Skończyliśmy testy najlepszego telewizora LCD od firmy Sony w ofercie na 2023. Czy mocne parametry i podświetlenie Mini LED sprawiają, że warto go kupić?
Niedawno przetestowaliśmy telewizor Sony OLED A80L, który oferuje bardzo dobrą jakość obrazu, ale nie jest tak spektakularnie jasny jak najmocniejsze telewizory LCD. Kilka tygodni później, do naszej redaKcji zawitał najwyżej pozycjonowany telewizor LCD w ofercie Sony na 2023 rok, czyli Sony X95L z podświetleniem Mini LED.
Co ciekawe, w porównaniu do wcześniej testowanego OLEDa, X95L jest droższy. Czy oznacza to, że jest lepszy? Pod niektórymi względami jak najbardziej. Czy jednak to wystarczy, aby warto było wydać na niego takie pieniądze? Sprawdzam to w teście Sony X95L.
Firma Sony dość ostrożnie podchodziła do technologii Mini LED i w momencie kiedy na rynku debiutowały pierwsze modele, Japończycy odczekali chwilę, aby wejść na rynek z dopracowanym modelem. Obecnie, Sony ma bardzo bogatą ofertę telewizorów dla klientów o zróżnicowanych wymaganiach, wśród której siły rozkładane są po równo na segment LCD i OLED.
Sony X95L jest najwyższym modelem LCD w ofercie na 2023 rok, stąd nie dziwi jego wysoka cena. Specyfikacja, jak to często bywa, nie zdradza przesadnie wiele, poza licznymi technologiami poprawy obrazu, które każdy producent nazywa nieco inaczej.
Model dostępny jest tylko w trzech rozmiarach: 65 cali, 75 cali i 85 cali. Mniejszy wariant kosztuje ok. 11 000 zł, natomiast za 75-calową wersję przyjdzie nam zapłacić ok. 14 000 zł. Jeśli chciałbyś kupił 85-calowego kolosa, musisz liczyć się z wydatkiem nawet ok. 19 000 zł! To sporo jak na telewizor LCD, niezależnie od tego, jakie technologie zostały zastosowane. Do naszej redaKcji przyjechał „najtańszy”, a więc 65-calowy model.
Skrócona specyfikacja Sony Sony 65X95L:
Technologii jest całe mnóstwo, ale w odróżnieniu od wielu modeli dostępnych na rynku, wyjątkowo ciekawie prezentują się tu udogodnienia z zakresu dźwięku, od samej konfiguracji 2.2.2 i 60 W zaczynając, na wsparciu dla poszczególnych technologii kończąc.
Sony w swoich telewizorach dość ostrożnie podchodzi do zmian w wyglądzie. Na próżno szukać tutaj co roku spektakularnych zmian w wyglądzie. Kilka lat temu producent porzucił centralne nóżki na rzecz dwóch bocznych, które w wielu przypadkach mają swoje uzasadnienie, ale również przez to, wiele modeli wygląda tak samo.
Nie oznacza to, że wyglądają źle, natomiast trudno odróżnić modele z różnych lat tylko patrząc na ich wygląd. Sony X95L nie jest tu wyjątkiem – producent postawił na konserwatywny design z zachowaniem monolitycznej konstrukcji.
Telewizor jest bardzo, bardzo ciężki (niespełna 34 kg z nóżkami) – jak na standardy w 2023 roku to naprawdę sporo (wiadomo, że kilkanaście lat temu znacznie mniejsze telewizory potrafiły ważyć więcej). Do montażu i ustawienia go na szafce zdecydowanie polecam pomoc drugiej osoby.
Model solidnie osadzamy na dwóch, przykręcanych nóżkach. Co ważne, możemy zamontować je zarówno w szerokim, jak i w wąskim rozstawie. To tani zabieg, a jakże praktyczny – w moim przypadku nie miałbym szans na ustawienie testowanego modelu na szafce RTV gdyby nie wąski rozstaw.
Odbiornik nie jest smukły, ale przy minimalistycznych ramkach nie sprawia wrażenia przestarzałego – wręcz przeciwnie. Dodając słuszną wagę, czuć że obcujemy z urządzeniem premium, a nie „premium” tylko ze względu na cenę. Po zamontowaniu całość prezentuje się majestatycznie, choć w połączeniu z moją niewielką szafką RTV, jest po prostu mało fotogeniczny.
