HBO wpisuje kolejny sukces na swoim koncie – serial „The Last of Us”, zdobył aż 24 nominacje do prestiżowej nagrody Emmy, w tym za najlepszy serial dramatyczny. Adaptacja popularnej gry wideo, która opowiada o losach bohaterów zmagających się z grzybiczą epidemią, umiejętnie podchodzi do tematu przetrwania.
Sukces HBO i 24 nominacje Emmy
Amerykańska Akademia Sztuki i Wiedzy Filmowej niedawno ogłosiła tegoroczne nominacje do nagrody Emmy. Jak się okazało, zespół stojący za „The Last of Us” ma powody do świętowania.
HBO, niezmiennie dostarczając produkcje, które zasługują na miano klasyki, zgarnia tym razem aż 24 nominacje dla swojego serialu – „The Last of Us”.
Choć „Sukcesja” wciąż prowadzi z 27 nominacjami, „The Last of Us” znakomicie trzyma się tuż za nim, a nawet wyprzedza produkcje takie jak „The White Lotus” czy „Ted Lasso”.
„The Last of Us” zasłynął jako pierwsza adaptacja gry wideo, która zdobyła tak duże uznanie podczas ceremonii Emmy, a rok temu „Arcane” z „League of Legends” zdobyło nagrodę Emmy za najlepszy program animowany.
„The Last of Us” znajduje się w prestiżowej kategorii najlepszego serialu dramatycznego, gdzie powalczy z takimi tytułami jak „Andor”, „Better Call Saul”, „House of the Dragon”, „Succession”, „The White Lotus” czy „Yellowjackets”.
Część nominacji przypadła również aktorom. Wśród nich warto wyróżnić Pedro Pascala oraz Bellę Ramsay, którzy zostali nominowani za swoje główne role w „The Last of Us”.
Ostateczna ceremonia wręczenia nagród Emmy planowana jest na 18 września. Niemniej jednak, ze względu na potencjalne strajki, istnieje możliwość przesunięcia terminu do listopada, a nawet stycznia.
Krótka historia „The Las of Us”
W 2003 roku, nic nie zapowiadało upadku cywilizacji w Stanach Zjednoczonych. Wszystko jednak ulega zmianie podczas jednego, fatum pełnego wieczoru, kiedy zaczyna się epidemia grzyba zdolnego do przejmowania kontroli nad człowiekiem.
Dwadzieścia lat później, śledzimy losy Joela, przemytnika, który od lat stara się przetrwać w okrutnej rzeczywistości, borykając się z psychicznym wyczerpaniem i bolesnymi wspomnieniami.
Jego brutalne podejście do rzeczywistości ulega zmianie, kiedy zobowiązuje się do ochrony czternastolatki Ellie, potencjalnej nadziei na uratowanie świata.
Twórcy przekształcili tę opowieść z gry wideo w pełnoprawny serial, zasługujący na uznania. Adaptacja odznacza się przemyślaną logiką, szacunkiem do oryginału, a przede wszystkim, kreatywnym wkładem własnym.
The Last of Us to nie tylko hołd złożony oryginalnej grze, ale także swego rodzaju reinterpretacja. Udoskonalone postacie i sensownie uargumentowane zmiany w fabule przekładają się na niesłabnący urok tej produkcji.
Choć twórcy czerpią z gry, serial HBO kroczy własną ścieżką, wnikliwie rozwijając postaci i wydarzenia. Znakomicie uzupełniają pierwotne dialogi i sceny, co więcej, potrafią wzbogacić fabułę o nowe, świeże elementy.
The Last of Us to ekscytująca, a zarazem przerażająca opowieść o przetrwaniu, która zyskała wciągający serialowy format. Mimo pewnych niedociągnięć jest to jedna z najlepszych ekranizacji gier z ostatnich lat.
Na żaden inny serial nie czekam jak na ten. Najnowszy trailer zwala z nóg
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.