Od kilku dni zauważyłem, że YouTube „zamula” w przeglądarce Chrome. Zdaje się, że znalazłem proste rozwiązanie tego problemu!
Uwielbiam YouTube – to platforma na której spędzam najwięcej czasu. Oglądam sporo treści przygotowanych oddolnie przez niezależnych twórców, słucham długich rozmów w tle, kiedy np. sprzątam, a muzyka odtwarzana za pośrednictwem YouTube towarzyszy mi każdego dnia. YouTube Music, choć moim zdaniem jest serwisem nieco gorszym niż Spotify, towarzyszy mi bardzo często podczas podróży samochodem.
Finalnie, jest to platforma dla której z czystym sumieniem przelewam co miesiąc opłatę za „Premium” – w przeciwieństwie do serialowych platform, YouTube’a faktycznie wykorzystuję. Na co dzień korzystam również z przeglądarki Google Chrome, choć w tym przypadku bardziej z przyzwyczajenia niż z kierowany konkretnymi motywami.
W ostatnim czasie zauważyłem jednak, że YouTube strasznie zaczął się zacinać na moim Chrome. Włączenie czegokolwiek zajmowało mnóstwo czasu, a i tak nie zawsze obyło się bez np. zacięć. Początkowo myślałem, że to mój komputer jest zbyt obciążony, ale nie… Sprawdziłem to w innych przeglądarkach i było… lepiej.
No ale co jest nie tak z Chrome? Wyczyściłem ciasteczka, a strona dalej nie chce współpracować. Zacząłem więc grzebać w rozszerzeniach, które kiedyś instalowałem (jak np. czarny motyw dla Google). Patrzę, a tam aktywny na YouTube AdBlock. Po wyłączeniu AdBlocka wszystko wróciło do normy, a YouTube śmiga jak dawniej.
Jeśli u Ciebie YouTube również laguje, masz problemy z odtworzeniem treści przez przeglądarkę, to sprawdź, czy aby na pewno nie masz włączonego AdBlocka. Pozbycie się go rozwiązuje problem, a samo rozszerzenie staje się w dzisiejszych czasach coraz bardziej bezużyteczne skutecznie utrudniając poprawne ładowanie stron czy szybkie ładowanie filmów na YouTube.
Źródło: Własne
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.
Dodaj komentarz