Pamiętaj jednak, że chcąc powiesić go na ścianie, warto wybrać solidny uchwyt na podwójnym ramieniu (w przypadku regulowanego), lub szeroki uchwyt płaski / uchylny, z kilkoma punktami zaczepu w ścianie.
Wygląd telewizorów Sony to konserwatyzm, ale również klasa. Sony X95L bez trudu dopasuje się zarówno do eleganckich jak i bardziej różnorodnych wnętrz.
W zestawie, poza samym telewizorem znajdziemy również dwa piloty. Pierwszy to klasyczna konstrukcja, która komunikuje się za pomocą podczerwieni. Ma klawiaturę, ale mimo tego kontroler jest kompaktowych rozmiarów. Prawdę mówiąc, ten „oldschoolowy” pilot zawsze mi się podobał.
Od kiedy Sony postawiło na zmniejszenie swoich niegdyś sporych kontrolerów, w moim odczuciu najlepszym pilotem na rynku jest obecnie pilot w telewizorach Sony, który stworzony został do jak najwygodniejszego poruszania się po Smart TV.
W Sony X95L producent nie oszczędzał jak w przypadku OLED A80L i dodał jego najlepszą wersję, czyli tę z podświetlanymi przyciskami. To po prostu szczyt wygody i mam nadzieję, że jeśli Sony wprowadzi tu jakieś zmiany to najwyżej będzie to zamiana paluszków na akumulator ładowany przez USB-C.
Biorąc do ręki ten pilot czuć, że nie obcuję z zabawką, a podświetlenie, intuicyjne rozmieszczeni przycisków i jego cały wygląd jest zdecydowanie czymś co oceniam pozytywnie.
W tym miejscu mógłbym skopiować właściwie wszystko co o Google TV w telewizorach Sony pisałem w recenzji Sony OLED A80L, ale powiem tylko, że jest to najlepsza wersja Google TV /Android TV jaką spotkałem w telewizorach z tym systemem.
Pomimo tego, że Google nie pozwala na zbyt dużą ingerencję w system, tak Sony stworzyło swoje menu z ustawieniami, a także dodało pasek szybkiego dostępu, którego obecnie bardzo brakuje w telewizorach koreańskiej konkurencji.
Pewnym zastrzeżeniem, który kieruje w stronę Sony jest konieczność wejścia w ustawienia i zmiany funkcjonalności każdego źródła HDMI z osobna na zaawansowany. Domyślnie Sony zablokowało pełne HDMI 2.1 – dopiero po ręcznej zmianie możemy korzystać z większości funkcji odpowiednich dla HDMI 2.1.
Nie jest to dla mnie zrozumiałe w żaden sposób, dlaczego źródła po prostu domyślnie nie są ustawione na najwyższą przepustowość. Z perspektywy użytkownika to totalnie bez sensu, ponieważ wchodząc w ustawienia i tak każde źródło HDMI zmieniłem na zaawansowane.
Co dwa piloty to nie jeden, a w dodatku obydwa są naprawdę fajnymi i przemyślanymi konstrukcjami. W połączeniu z najlepszą wersją Google TV, użytkowanie telewizora, zmiana ustawień i nawigacja po menu to prawdziwa przyjemność.
Bravia Core, czyli coś co znajdziesz tylko w telewizorach Sony. Kiedyś tylko w modelach premium, dzisiaj jest w każdym. To platforma streamingowa, która pozwala na wypożyczanie filmów i ich strumieniowanie w kapitalnej jakości z wysokim bitratem, który jest odpowiedni dla gęstości danych z płyt Blu-ray.
Brzmi to fajnie, natomiast jeśli nie masz superszybkiego Internetu, to nawet tego nie włączaj. Fajnie, że Sony wprowadziło te platformę, ale prawdę mówiąc zasady kupowania i dostępu są tak niejasne (kiedy co wygasa, ile to kosztuje, czy można/ nie można przedłużyć dostępu), że za każdym razem jak myślę o tej platformie, to właśnie przez ten chaos czuję się zniechęcony.
To na pewno ciekawy dodatek, natomiast dopóki nie będzie on reklamowany w bardziej przejrzysty sposób, to mam wrażenie, że nie będzie on specjalnie popularny, nawet wśród posiadaczy telewizorów Sony.
W ostatnich recenzjach nie byłem łaskawy dla głośników w telewizorach. Słabe konfiguracje w wielu modelach były tam po prostu z konieczności – jakby to było, gdyby telewizor nie miał wbudowanych głośników? Zawsze jednak polecałem kupno soundbara.
