>

Przewodowe słuchawki douszne dla gracza? Oto Razer Moray (TEST)

Przetestowaliśmy najnowsze słuchawki dla graczy – Razer Moray. Dla kogo stworzony jest ten nietypowy model i czy warto go kupić?

Jakiś czas temu w naszej redaKcji pojawiły się nowe słuchawki popularnego, amerykańskiego producenta sprzętu dla graczy – Razer Moray. To słuchawki, które są nowością w ofercie Razera i proponują coś, co wydaje się być reliktem przeszłości, czyli połączenie przewodowe z kablem jack 3,5 mm.

Jak sprawdzają się w codziennym użytkowaniu i dla kogo właściwie stworzony jest ten model? Przyglądam się im bliżej w recenzji Razer Moray.

Razer Moray / fot. rtvManiaK.pl

Cena i specyfikacja

Przyglądając się cenom testowanego modelu, w momencie pisania recenzji Razer Moray kosztują ok. 699 zł (według MediaMarkt, z tego co widzę, w Polsce nie są jeszcze tak szeroko dostępne). To spora cena za przewodowe słuchawki douszne, które nie są produktem audiofilskim. Czy jednak mają wystarczająco dużo atutów, aby uzasadnić tę cenę?

Skrócona specyfikacja Razer Moray:

  • Przetworniki: Hybrydowe
  • Impedancja: 32 Ω (at 1 kHz)
  • Czułość: 106 dB
  • Pasmo przenoszenia: 20 Hz – 24 kHz
  • Łączenie słuchawki z kablem: 1.6 m

Specyfikacja nie zdradza zbyt wiele – Razer Moray jako douszne monitory nie ma wbudowanego mikrofonu, więc jeśli planujesz podłączyć je do komputera, to warto wykorzystać zewnętrzny mikrofon w celu komunikacji z innymi graczami.

Design i wykonanie

Razer Moray przyjechały do nas w eleganckim, niedużym pudełku. W środku znajduje się minimalna ilość „papierologii”, a oczom użytkownika, zaraz po rozpakowaniu ukazują się zatopione w miękkim, tworzywie słuchawki z założonymi, piankowymi gumkami.

Po ich wyjęciu wyciągam kabel długi na ok. 1,6 m. Pod słuchawkami znajduje się pokrowiec na słuchawki, który wypełniony jest akcesoriami. Producent umieścił tu dwa rodzaje gumek. Po trzy warianty w każdym rozmiarze – tak aby użytkownik mógł idealnie dobrać dla siebie te najwygodniejsze.

Razer Moray / fot. rtvManiaK.pl

Do wyboru mamy gumki silikonowe lub piankowe. Domyślnie założone są właśnie piankowe i prawdę mówiąc, nie czułem potrzeby, żeby zmieniać je na silikonowe. To najwygodniejsze, douszne wkładki, z jakich kiedykolwiek korzystałem. Jeśli zależy Ci na komforcie użytkowania, to nie mam wątpliwości, że Moray zadowolą wielu użytkowników.

Razer Moray / fot. rtvManiaK.pl
Razer Moray / fot. rtvManiaK.pl
Razer Moray / fot. rtvManiaK.pl



Poza tym, w eleganckim pokrowcu znajdziemy nieduży karabińczyk. Same słuchawki mają opinany, pleciony kabel, który wykonany jest bardzo solidnie. W kwestii jakości i wykonania prawie nie ma do czego się przyczepić – prawie, ponieważ w niektórych zastosowaniach, końcówka 3,5 mm może być niezbyt wygodna. Jest ona kątowa, przez co po podpięciu np. do telefonu może być niezbyt wygodna.

Razer Moray to eleganckie, przewodowe słuchawki. Jakość wykonania to bardzo wysoki poziom. Zdecydowanym plusem jest też wygoda użytkowania za sprawą piankowych gumek do uszu – po doświadczeniu ich w Moray, aż dziwne, że więcej modeli na rynku nie ma podobnych rozwiązań.

Jakość dźwięku

Słuchawki Razer Moray przypominają wyglądem słuchawki audiofilskie, choć wcale nimi nie są. To po prostu przewodowe pchełki, które dedykowane są, a jakże, graczom i z tej roli wywiązują się bardzo dobrze. Dźwięk jest dość szczegółowy, a co ważne, w grach możemy poczuć się tak, jakbyśmy byli w centrum wydarzeń.

Wszystkie pasma są tu stonowane, a brzmienie jest po prostu bardzo uniwersalne. Podczas oglądania filmów nieco brakuje przestrzeni, ale poza tym jest solidnie. W muzyce daje się odczuć lekką dominację niskich tonów, które są zwięzłe, dynamiczne i żywe.

Razer Moray / fot. rtvManiaK.pl

Co ciekawe, słuchawki całkiem nieźle radzą sobie z muzyką rockową, gdzie słychać całkiem dobrze pojedyncze instrumenty, których brzmienie nie zlewa się w szum i hałas.

