Z Netflixa znika świetnie odebrany serial z 2016 roku, który został oparty o uznaną powieść z 1993 roku. Na jej podstawie powstał także film o tym samym tytule, który premierę miał w 2007. Czy wiecie już, o jakiej produkcji mowa?
Miłośnicy kina akcji, którzy przy okazji opłacają abonament Netflixa, już niebawem będą musieli pożegnać się z bardzo ciekawym tytułem opartym o powieść Stephena Huntera – zdobywcy nagrody Pulitzera.
Książka pt. „Point of Impact” – bo to właśnie na jej podstawie powstał serial – została pierwotnie wydana w 1993 roku. Przez czas swojego istnienia na rynku zdążyła zyskać spore uznanie, czego dowodem jest nie tylko spora liczba ocen np. na Amazon, ale także fakt powstania serialu i filmu, które zostały o nią oparte.
Ponad dwugodzinny obraz pt. „Strzelec” z 2007 roku, w którym główną rolę odegrał Mark Wahlberg, zyskał spore uznanie widzów, co potwierdza 347 tysięcy ocen na IMDb oraz średnia na poziomie 7.1 na 10.
Strzelec (2016) znika z Netflixa
W tym miejscu nie mówimy jednak o filmie, a o serialu pod tym samym tytułem, który produkowano od 2016 do 2018 roku. Produkcja nie zyskała równie dużej popularności jak film z 2007 roku, bo mówimy tu o 41 tysiącach not, niemniej średnia jest nadal całkiem imponująca – wynosi ona 7.5 na 10. Mówimy więc o serialu, którym zdecydowanie warto się zainteresować.
A tak właściwie, to o czym on opowiada? IMDb podaje, że historia skupia się na losach weterana Boba Lee Swaggera, który wraca do akcji, aby uratować życie prezydenta.
W serialu wystąpili m.in. Ryan Phillippe, Shantel VanSanten, Cynthia Addai-Robinson, Omar Epps, Lexy Kolker, Jesse Bradford, Matt Shallenberger, Delaina Hlavin, Eddie McClintock i Gerald McRaney.
Według oficjalnej karty produkcji na Netflixie, dziś następuje ostatni dzień objęty licencją. Oznacza to tyle, że jutro już nie będziemy mogli pozwolić sobie na seans.
Napiszcie w komentarzu, co sądzicie o tej produkcji. Czy mieliście okazję obejrzeć wszystkie trzy sezony? Czy jakiś odcinek szczególnie Wam się spodobał? Dajcie znać, czy warto zapoznać się choćby z kilkoma pierwszymi odcinkami, zanim te zostaną zdjęte z popularnej platformy VOD.
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.