Z nieskrywanym brakiem jakichkolwiek oczekiwań włączyłem muzykę z YouTube na Sony X95L i w sumie… bardzo pozytywnie się zaskoczyłem. Czuć wyraźny, delikatny bas, dźwięk jest czysty, a głośniki, nawet z coraz wyższą skalą nie charczą i przekłamują brzmienia.
Konfiguracja 2.2.2 i 60 W mocy dają tu bardzo dobre rezultaty. Zaryzykuję, że dźwięk jest na tyle dobry, że dla wielu użytkowników będzie wystarczający. Inżynierowie musieli nieźle ogarnąć technologię Acoustic Multi Audio+, ponieważ dźwięk faktycznie dochodzi z różnych stron telewizora i sprawia, że możemy poczuć namiastkę dźwięku przestrzennego.
Nie zabrakło tu również wsparcia dla Dolby Atmos, które najlepiej sprawdzi się z kompatybilnym soundbarem. No właśnie, ale czy do tego telewizora w ogóle potrzebny jest soundbar? Moim zdaniem – tak, jak do każdego. Jednak jeśli porównamy Sony X95L z innymi telewizorami, to model ten pozytywnie wyróżnia się w kwestiach audio.
Jakość obrazu to najważniejsza sprawa, a Sony zawsze przykładało do tego sporo uwagi. Nie inaczej jest tym razem – 65-calowy wariant Sony X95L jest propozycją, która zdecydowanie zadowoli wymagających. Urządzenie pracuje na matrycy VA odświeżanej z częstotliwością 120 Hz.
W tej konfiguracji możemy naturalnie liczyć na niezłą czerń, wysoki kontrast i świetną płynność, choć natywny kontrast jest niższy niż w wielu tanich telewizorach i wynosi 3292:1. Dzieje się tak za sprawą powłoki X-Wide Angle, która znacząco poprawia kąty widzenia za cenę natywnego kontrastu.
To jednak w niczym nie przeszkadza, ponieważ Sony X95L jest telewizorem z podświetleniem mini LED, który ma aż 480 stref lokalnego wygaszania. Z włączonym na maksa strefowym wygaszaniem kontrast wynosi aż 149000:1! To kapitalny wynik, tak dobry, że trudno tu mówić o niedoskonałościach czerni.
Oczywiście, technologia LCD ma to do siebie, że patrząc pod kątem delikatny blooming np. na napisach jest widoczny, ale Sony naprawdę subtelnie zarządza strefowym wygaszaniem a czerń, jak na telewizor LCD, jest bardzo dobra.
Model pokrywa paletę DCI-P3 w 96% co zdradza, że mamy do czynienia z szeroka paletą kolorów, która swoje atuty uwydatnia w treściach 4K HDR. Pozostając w temacie HDR – model może pochwalić się imponująca jasnością na poziomie nawet 1609 cd/m2! W połączeniu z Dolby Vision daje to kapitalne rezultaty w filmach i serialach.
Dodajmy jeszcze do tego dobre, predefiniowane tryby filmowe, żywe i nasycone kolory, a także kapitalne algorytmy odpowiadające za upscalling (materiały w słabszej jakości wyglądają znacznie lepiej niż w wielu, konkurencyjnych modelach) i otrzymujemy jeden z najlepszych telewizorów LCD na rynku.
Filmy i seriale oglądane na Sony X95L to prawdziwa przyjemność. Spektakularna jasność matrycy pozwala na komfortowe oglądanie telewizji w ciągu dnia, a wieczorami przeniesie nas w sam środek rozrywki za sprawą mocnego HDR.
Sony X95L nieźle nadaje się do grania w gry, ale znajdziesz na rynku lepsze modele. Urządzenie wyposażone zostało, podobnie jak A80L, tylko w dwa złącza HDMI 2.1. Niestety, pod jednym z nich przypisane jest złącze eARC, dlatego chcąc podpiąć soundbara i dwie konsole nowej generacji musimy za każdym razem przepinać kable.
Model pozwala na rozgrywkę w 4K i 120 kl. / s, natomiast jak wspomniałem wcześniej, w ustawieniach należy włączyć „Ulepszony format”. Minusem jest tu również brak możliwości obsługi jednocześnie treści 4K Dolby Vision po HDMI i 4K z VRR. Któreś z nich musi ustąpić.
Input lag przy sygnale Full HD 60 Hz wynosi 26.8 ms, natomiast tylko z włączonym w VRR w Menu Gry. Z wyłączonym VRR przekraczał 32 ms. Oczywiście nie są to wartości, które nie pozwalają na komfortową rozgrywkę, ale konkurencja, która większą uwagę przywiązuje do gamingu robi to lepiej.
