Film „Misja Stone” znalazł się na podium najchętniej oglądanych produkcji na Netflixie. Sukces tego tytułu wywołał falę spekulacji i pytań wśród fanów. Czy możemy spodziewać się kontynuacji tej ekscytującej opowieści? Reżyser filmu, Tom Harper, postanowił wypowiedzieć się na ten temat.
Często najlepsze filmy i seriale otrzymują swoje kontynuacje. Na ten moment Netflix czeka na raporty dotyczące „Misja Stone”, choć reżyser filmu już odniósł się do kontynuacji.
- Najbardziej wyczekiwany film tego lata już na Netflixie! Czy uda mu się zdobyć szczyt?
- Netflix prezentuje romantyczny hit roku! Czy ten film okaże się strzałem w 10?
Ten film zdobył podium
Nie można przejść obojętnie obok filmu „Misja Stone„. Zdobywając podium wśród najchętniej oglądanych produkcji na Netflixie w Polsce, potwierdził swoją pozycję. Gigant streamingowy w swoim najnowszym raporcie podkreśla sukces tej produkcji.
Netflix ma niezwykły talent do tworzenia hitów. Spośród dziesięciu topowych filmów na platformie, aż siedem doczekało się lub wkrótce doczeka kontynuacji.
Co jest ich sekretem? Gwiazdorska obsada i akcja, która przykuwa uwagę od pierwszej do ostatniej minuty.
Film „Misja Stone” spełnia oba kryteria. Występuje w nim bowiem izraelska gwiazda Gal Gadot, zagrała ona także w innym hicie amerykańskiego giganta, „Czerwona nota”.
Czas na planowanie kontynuacji?
Od momentu premiery filmu, który Netflix określił mianem „kobiecego Jamesa Bonda„, oczekiwania były ogromne.
Produkcja, która zadebiutowała dwa miesiące po „Mission Impossible 7”, miała ambicje stać się kolejnym wielkim hitem.
Główna bohaterka to agentka pracująca dla tajnej organizacji, której misją jest utrzymanie pokoju na świecie. Jej zadanie? Powstrzymanie niebezpiecznej hakerki. Ta zamierza wykraść broń o nieprzewidywalnej mocy.
Na razie Netflix nie zdradza swoich planów. Wszystko wskazuje na to, że gigant streamingowy czeka na raport oglądalności za pierwsze 28 dni.
Jednak reżyser Tom Harper nie kryje swojego entuzjazmu. Marzy mu się, by jego film stał się początkiem franczyzy na wzór serii o Jasonie Bourne’ie.
Pan Harper powiedział wprost, że jest podekscytowany pomysłem i ma nadzieję, że subskrybenci Netflixa będą na to gotowi.
UWAGA: Poniższy tekst zawiera spoilery!
Nie da się ukryć, że wszechświat przedstawiony w filmie może być rozszerzany jeszcze szerzej. Samo zakończenie sprawia, że Reachel Stone nie powiedziała ostatniego słowa.
Po tym, jak już serce zostało uratowane, kobieta zachęca hakerkę Keyę (Alia Bhatt) do dołączenia do jej zespołu. Argumentuje to dosyć wyjątkową misją, ich zadaniem będzie przeciwstawienie się statystykom.
Mówiąc zupełnie inaczej, nie chcą, aby ślepo podążano za zaleceniami sztucznej inteligencji.
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.
Na pewno będzie druga część, a nawet moze i wiecej „Misji Stone” scenariusz drugiej części juz istnieje. Nie moge się już doczekać, żeby znowu pracować przy tym filmie.