Na czas testów miałem również do dyspozycji soundbar Razer Leviathan Pro V2 (recenzja wkrótce u nas), a słuchawki Razer Moray stanowiły dla niego idealne uzupełnienie, szczególnie wieczorami, kiedy chciałem nieco mniej basu, który rozchodził się po całym domu.

Razer Moray / fot. rtvManiaK.pl

O ile aplikacja Razer Synapse pozwala na personalizację Leviathana, tak po podpięciu do niego słuchawek nie było już żadnych opcji, które użytkownik mógłby zmienić, a sama aplikacja pozwala przełączyć tylko pomiędzy „Soundbar” i „Headset”.

Podczas użytkowania warto wspomnieć o dobrej izolacji dźwięków zewnętrznych – odpowiada za to dokanałowa konstrukcja, a także piankowe (wypełnione w środku) gumki. Dzięki temu będziesz mógł odciąć się od świata zewnętrznego i zanurzyć w ulubionych światach.

Słuchawki te można wykorzystać nie tylko przy graniu na PC, ale również w grach mobilnych. Coraz prężniej rozwijający się rynek gier na telefon, a także bogactwo usług gier w chmurze pozwolą wykorzystać pełen potencjał słuchawek.

Razer Moray / fot. rtvManiaK.pl

Czy warto kupić słuchawki Razer Moray?

Razer Moray to słuchawki, które wyglądają jak produkt audiofilski, choć takim nie są. Oferują dobrą jakość dźwięku, a także, (w moim odczuciu) kapitalną wygodę użytkowania.

Sprawdzą się podczas grania, oglądania filmów, a także słuchania muzyki, o ile nie nastawiamy się na pieszczenie zmysłów – wtedy polecałbym zdecydowanie inne produkty, które skierowane są do melomanów.

Razer Moray / fot. rtvManiaK.pl

No właśnie, ale właściwie dla kogo są te słuchawki (szczególnie biorąc pod uwagę bogactwo modeli bezprzewodowych)? Dla graczy, a jakże. Mimo tego jestem zdania, że Razer ma w swoim portfolio więcej słuchawek, które w podobnym lub niższym budżecie zadowolą graczy.

Wygoda użytkowania, a także solidna jakość dźwięku to jedno, natomiast te słuchawki nie oferują nic ponadto (w odróżnieniu choćby do skądinąd świetnych nausznych Razer Kraken V3 Hypersense, które zachwycały haptyką, a możesz kupić je obecnie w niższej cenie). Razer Moray wypełniają ofertę Razera o kolejny model, który nie jest rewolucyjny i sądzę, że na swoje możliwości, na tę chwilę jest po prostu za drogi.

Oferta amerykańskiego producenta jest bardzo bogata i znajdziesz w niej wiele propozycji, również dousznych, które w podobnej (lub niższej) cenie sprawdzą się podobnie lub lepiej. Nie można oczywiście odebrać testowanemu egzemplarzowi, że jest solidny, świetnie wykonany i super wygodny, natomiast na teraz trudno jest polecić mi je jako optymalny wybór w kategorii ceny do możliwości.

Ocena końcowa testu [1-10]: 7.9

ZALETY
  • Solidnie wykonane;
  • Bardzo wygodne;
  • Dobra jakość dźwięku;
  • Uniwersalne brzmienie...
WADY
  • ... które nie każdemu się spodoba;
  • Wysoka cena.
Matt

Najnowsze artykuły

Nie masz co oglądać? Oto najlepsze seriale na Max!

Max to skarbnica świetnych seriali – popularnych i wysoko ocenianych zarówno przez widzów, jak i krytyków.…

24 listopada 2024

Wejdź na wyższy poziom oglądania – Samsung OLED 77″ w ekstra cenie w RTV EURO AGD!

Samsung OLED 77S90D – teraz w wyjątkowej cenie w RTV EURO AGD! Dlaczego warto zdecydować…

23 listopada 2024

UFC na Netflix stanie się rzeczywistością? Dana White nie wyklucza takiego scenariusza

Netflix i UFC: Czy to duet idealny? Szef UFC - Dana White komentuje wejście platformy…

23 listopada 2024

Niecodzienne podejście do reklamy gry Indiana Jones robi wrażenie

Nowa gra studia MachineGames zasługuje na innowacyjną reklamę, jakiej dawno nie widziano. Postanowiono, że Indiana…

23 listopada 2024

Sony OLED 65″ w znakomitej ofercie! Dlaczego warto kupić ten model?

Media Expert przygotowało znakomitą okazję na zakup jednego z najciekawszych telewizorów Sony. Dlaczego warto wybrać…

23 listopada 2024

Rewolucja w Xbox Cloud Gaming! Streamuj gry spoza Game Pass

Microsoft wprowadził długo wyczekiwaną funkcję w Xbox Cloud Gaming, która umożliwi granie w gry bez…

23 listopada 2024