„Za duży na bajki 2” to najnowszy hit na Netflix, który obecnie walczy o miano lidera. Kolejna przygoda Waldka zabiera nas w góry, gdzie chłopak chce odnaleźć ojca. Film jednak zaskoczy Cię kilkoma zwrotami akcji oraz spędzisz przy nim dobrze czas. Sprawdź jednak szybką recenzję i zdecyduj, czy dasz mu szansę.
„Za duży na bajki 2” to polski tytuł wyreżyserowany przez Kristoffer Rus, scenarzystką filmu jest Agnieszka Dąbrowska, a sama premiera miała miejsce w kinach 15 marca bieżącego roku. Od kilku dni mamy możliwość oglądania go na Netflix.
W kontynuacji filmu familijnego z 2022 roku ponownie Waldek ma przed sobą trudne wyzwanie. Tym razem chłopak podczas wycieczki w góry chce odnaleźć ojca, z którym nigdy nie miał kontaktu. Towarzystwa dotrzyma mu Staszek, a Delfina postara się, by prawda nie wyszła przed matką oraz ciotka Waldka i jej nowym partnerem.
Jak się okazuje wyprawa to wyzwanie, które nie zniechęca chłopaków. Ci pod osłoną nocy wyruszają w podróż przez góry, po drodze spotykając niebezpieczeństwa, którym muszą sprostać. Cała fabuła jest dosyć dobrą kontynuacją. Bez obejrzenia pierwszej odsłony widz odnajdzie się w filmie, a nowa fabuła skupia się na postaci Waldka i możliwości poznania jego życia.
W roli głównej wystąpił Maciej Karaś. Na ekranie zobaczysz ponownie Dorotę Kołak, która bardzo dobrze odegrała rolę filmowej ciotki. Sami aktorzy oraz ich rolę zdecydowanie przypadną Ci do gustu. Delfina (Amelia Fijałkowska) jest niezwykle charyzmatyczna oraz kreatywna używając najróżniejszych sztuczek by nie wydać chłopaków.
Na wyróżnienie zasługuje także Michał Żurawski, który wcielił się w rolę ojca Waldka. Początkowo prezentuje się jako kochany ojciec, który wraz z czasem pokazuje swój prawdziwy charakter. Jest to postać, która niezwykle przypadła mi do gustu. Tak samo jak Staszek (Patryk Siemek), który chce za wszelką cenę uchronić przyjaciela i widzi, co planuje jego ojciec.
Film został stworzony w gatunku familijnym i tutaj wpasowuje się idealnie, powiedzenie, że jest to komedia, byłoby delikatną przesadą. Oczywiście jest wiele elementów humorystycznych, tak sama historia opowiada przecież smutną historię porzuconej rodziny oraz chęć odnalezienia rodzica przez dziecko. Twórcy starannie przeplatają te elementy tak, by utrzymać uwagę widza i podkreślić sam dramat historii.
Stopniowo dowiesz się większej ilości szczegółów, dzięki czemu nie wiadomo do końca, jakie ma zamiary ojciec Waldka. Sama akcja dziejąca się równolegle w domu, gdzie zatrzymali się główni bohaterowie, idealnie uzupełnia całą historię. Film trwa zaledwie 1,5 godziny i nie ma w nim wielu wątków dodatkowych, co uważam, że jest dobrą decyzją. Jako widzowie możemy skupić się na głównej fabule.
Co do samych kwestii technicznych nie ma się do czego przyczepić. „Za duży na bajki 2” został wykonany poprawnie i nie ma scen, które mogą zniechęcić do dalszego oglądania. Poza tym, że akcja dzieje się bardzo szybko ze względu na czas trwania filmu możesz nawet nie zwrócić uwagi, że w przeciągu kilkunastu minut dowiadujesz się wszystkiego. Dla mnie jest to film, który można obejrzec przy niedzielnym odpoczynku i o nim zapomnieć. Daje mu mocne 6 gwiazdek w skali 10 i zachęcam Cię do obejrzenia oraz pozostawienia własnej opinii.
Źródło: opracowanie własne
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.
Na YouTube pojawił się oficjalny teaser oraz krótki materiał zza kulis związany z aktorską adaptacją…
Amazon.pl przygotował atrakcyjną promocję na zakup czytnika e-book Kindle 16 GB! To doskonała okazja, aby…
Szukasz zestawu do wirtualnej rzeczywistości od Sony? Jeśli tak, to sprawdź rewelacyjna promocję na Sony…
Sklep RTV EURO AGD przygotował atrakcyjną ofertę na zakup czarnego kontrolera Sony DualSense. To świetna…
Granie w chmurze z Xbox! Streamuj swoje gry na smartfonie, tablecie, TV czy w VR…
Netflix pozwany po technicznych problemach podczas transmisji walki Paula z Tysonem. Czy gigant VOD ma…