Spotify, największy gigant w świecie streamingu muzycznego, znalazł się w centrum kontrowersji. Po wycofaniu się z Urugwaju w obliczu zaostrzenia prawa, firma stoi przed podobnym wyzwaniem w Polsce. Wczesna faza rozwoju sytuacji w Polsce budzi zaniepokojenie, a głos w tej sprawie zabrał już dyrektor ds. public affairs Spotify.
Jako ktoś, kto nie jest zagorzałym fanem Spotify, zdaję sobie sprawę z jego ogromnej popularności w Polsce.
Wiadomości o potencjalnym wycofaniu się firmy z naszego rynku, i to z takich powodów, wzbudzają silne emocje i zmuszają do refleksji. Jakie będą konsekwencje dla milionów polskich użytkowników?
W świecie, gdzie przepisy prawne ciągle ewoluują, firmy często muszą dostosowywać swoją działalność do nowych wymagań, które nie zawsze są dla nich korzystne. Najnowsza sytuacja dotyczy Spotify – serwisu streamingowego, który zdobył popularność wśród Polaków każdej grupy wiekowej.
Niedawno padło oficjalne oświadczenie dotyczące Urugwaju, gdzie zmiany w prawie spowodowały, że z każdego zarobionego dolara Spotify musiałoby oddawać niemal 70% wytwórniom muzycznym i wydawcom.
Bez jasności co do zmian w przepisach dotyczących praw autorskich do muzyki zawartych w ustawie Rendición de Cuentas z 2023 r. – potwierdzającej, że za wszelkie dodatkowe koszty odpowiedzialni są właściciele praw – Spotify niestety zacznie stopniowo wycofywać swoją usługę w Urugwaju od 1 stycznia 2024 r. i całkowicie zaprzestanie świadczenia usług do lutego, ze szkodą dla artystów i fanów ~~ napisano w komunikacie prasowym.
Co interesujące, Spotify nie zdecydowało się przerzucić dodatkowych kosztów na użytkowników w Urugwaju. Wydaje się, że rząd tamtejszy przesadził, tworząc prawo, które okazało się zbyt restrykcyjne dla działalności serwisu.
– Wszelkie dodatkowe płatności sprawiłyby, że nasza działalność stałaby się nie do utrzymania. Jesteśmy dumni z tego, że jesteśmy ich największym źródłem przychodów, które do tej pory wyniosły ponad 40 mld USD. A dzięki streamingowi przemysł muzyczny w Urugwaju wzrósł o 20 proc. tylko w 2022 roku. – napisano w dalszej części.
W Polsce sytuacja także budzi obawy. Mówi się o możliwości zmiany przepisów dotyczących streamingu muzyki. Dustee Jenkins, dyrektor ds. public affairs w Spotify, wyraził swoje zaniepokojenie:
Jeśli proponowana przez rząd zmiana w sprawie streamingu stałaby się prawem, nasza działalność w Polsce mogłaby stać się niewykonalna.
Miejmy nadzieję, że fani Spotify nie będą musieli żegnać się z ulubionym serwisem. Utrata tak popularnej platformy byłaby znaczącym ciosem dla milionów użytkowników w naszym kraju.
A co Ty sądzisz o Spotify? Czy wyobrażasz sobie życie bez dostępu do tej aplikacji w Polsce? Podziel się swoimi przemyśleniami w komentarzu!
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.
Philips 65PML9008 z serii The Xtra dostępny jest teraz w atrakcyjnej cenie w Media Expert.…
[indizar2:stronicowanie] [section:] Co warto oglądać w Netflix? Jakie nowe filmy i seriale na Netflix są…
Powstał nowy serial osadzony w uniwersum „W głowie się nie mieści”. Serial nosi tytuł „Wytwórnia…
Na YouTube pojawił się oficjalny teaser oraz krótki materiał zza kulis związany z aktorską adaptacją…
Amazon.pl przygotował atrakcyjną promocję na zakup czytnika e-book Kindle 16 GB! To doskonała okazja, aby…
Szukasz zestawu do wirtualnej rzeczywistości od Sony? Jeśli tak, to sprawdź rewelacyjna promocję na Sony…
Komentarze
Oooo jej. Koniec świata. Przecież to tylko jedna z dostępnych platform. Nie będzie tej to będzie inna. Ja i tak już od dawna opłacam Tidala. A zapewne i tak będzie się dało obejść rejestrując konto na inny kraj. No normalnie tragedia.
Przecież to nie będzie (o ile będzie w ogóle) zmiana prawa dla Spotify, tylko dla całego streemingu. Nie sądzę by ktokolwiek udźwignął zmianę prawa, której nie udźwignie Spotify
Racja, trafna uwaga.
Niektóre serwisy już teraz dużo płacą artystom i mogą to udźwignąć jak np. TIDAL. Co w sumie logiczne bo jakby nie było został stworzony "od artystów dla srtystów".
Z drugiej strony to że większość z tych platform się utrzymuje na wiecznym minusie to też jest zadziwiające.
W mojej obecnie mogli ten koszt przerzucić na użytkowników ALE lepiej powiedzieć, że uciekamy i zamiast większej ilości kasy będzie mniej kasy... w efekcie artyści sami zaczną się dopominać o powrót do poprzedniego stanu rzeczy, a Spot wróci :)
Tak jedna, ale zobacz na dane:
liderem jest Spotify, w listopadzie ub. r. skorzystało z niego 9,8 mln polskich internautów
YouTube Music miała 6,3 mln użytkowników, Shazam - 2,8 mln, a Open FM i Soundcloud - po prawie 1,8 mln
Także wnioski nasuwają się same. :)
Spotify to mocny gracz na naszym rynku. Argument z obejściem ok, tylko że zrobią to Ci, którym się chce, a nie wszyscy :)