Zaskakujące wieści dla miłośników klasyki polskiej telewizji! Powrót „Miodowych Lat” na ekran to nie tylko wyzwanie dla twórców, ale i spełnienie marzeń licznych fanów. Oczekiwania są ogromne, a poprzeczka zawieszona wysoko. Ale nie martwcie się, prace nad kontynuacją są już na zaawansowanym etapie. Czy Tadeusz i Karol znowu podbiją serca widzów?
Zaledwie miesiąc temu, wspominając o „Rodzinka.pl”, marzyłem, żeby ponownie móc obejrzeć na Netflixie inne, kultowe seriale. Nie trzeba było długo czekać.
Nawet w młodym wieku byłem zapalonym widzem przygód Tadeusza i Karola w „Miodowych Latach”.
Serwis Wirtualne Media skontaktował się ze Studiem A, które należy do grupy ATM Gropu w celu weryfikacji informacji. Jak się okazuje, informacje są jednoznaczne.
Studio A należące do ATM Grupy – producent dotychczasowych serii „Miodowych lat” – nie prowadzi obecnie prac nad reaktywacją produkcji. ~ Podaje portal.
Dodatkowo kolejny serwis – Wirtualne Media, skontaktował się z Sylwią Olech, która zajmuje stanowisko PR managera ATM Grupy. Ta jednak odparła, że pozostawia sprawę bez komentarza.
Cóż… wielka szkoda. Jednak bardzo dziękuję czytelnikowi serwisu za informację oraz możliwość jej aktualizacji.
Po prawie dwudziestu latach od emisji ostatniego odcinka „Miodowe Lata” powrócą na ekrany! Kto z nas nie pamięta charakterystycznej melodii z czołówki? Serial, który był ulubieńcem widzów, znowu zaprasza nas do zasiedzenia przed telewizorem.
Z pewnością nie tylko ja z niecierpliwością czekam na to, jak potoczą się dalsze losy Karola i Tadeusza, tych nierozłącznych przyjaciół. Warto przypomnieć, że Karol był motorniczym warszawskiego tramwaju, a Tadeusz pracownikiem miejskiej kanalizacji.
Ostatni odcinek sprzed lat zostawił drzwi otwarte na kontynuację. Widzieliśmy, jak obaj panowie stali się rodzicami. Karol i Alina doczekali się córki, a Tadeusz i Danuta – syna.
Osoby związane z produkcją podzielili się z portal „Super Express” kilkoma szczegółami. Okazuje się, że prace nad serialem są na bardzo zaawansowanym etapie, choć szczegóły wciąż pozostają owiane tajemnicą.
Jeśli zastanawiacie się, kto wcieli się w ulubione postacie, mamy dla was kilka informacji. Na chwilę obecną, najbardziej prawdopodobne jest, że w rolach głównych zobaczymy dobrze znane twarze, czyli Cezarego Żaka i Artura Barciśa.
Warto jednak wspomnieć, że obecnie Cezary Żak ma 62 lata, a Barciś 67 lat.
Obaj aktorzy podkreślają jednak, że ich udział w projekcie zależy od jednego kluczowego czynnika, „Scenariusz musi być tego wart„. Nie chodzi tu o prostą kontynuację, ale o coś, co zasłuży na uwagę widzów.
Duet Żak-Barciś jest dobrze znany również z innego kultowego serialu, „Rancza„. Ich powrót na pewno wywoła falę entuzjazmu wśród fanów. Jak skomentował Artur Barciś, znany jako serialowy Tadeusz:
Powiedziałem, że jeśli scenariusz będzie dobry, to się zgodzę, ale to jest mój warunek. To nie może być odcinanie kuponów od sukcesu „Miodowych lat”. Zresztą tak ustaliliśmy razem z Czarkiem Żakiem, że jeżeli to będzie warte, żebyśmy ponownie byli Norkiem i Krawczykiem to, to zrobimy.
Co do pozostałych postaci, Alinę grała początkowo Agnieszka Pilaszewska, a następnie Katarzyna Żak, zaś Danutę Norek odgrywała Dorota Chotecka.
Mimo tego, że zdradzono niewiele informacji, zapewne wiele osób nie może się doczekać premiery pierwszych odcinków.
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.
Philips 65PML9008 z serii The Xtra dostępny jest teraz w atrakcyjnej cenie w Media Expert.…
[indizar2:stronicowanie] [section:] Co warto oglądać w Netflix? Jakie nowe filmy i seriale na Netflix są…
Powstał nowy serial osadzony w uniwersum „W głowie się nie mieści”. Serial nosi tytuł „Wytwórnia…
Na YouTube pojawił się oficjalny teaser oraz krótki materiał zza kulis związany z aktorską adaptacją…
Amazon.pl przygotował atrakcyjną promocję na zakup czytnika e-book Kindle 16 GB! To doskonała okazja, aby…
Szukasz zestawu do wirtualnej rzeczywistości od Sony? Jeśli tak, to sprawdź rewelacyjna promocję na Sony…
Komentarze
Przecież Grupa ATM i Studio-A zaprzeczają aby cokolwiek nowego było w ogóle w planach. Weryfikujcie swoje informacje, zanim wprowadzicie czytelników w błąd. Komunikat od producenta i studia był jednoznaczny.
Informacja z portalu Wirtualne Media pojawiła się wczoraj, tekst z kolei był pisany wcześniej.
W takim przypadku nie miałem możliwości tego zweryfikować, tak dziękuję za komentarz i zaktualizuje artykuł.