Apple Vision Pro oznacza koniec telewizorów?

Wirtualna, czy raczej rozszerzona rzeczywistość w wydaniu Apple Vision Pro oznacza koniec telewizorów? Niektórym na pewno go zastąpi.

Nie dziwię się, że Apple nie produkuje telewizorów. Nie dziwi mnie również to, że gigant z Cupertino eksperymentuje w przeróżne sposoby zawieszając poprzeczkę rozrywki coraz wyżej. Jednym z ciekawszych produktów, które zadebiutowały niedawno na rynku jest Apple Vision Pro, czyli zestaw do rozszerzonej rzeczywistości.

• Potężna premiera na Netflix już w tym miesiącu! To będzie hit
• Komedia romantyczna na Walentynki? Netflix ma idealną propozycję

Dystopijne obrazy, które możemy oglądać na YouTube kojarzą się z Matrixem lub scenariuszem z Black Mirror, a tak naprawdę zdaje się, że Apple Vision Pro to wreszcie sprzęt, który jest odpowiedzią na potrzeby naszych czasów.

Pamiętam jak wiele lat temu, dumny Sergey Brin z Google pokazywał się z Google Glass, czyli okularami, które pozwalały na kilka funkcji Smart, w tym np. pokazywały wskazówki nawigacyjne. Wyglądały prawie jak normalne okulary i… wyprzedzały swoje czasy, a także dostępną technologię, przez co nie przebiły się do szerszej świadomości.

Wszystko wskazuje na to, że te bolączki wyeliminuje Apple Vision Pro, który nie tylko będzie miał funkcje Smart, ale dla wielu osób zastąpi telewizor. Serio, nagrania użytkowników Apple Vision Pro pokazują, że z tym zestawem na głowie, możesz poczuć się jak w prawdziwej sali kinowej. Dodatkowo, różne okna i tablice, które możesz dowolnie rozmieszczać w pomieszczeniu pozwalają sądzić, że jest to urządzenie idealnie skrojone na nasze czasy.

Bo w sumie po co kartka z zakupami przyklejona na lodówce? Skoro to wszystko w wygodnej formie możemy widzieć przez Apple Vision Pro? Pomijam konieczność codziennego ubierania tych gogli, ale jest to kierunek, który wreszcie nie jest tak futurystyczny, że wydaje się oderwany od rzeczywistości, a jednocześnie to technologia, która pokazana jest poniekąd na nowo, bazując na obecnym doświadczeniu.

W takim razie, czy osobie mieszkającej samotnie Apple Vision Pro może zastąpić telewizor? Z dostępem do serwisów VOD, z filmami Disney+, które dostępne są w HFR, a także biorąc pod uwagę wygodę użytkowania – w moim odczuciu, jak najbardziej.

Nie zastąpi jednak rozrywki jaką gwarantuje telewizor, kiedy nie jesteśmy sami – wspólny wieczorny film, granie na konsoli czy granie z partnerem, albo wieczór w większym gronie i puszczanie „śmiesznych” filmów na YouTube to na pewno coś, czego Apple Vision Pro nie zastąpi.

W takim scenariuszu byłbym spokojny o przyszłość telewizorów, ale nie mam wątpliwości, że Apple Visison Pro może dać drugie życie wirtualnej rzeczywistości i nieco bardziej wypromować tę technologię, które cały czas żyje, ale jest bardzo niszowa.

Cóż, pytając o to gdzie używamy VR, to poza sporadycznym graniem w Beat Saber, PlayStation VR i filmami dla dorosłych, trudno uzyskać więcej informacji. Jest to nisza, ale Apple stawiając na taką technologię ma na tyle mocy, żeby tchnąć życie w ten niezwykle ciekawy, a dla niektórych, wręcz przerażający segment technologii.

Kiedy Apple Vision Pro w Polsce?

Gogle Apple Vision Pro na tę chwilę dostępne są jedynie w Stanach Zjednoczonych i kosztują 3499 dolarów. To absurdalnie wysoka cena za gadżet, który… no właśnie – za gadżet. W Polsce będzie w zasięgu nielicznych fanów, ale w końcu i u nas powinno pojawić się to urządzenie.

Według planów giganta z Cupertino, Apple Vision Pro miałoby pojawić się w innych krajach jeszcze w pierwszej połowie tego roku. Choć premiera w Europie nie oznacza, że od razu pojawi się w Polsce, to jednak podejrzewam, że w tym roku ten produkt znajdzie się w polskiej ofercie Apple.

Na tę chwilę nie ma jednak oficjalnych zapowiedzi dotyczących premiery w Kraju nad Wisłą, dlatego pozostaje nam oglądać filmiki z USA, gdzie pierwsi entuzjaści dzielą się swoimi spostrzeżeniami z użytkowania Apple Vision Pro.