W 1993 roku na Morzu Bałtyckim doszło do tragicznej katastrofy promu Jan Heweliusz. Netflix przygotowuje serial dokumentujący te wydarzenia, angażując 140 osób w już dwuletnią produkcję. Zanurz się w historię, która obiecuje emocje i dramatyzm, oddając hołd ofiarom tej tragedii.
Nie da się ukryć, że rekonstrukcja historycznych katastrof to ogromne wyzwanie. Przy projektowaniu twórcy stają przed zadaniem wiernego oddania faktów, jednocześnie tworząc angażującą narrację.
- Co oglądać w weekend? Oto najlepsze nowe filmy i seriale w tym tygodniu!
- Rewolucja w 4. sezonie Wiedźmina! Fishburne w roli, na którą czekaliśmy
Heweliusz na ekranie! Twórcy mają ambitne plany
Netflix, znany z tworzenia intrygujących i angażujących seriali, przedstawia swoją najnowszą produkcję: „Heweliusz„. Ten serial powstaje z rąk twórców „Wielkiej wody”, przeniesie widzów w głąb jednej z najbardziej poruszających tragedii w historii.
14 stycznia 1993 roku, Morze Bałtyckie stało się świadkiem straszliwej katastrofy – zatonięcia promu Jan Heweliusz. Historia rozpoczyna się kilka dni wcześniej, gdy podczas cumowania w Ystad prom doznaje uszkodzenia furty rufowej.
Jedną z głównych przyczyn katastrofy prawdopodobnie była decyzja o zmniejszeniu prędkości statku w warunkach dużego zafalowania oraz silnego wiatru, to doprowadziło do utraty sterowności.
Do samej katastrofy przyczynił się wcześniejszy remont (podniesienie środka ciężkości statku) oraz awaria furty rufowej, przez którą do statku dostała się woda. W katastrofie zginęło 55 osób, z czego 20 z nich to byli marynarze, a 35 pasażerowie. Uratowano jednak 9 marynarzy, nie odnaleziono od 6 do 10 ciał.
Jan Holubek, reżyser projektu, podkreśla wagę odpowiedzialności, jaką ponoszą twórcy podczas opowiadania tej historii. Jest to nie tylko opowieść o tragedii, ale też hołd dla tych, którzy stracili życie. Holubek ma nadzieję, że serial nie tylko przyciągnie widzów rozmachem produkcji, ale również głębią emocjonalną.
Premierę zaplanowany na 2025 rok, „Heweliusz” będzie składał się z 5 odcinków. Prace nad serialem trwają już od dwóch lat, a przez kolejne osiem miesięcy będą robione zdjęcia.
Ekipa pracująca nad serialem liczy 140 osób, a na ekranie zobaczymy 120 postaci wspieranych przez 300 statystów. Miejmy nadzieję, że produkcja będzie równie dobra jak niedawno udostępnione „Śnieżne Bractwo„.
Czy czekasz na premierę serialu „Heweliusz”? Jakie są Twoje oczekiwania względem tej produkcji? Podziel się swoimi przemyśleniami w komentarzu!
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.