„Rebel Moon”, nowa produkcja Netflixa, zaprasza na kosmiczną podróż pełną konfliktów i niezwykłych światów. Wizja reżysera przenosi widzów w centrum konfliktu między potężnym imperium a odważnymi mieszkańcami planety Veldt.
Ten rok na Netflixie obfituje w emocjonujące premiery, lecz żadna nie wzbudza tylu emocji co „Rebel Moon”.
Film, który już przed premierą zgromadził imponującą liczbę wyświetleń zapowiedzi na YouTube, ma szansę stać się numerem jeden na liście najpopularniejszych produkcji platformy streamingowej w kolejnych tygodniach.
W „Rebel Moon„, najnowszej superprodukcji Netflixa, widzowie zostają przeniesieni do odległej galaktyki Motherworld, rządzonej przez imperium, którego historia naznaczona jest wojnami i podbojami.
W tej przestrzeni spotykamy króla i księżniczkę, obdarzonych nadzwyczajnymi zdolnościami – mają moc uzdrawiania i wskrzeszania.
Niestety, ich nadzieje na pokojowe współistnienie zostają brutalnie zniszczone, gdy księżniczka i jej rodzice padają ofiarą morderstwa. Władzę przejmuje Balisarius, ambitny senator o niejasnych intencjach.
Tymczasem na planecie Veldt pojawia się Noble wraz z grupą towarzyszy, szukając zboża. Mimo początkowej odmowy ze strony miejscowego wodza Sindri losy obracają się nieoczekiwanie, a Noble zdobywa pożądane zasoby.
Kora i Gunnar, dążąc do ochrony Veldt przed flotą Noble’a, rozpoczynają poszukiwania sprzymierzeńców.
„Rebel Moon” zapowiada się jako krwawy spektakl pełen dramatycznych zwrotów akcji. Jesteś ciekaw losów bohaterów? Film jest już dostępny na Netflix.
Trwający 2 godziny i 15 minut obraz, w reżyserii Zacka Snydera, twórcy takich hitów jak „300”, „Wonder Woman” i „Liga Sprawiedliwości”, zapowiada się na fascynującą opowieść wizualną.
Co więcej, jeśli film odniesie sukces, Netflix prawdopodobnie zapowie kontynuację. Już teraz na platformie widnieje pełen tytuł filmu jako „Rebel Moon: Dziecko Ognia„, z dopiskiem „część 1” co sugeruje, że to dopiero początek serii.
A Ty? Czy planujesz zanurzyć się w tę kosmiczną opowieść już dziś, a może w najbliższych dniach? Podziel się swoimi przemyśleniami w komentarzu!
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.
Znajdź swoją wymarzoną jakość obrazu! Sprawdź najnowszy telewizor LG OLED z zaawansowaną matrycą OLED Evo…
Niedawno debiutująca na Netflix animacja Skydance Animation pt."Zaklęci" wywołała mieszane uczucia wśród widzów. Jak krytycy…
Najnowszy telewizor LG OLED 55B4 możesz teraz kupić w wyjątkowej cenie w Oficjalnym sklepie Allegro!…
Philips 65PML9008 z serii The Xtra dostępny jest teraz w atrakcyjnej cenie w Media Expert.…
[indizar2:stronicowanie] [section:] Co warto oglądać w Netflix? Jakie nowe filmy i seriale na Netflix są…
Powstał nowy serial osadzony w uniwersum „W głowie się nie mieści”. Serial nosi tytuł „Wytwórnia…
Komentarze
Konkurencją dla Gwiezdnych Wojen ??? Autor tego opisu chyba Mocno Ćpa !!! Ten film to klęska !!!
Uważam, że film daje sobie radę fajnie się go ogląda choć chciało by się więcej a że jest to inny film niż Star Wars, no cóż każdy film jest inny pomimo, że obsadzony w fantastyce i było by nudno gdyby wszystkie były takie same
Z tym hitem to bym się jednak bardzo mocno wstrzymał 🤔😅
Z tym hitem to bym się jednak mocno wstrzymał 🤔😅
Bardzo mi się podoba poczucie humoru osoby piszącej recenzję. "konkurencja dla gwiezdnych wojen...". Film, jak by to ująć, prawie obejrzałem, biorąc pod uwagę że połowę przespałem z uwagi bardzo ponętną fabułę. Szczerze powiedziawszy lepszą fabułę ma reklama bake rolls.
Pozdrawiam
kolo gwiezdnych wojen to nie stało zero porównania ale sam film Rebel Moon jest do obejrzenia
Miałem okazję oglądać, koło SW to nawet nie stało... Recenzujcie zgodnie z prawdą, nie za kasę 🤣
Tem film jest co najwyżej słaby.
Od tego republikańskiego gniotu jakim są Gwiezdne wojny wszystko jest lepsze. Chora demokratyczna propaganda , a nie film. Walić te szczyny.
Nie widzę nigdzie info że artykuł sponsorowany. Żeby później problemu nie było.