TV w starym telewizorze? Możesz wydać rekordowo niską kwotę za hitową przystawkę…
Nie wiesz kiedy jest Black Friday? Zastanawiasz się co kupić na promocji i gdzie najtaniej?…
Od dwóch dnia na platformie Max dostępny jest pierwszy odcinek serialu pt. "Diuna: Proroctwo". Ten…
Chcesz kupić konsolę PlayStation 5 w najniższej możliwe cenie? Lepszej okazji na tę chwilę nie…
Najnowszy telewizor Mini LED od firmy Sony jest od dziś dostępny w rekordowo niskiej cenie!…
Komentarze
Czy jest możliwość dokupienia samego donga do ps5? Mam takie słuchawki ale nie dedykowane pod ps5 czyli normalne razory HH czarne.
Niestety, nie spotkałem się jeszcze z osobnym donglem do kupienia. Imo w takiej sytuacji chyba zostaje połączenie słuchawek przez BT z telewizorem i wtedy granie na konsoli.