Sony X95L dobrze nadaje się do grania w gry, ale przede wszystkim wtedy, kiedy masz tylko jedną konsolę. Jeśli jesteś zaawansowanym graczem i szukasz telewizora o najlepszych parametrach dla graczy, to znajdziesz na rynku lepsze propozycje.
Najnowszy mini LED japońskiej firmy, Sony X95L, to topowy telewizor LCD nie tylko w ofercie samego producenta, ale również na całym świecie. Zachwyca on jakością obrazu, wysoką jasnością, a także bardzo dobrym upscallingiem i wielostrefowym wygaszaniem.
Nie bez znaczenia jest tu również wsparcie dla Dolby Vision, które w połączeniu z popularnymi serwisami VOD daje świetne rezultaty. Szeroka paleta kolorów, a także kapitalne dostosowanie interfejsu Google TV to zdecydowanie pozytywne aspekty testowanego modelu.
Na pochwałę zasługuje również pilot, który w moim odczuciu jest obecnie najlepszym kontrolerem dostępnym na rynku.
Niestety, w kilku aspektach Sony X95L nie jest idealny a mowa tu przede wszystkim o zamieszaniu ze źródłami HDMI, ich ustawianiu, a także ich ilości (2), z czego jeden połączony jest z eARC. Gamingowe możliwości odbiornika mogłyby być lepsze – na rynku znajdziesz takie modele.
Na sam koniec cena, która dla wielu jest bardzo wysoko zawieszoną poprzeczką. Taniej możesz kupić testowany niedawno Sony A80L, czyli OLED. Czerń i kontrast będą przemawiały na korzyść OLEDa, natomiast jasność i lepsza wersja pilota są po stronie X95L.
Jeśli szukasz topowego telewizora LCD do oglądania filmów i seriali, to stawiając na Sony X95L się nie zawiedziesz. To produkt, który kierowany jest przede wszystkim do wymagających kinoManiaKów.
ZALETY
|
WADY
|
Mam nadzieję, że pomogłem wybrać dobry telewizor. Zachęcam również do lektury innych wpisów na serwisach grupy techManiaK.pl – w tym maniaKalnego TOP-10 najlepszych telewizorów na polskim rynku.
Potrzebny Ci dobry, ale jednocześnie niedrogi telewizor? Mamy kilka propozycji. Radzimy m.in. jaki tani telewizor Ultra HD 4K warto teraz kupić, przygotowaliśmy również zestawienie polecanych telewizorów do 2500 zł, jak również listę najlepszych telewizorów do 3500 zł.
Warto w końcu zerknąć na listę telewizorów 65″ w dobrej cenie.
To nie wszystko! Przygotowaliśmy również bardzo konkretny poradnik dotyczący najciekawszych telewizorów do sportu oraz artykuł o tym, jaki telewizor warto kupić do grania.
Warto w końcu zerknąć na naszą sekcję audio, gdzie radzimy, jaki kupić soundbar, żeby nie przepłacić oraz zestawienia najciekawszych ofert w konkretnych ramach cenowych:
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.
Samsung OLED 77S90D – teraz w wyjątkowej cenie w RTV EURO AGD! Dlaczego warto zdecydować…
Netflix i UFC: Czy to duet idealny? Szef UFC - Dana White komentuje wejście platformy…
Nowa gra studia MachineGames zasługuje na innowacyjną reklamę, jakiej dawno nie widziano. Postanowiono, że Indiana…
Media Expert przygotowało znakomitą okazję na zakup jednego z najciekawszych telewizorów Sony. Dlaczego warto wybrać…
Microsoft wprowadził długo wyczekiwaną funkcję w Xbox Cloud Gaming, która umożliwi granie w gry bez…
W ramach Black Friday na PlayStation Store znajdziesz promocje, które pozwolą zaoszczędzić nawet do 70%…
Komentarze
Led nawet jeśli mini nie powinien być droższy od oled. Dla mnie bez sensu ten TV.
Nie przesadzacie z tym zachwytem na tym TV? To jest średni TV w cenie flagowca. Porównajcie to no z TCL 85x955 który kosztuje ok 16 tysięcy. Test ewidentnie pisany pod sponsora jakim jest Sony. Wiadomo że gdyby to był rzetelny test to by musiał ten tv zostać do czegoś porwany...