Zapowiedź filmu „Leo” zbiera swoje żniwo, a ogromne zainteresowanie tytułem budzi ciekawość. Opowieść kręci się wokół jaszczurki, która stawia sobie za cel wykorzystanie ostatniego roku życia do maksimum. Jednak jak to w życiu bywa, plany Leona wywracają się do góry nogami.
Oglądając samą zapowiedź, mam dobre przeczucia co do filmu. Mimo familijnej tematyki zapowiada się dobra komedia, która może zapaść w pamięci wielu osób.
- Nowy, polski film na Netflix! Marcin Dorociński gwarancją sukcesu?
- Netflix kończy z uwielbianym serialem po trzecim sezonie! Będziesz tęsknić?
Zapowiada się świetna familijna opowieść
Zanim zagłębimy się w dalsze szczegóły, konieczne jest podkreślenie jednego faktu, główną rolę jaszczurki o imieniu „Leo” zagra Adam Sandler. Co więcej, Sandler nie tylko wcieli się w tę barwną postać, ale również sprawuje funkcje producenta i kompozytora piosenek do filmu.
Za sterami reżyserii znajdziemy trzech fachowców: Roberta Smigela, Roberta Marianettiego i Davida Wachtenheima. Scenariusz również został napisany przez doświadczony zespół, w skład którego wchodzą Smigel, Sandler i Paul Sado.
Już sama zapowiedź „Leo” zdobyła piorunujący sukces na platformie YouTube. Na oficjalnym kanale Netflixa, w zaledwie jeden dzień od premiery trailera, film zgromadził ponad 4 miliony wyświetleń.
W komentarzach na YouTube roi się od pozytywnych reakcji. Jeden z użytkowników o nicku @MrDrawingboard1 wyraził się w następujący sposób:
Uwielbiam ten pomysł, który wydaje się być innym podejściem do historii typu „trzymaj gadające stworzenie w tajemnicy”, pokazując, jaką uwagę i szacunek może zyskać gadające stworzenie, takie jak Leo, i jakie niesamowite spostrzeżenia dzieci mogą się od niego nauczyć (a także spostrzeżenia, które Leo może uzyskać od dzieci). Naprawdę nie mogę się doczekać!
Film z głębokim przesłaniem?
Chociaż Leo, tytułowa 74-letnia jaszczurka, ma przed sobą zaledwie rok życia, to nie zamierza marnować ani minuty. Wszystko zmienia się, gdy do jego szkoły przychodzi nauczycielka na zastępstwo z nietypową propozycją: dzieci będą zabierać zwierzęta do domu na zmianę.
Początkowo Leo planuje wykorzystać tę okazję do ucieczki, ale z czasem coś się zmienia. Wkracza do życia uczniów i zaskakująco nawiązuje z nimi bliskie relacje.
Nie dość, że pomaga im w codziennych wyzwaniach, to jeszcze dzieci odkrywają, że Leo potrafi mówić. To wszystko sprawia, że jaszczurka odnajduje nowy, głęboki cel w swoim życiu.
W zapowiedzi filmu już teraz można dostrzec tę wyjątkową dynamikę między Leo a dziećmi. I choć jego żółwi przyjaciel wydaje się sceptyczny co do całego pomysłu, ostateczny wydźwięk historii jest jednoznacznie optymistyczny. Nawet na twarzy (czy raczej pysku?) Leo widać autentyczne szczęście.
Premiera filmu już 21 listopada!
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.