Netflix z serialem TOP 1 dla osób szukających naprawdę mocnych wrażeń!

Na platformie Netflix nastąpiła zmiana na stanowisku lidera jeśli chodzi o najchętniej oglądane seriale w Polsce. Na pierwszym miejscu znalazł się miniserial pt. „Ukochane Dziecko”. O czym jest produkcja?

„Ukochane Dziecko” to niemiecki serial psychologiczny oparty na powieści o tym samym tytule autorstwa Rommy Hausmann. Serial opowiada historię Leny, kobiety, która zostaje znaleziona nieprzytomna po potrąceniu przez samochód. W obsadzie znaleźli się m.in.: Julika Jenkins, Kim Riedle, Naila Schuberth.

• Najlepsze gry na konsole Xbox, PlayStation oraz PC. W co warto teraz zagrać?
• Najlepsze nowe filmy i seriale (wrzesień 2023)

Skomplikowana historia porwania – 7 września tylko na Netflix.
Uciekając z niewoli w piwnicy, młoda dziewczynka i jej nieprzytomna matka zostają znalezione na miejscu wypadku samochodowego. Jednak odzyskana wolność nie oferuje ani zbawienia, ani bezpieczeństwa.

Ukochane Dziecko — Fabuła (Netflix)

Serial ukazuje historię Leny, kobiety, która traci przytomność w wyniku wypadku samochodowego, a wraz z nią wszystkie swoje wspomnienia dotyczące tożsamości i pochodzenia.

Gdy Lena trafia do szpitala, zaskakujące odkrycie czeka na nią tam. Okazuje się, że ma dwójkę dzieci – Hannah i Jonathana. Chociaż dzieci zdają się znać Lenę, ona sama nie jest w stanie ich rozpoznać. Stopniowo wyłania się przerażająca prawda: Lena spędziła ostatnie 13 lat w izolacji, przetrzymywana przez tajemniczego mężczyznę, którego jedynym identyfikatorem jest określenie „on”.

Życie na zewnątrz okazuje się olbrzymim wyzwaniem dla Leny. Dręczą ją koszmary i migawki z okresu uwięzienia, a także nieufność wobec każdego, kogo spotyka. W miarę jak próbuje odkryć swoją przeszłość, musi jednocześnie bronić swoich dzieci przed nieustannie czyhającym zagrożeniem.

Ten poruszający serial zagłębia się w tematy traumy, pamięci oraz tożsamości, budując napięcie i niepokój od pierwszego do ostatniego odcinka. To historia, która nie pozwoli odejść widzowi obojętnie.

Źródło: 1, 2